Po uzgodnieniu warunków wynajmu długoterminowego leasingodawcy zapewniają stabilny budżet. Ryzyko niewłaściwej prognozy kosztów serwisu lub wartości aut po kontrakcie spoczywa również po ich stronie.
Kontrola kosztów jest niezwykle łatwa: cały strumień zdarzeń z zakresu standardowej eksploatacji samochodów objęty jest 2-3 podstawowymi fakturami z dostępem do szczegółowego raportu (także w wersji elektronicznej), więc kontrola obejmuje tylko koszty fakturowane odrębnie (wynikające z niewłaściwej eksploatacji, szkód komunikacyjnych, itp.).
Wynajem długoterminowy to zobowiązanie pozabilansowe – pojazdy nie są wykazywane w majątku spółki. Usunięcie wartości pojazdów z bilansu może znacząco poprawić wiele wskaźników efektywności wykorzystania kapitałów firmy (np. ROA).
Polecamy: Czym jest wynajem średnioterminowy
Jeśli dodamy do tego fakt, iż sprzedaż starej (własnej) floty może poprawić płynność finansową spółki, a wydatki związane z zakupem naszych usług stanowią koszt uzyskania przychodów i efektywnie zmniejszają zobowiązania podatkowe klienta – argumentów pozytywnych jest naprawdę dużo.
Czynniki bilansowe i podatkowe zyskały na znaczeniu w ostatnim czasie, zwłaszcza w dużych, międzynarodowych korporacjach.
W wielu firmach, przestano dyskutować co jest lepsze: czy własna flota, czy wynajem i outsourcing usług. Wiąże się to z tym, że wiele firm w skutek spadku obrotów w związku z ostatnią recesją stoi wobec sytuacji, w której musi kontrolować szczegółowo wyniki i koszty, czyli zaostrzyła się dyscyplina raportowania.
Obecnie większość firm międzynarodowych wprowadza jednolity standard użytkowania floty, czyli korzystania z outsourcingu. Tu chodzi o zakup usługi, a nie majątku. To jest trend, który się coraz mocniej uwidacznia.
Polecamy: Kim jest fleet manager