Ile waży Twój dach
Stopniowo postępująca zmiana klimatu powoduje wzrost intensywności opadów atmosferycznych. Gromadzący się na dachach śnieg, na skutek powtarzających się ociepleń i ochłodzeń, topnieje i zamarza. Prowadzi to do zalegania coraz większych jego ilości i wzrostu ciężaru. Waga metra sześciennego śniegu to średnio około 250 kg. Jeżeli dodamy do tego wilgoć i lód - nawet do 600 kg.
Zalegająca warstwa śniegu o wysokości 10 cm to obciążenie rzędu 25kg/m2. Lód centymetrowej grubości to kolejne 10kg/m2. W takiej sytuacji nawet przeciętne, powtarzające się opady mogą doprowadzić do tego, że dach o powierzchni 100m2 będzie dźwigał dodatkowe 3,5 tony!
Obowiązek
Zgodnie z ustawą prawo budowlane z dnia 7 lipca 1994 r. właściciel lub zarządca obiektu budowlanego, zachowując należytą staranność, jest zobowiązany do zapewnienia bezpiecznego użytkowania obiektu w razie m.in. intensywnych opadów atmosferycznych, w wyniku których następuje uszkodzenie obiektu budowlanego lub bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi, mienia, a także środowiska.
Nałożyć karę za nieprzestrzeganie wskazanych przepisów może zarówno straż miejska, nadzór budowlany jak i policja.
Polecamy: Jak zima wpływa na flotę firmową
500, a może 5000 złotych
Nadzór budowlany dysponuje, aż trzema środkami służącymi dyscyplinowaniu nieodśnieżających. Najbardziej uciążliwe z nich to wyłączenie obiektu z użytkowania (budynek zamykany jest do czasu usunięcia zagrożenia), oraz uprawnienie do wystąpienia z wnioskiem o ukaranie do sądu rejonowego, który może orzec grzywnę nie mniejszą niż 100 stawek dziennych. Dodatkowo, organ działając w oparciu o przepisy karne, ma prawo do nałożenia na właściciela lub zarządcę mandatu o wysokości nawet 500zł.
Policja może nałożyć karę w wysokości 1 tys. zł. Unikanie płatności może stać się przyczyną wystąpienia z wnioskiem do sądu grodzkiego, który będzie uprawniony do zasądzenia 5 tys. zł.
Właściciela lub zarządcę za zaniechanie usunięcia sopli i nasypów śnieżnych, może również ukarać straż miejska. Mandat i w tym wypadku może sięgnąć nawet 500zł.
Polecamy: Na co uważać wykupując assistance