O podjęcie skutecznych działań w sprawie finansowania TVP ze środków publicznych apelowali do ministrów: finansów - Jacka Rostowskiego i skarbu państwa - Mikołaja Budzanowskiego prezes TVP Juliusz Braun i przewodniczący rady nadzorczej spółki Stanisław Jekiełek.
W kwietniu w listach do szefów resortów władze spółki podkreśliły, że niezbędne jest wykorzystanie istniejących mechanizmów skutecznego egzekwowania opłat abonamentowych. "Konieczne jest w szczególności uaktywnienie Poczty Polskiej oraz urzędów skarbowych w procesie ściągania bieżących i zaległych opłat abonamentowych" - napisali Braun i Jekiełek.
We wtorek TVP poinformowała, że w odpowiedzi wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz powiadomił o zintensyfikowaniu współpracy resortu finansów z Pocztą Polską, w wyniku której uzgodniono jednolite zasady postępowania egzekucyjnego.
Parafianowicz zapewnił też TVP, że naczelnicy urzędów skarbowych prowadzą działania w celu egzekucji administracyjnej opłat abonamentowych oraz opłat za używanie niezarejestrowanych odbiorników. Resort skierował do szefów wszystkich izb skarbowych pismo zawierające wytyczne, mające na celu jednolite stosowanie obowiązujących przepisów prawa.
W piśmie zastępca dyrektora departamentu administracji podatkowej Grzegorz Mróz przypomniał o wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który w marcu 2010 r. uznał, że egzekucja należności z tytułu zaległego abonamentu jest dopuszczalna i z punktu widzenia obowiązującego prawa możliwa.
Według Trybunału brak decyzji administracyjnej nie stanowi przeszkody w przeprowadzeniu egzekucji abonamentu - z przepisów prawa wynika zarówno wysokość należności z jego tytułu jak i termin ich płatności. Oznacza to, że samo stwierdzenie, iż użytkownik zarejestrowanego odbiornika zalega z zapłatą abonamentu pozwala na ustalenie kwoty zaległości i naliczenie stosownych odsetek.
Mróz poinformował dyrektorów izb, że wcześniejsze stanowisko resortu w tej sprawie - z marca 2006 r. - należy uznać za nieaktualne. Ministerstwo argumentowało wówczas m.in., że przepisy ustawy o opłatach abonamentowych są niewystarczające do dochodzenia tych należności w trybie egzekucji administracyjnej, bowiem nie regulują terminu płatności ustalonej opłaty za używanie niezarejestrowanego odbiornika, a tym samym nie jest możliwe stwierdzenie jej wymagalności.
Zgodnie z prawem opłaty abonamentowe pobiera się za używanie odbiorników radiowych i telewizyjnych w celu umożliwienia realizacji misji publicznej przez jednostki publicznej radiofonii i telewizji. Osoby fizyczne uiszczają miesięcznie jedną opłatę (radiową lub radiowo-telewizyjną), niezależnie od liczby używanych odbiorników w gospodarstwie domowym lub w samochodzie. Podmioty gospodarcze, urzędy itp. są zobowiązane płacić abonament za każdy posiadany odbiornik. Obecnie opłata za używanie odbiornika radiowego i telewizyjnego wynosi 18,50 zł miesięcznie.
Do kontroli wykonywania obowiązku rejestracji odbiorników uprawnieni są pracownicy Poczty Polskiej. Kontrole mogą być prowadzone w godz. 8-20. Kontroler, przed wejściem do lokalu abonenta, powinien przedstawić cel swojej wizyty, okazać upoważnienie podpisane przez kierownika jednostki pocztowej i legitymację służbową, a na żądanie kontrolowanego - także dowód osobisty. Gdy abonent nie życzy sobie wizyty kontrolera w swoim mieszkaniu, wystarczy, że przedstawi mu dowód zarejestrowania odbiornika. Jeśli mimo okazania dokumentów kontroler nie zostanie wpuszczony do lokalu, to odstępuje od kontroli i sporządza stosowny protokół z określeniem przyczyny uniemożliwiającej wykonanie zadania.
W przypadku stwierdzonych zaległości, kierownik placówki pocztowej powinien wysłać upomnienie, a po siedmiu dniach wystawić tytuł wykonawczy i skierować go do organu egzekucyjnego, czyli właściwego miejscowo naczelnika urzędu skarbowego.
Na ok. 13 mln istniejących w Polsce gospodarstw domowych abonament regularnie płaci obecnie niespełna milion; regularnie płacących odbiorców instytucjonalnych jest zaledwie 175 tys. Zidentyfikowane zaległości Polaków z tytułu nieopłacania abonamentu rtv sięgają 2,1 mld zł.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przypominała w ub.r., że zgodnie z ordynacją podatkową, zaległości abonamentowe przedawniają się po pięciu latach.
Rok 2011 TVP zamknęła stratą w wysokości 88 mln zł, a plan na ten rok przewiduje stratę rzędu 60 mln zł. Przychody spółki z abonamentu z roku na rok maleją - w 2007 r. było to 515 mln zł, w roku ubiegłym - 205 mln zł (to tylko 13 proc. budżetu telewizji).
W podobnej sytuacji jest Polskie Radio, które w ub.r. z abonamentu otrzymało 131,7 mln zł (52,7 proc. przychodów spółki); to o ponad 25 mln zł mniej niż w roku 2010 i o ponad 40 mln zł mniej niż w roku 2009. Prezes PR Andrzej Siezieniewski w maju na posiedzeniu senackiej komisji kultury i środków przekazu szacował, że ten rok spółka zamknie stratą w wysokości 25 mln zł, a przyszły nawet 40 mln zł, co może skutkować utratą płynności finansowej.