PIBP: Nakaz zatrudniania minimum czterech osób na podstawie umowy o pracę, w pełnym wymiarze czasu pracy jako jeden z głównych warunków do otrzymania zezwolenia na prowadzenie działalności w usługach funeralnych. Jak powinno wyglądać zatrudnienie w firmach z branży pogrzebowej? Co z nowelizacją Prawa Pogrzebowego?
- Nakaz zatrudniania minimum czterech osób na podstawie umowy o pracę, w pełnym wymiarze czasu pracy
- Brak formalnego zatrudnienia w firmach pogrzebowych obniża jakość usług
- Odmrozić prace nad nowelizacją Prawa Pogrzebowego i towarzyszących mu aktów
Polska Izba Branży Pogrzebowej (PIBP) proponuje nakaz zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu, na podstawie umowy o pracę, nie mniej niż czterech osób jako jeden z głównych warunków do otrzymania zezwolenia na prowadzenie działalności w usługach funeralnych.
Nakaz zatrudniania minimum czterech osób na podstawie umowy o pracę, w pełnym wymiarze czasu pracy
Zdaniem prezesa Polskiej Izby Branży Pogrzebowej (PIBP) Roberta Czyżaka, oprócz nowelizacji Prawa Pogrzebowego, które określi m.in. szczegółowe procedury i wymagania dotyczące prowadzenia działalności związanej z pochówkiem, kremacją, przechowywaniem czy transportem zwłok, nowe regulacje powinny także objąć zatrudnienie w świadczących usługi funeralne podmiotach gospodarczych. Branża pogrzebowa to około 3 tysięcy firm, a tylko co czwarta zatrudnia pracowników, stanowiąc tym samym de facto szarą strefę – powiedział Czyżak.
W ocenie Izby, oprócz zaproponowanych już rozwiązań w zakresie nowelizacji Prawa Pogrzebowego, należy dołączyć także zatrudnienie w pełnym wymiarze czasu, na podstawie umowy o pracę, nie mniej niż czterech osób. To zaś stanowić ma jeden z głównych warunków otrzymania zezwolenia na prowadzenie działalności w usługach funeralnych. Z całą pewnością wpłynie to na podwyższenie ich jakości, na czym skorzystają w pierwszym rzędzie najbliżsi osób zmarłych. Zapewni to także bezpieczeństwo socjalne tysiącom pracowników, którzy – jak dotąd – poskarżyć się mogą na brak stabilności zawodowej i w ogóle życiowej – skomentował prezes PIBP.
Przypomniał także o innych warunkach, które należy spełnić, by otrzymać zezwolenie na prowadzenie działalności pogrzebowej, takich jak posiadanie co najmniej dwóch pojazdów specjalnych, tytuł prawny do użytkowania domu pogrzebowego czy pozytywna opinia inspektora sanitarnego w sprawie wykorzystywania na tenże dom budynku, jak również znajdującego się w nim specjalistycznego wyposażenia. Za wszystko odpowiadają jednak pracujące w firmach pogrzebowych osoby. Z tego właśnie względu sprecyzowanie, jak powinno się je u nas zatrudniać, to jedno z głównych wymagań dla każdego pogrzebowego przedsiębiorcy – uważał prezes PIBP.
Brak formalnego zatrudnienia w firmach pogrzebowych obniża jakość usług
Według prezesa Izby, obecnie faktyczny brak formalnego zatrudnienia pracowników w firmach pogrzebowych, przekłada się na jakość świadczonych usług, gdyż osoby wykonujące czynności związane z pochówkiem nie mają często doświadczenia ani odpowiedniej do tego wiedzy, zatem liczy się dla nich tylko wykonanie tzw. pracy dorywczej bez żadnej solidnej formy czyli np. pozostawania w stosunku pracy.
Stanowi to w pewnym rodzaju koło zamknięte, gdyż z tytułu braku zatrudnienia kasa państwa traci środki na odpowiednie składki zdrowotne oraz podatkowe. Szacujemy, że obecnie rokroczny poziom strat dla budżetu państwa to skala około 3 mld złotych, która z powodzeniem mogłaby pozwolić na podniesienie kwoty zasiłku pogrzebowego o dodatkowe rzędu 3, a nawet 4 tysięcy złotych – stwierdził Czyżak.
Odmrozić prace nad nowelizacją Prawa Pogrzebowego i towarzyszących mu aktów
Zaznaczył także, że jakość świadczonych usług jest często bardzo niska, a odpowiedzialność za ich wykonanie przez firmy niezatrudniające, praktycznie żadna. Nie mówiąc już o ubezpieczeniu OC, które każda firma posiadać powinna - dodał. Czyżak wyraził nadzieję, że po wielu latach starań przedstawicieli branży pogrzebowej i innych wspierających ich przedsiębiorców np. z Federacji Przedsiębiorców Polskich, prace nad zmianą Prawa Pogrzebowego i towarzyszących mu innych aktów prawnych zostaną wznowione. Przepisy w nowym kształcie ograniczyłyby bowiem funkcjonowanie świadczących wątpliwej jakości usługi funeralne firm i uszczelniłyby znacznie system fiskalny. Liczymy, że obecny rząd zajmie się w końcu tą reformą, bo poprzedniemu, choć miał już gotowy projekt, najwyraźniej zabrakło na to czasu, a może i woli – skomentował prezes Izby. Przypomniał także, że sam projekt nowelizacji Prawa Pogrzebowego jest już w rządowej "zamrażarce 2 lata". Zdaniem prezesa Polskiej Izby Branży Pogrzebowej, najwyższy czas się nim zająć i skierować go do dalszych prac w Sejmie.