Kurs EUR/PLN kontynuował test górnego ograniczenia kanału spadkowego, w którym pozostaje od ponad trzech miesięcy. Bariera ta wciąż hamuje wzrosty, jednak posiadacze długich pozycji nie dają za wygraną. Dopóki opór ten nie zostanie pokonany, obowiązywać będzie scenariusz, zakładający kontynuację dotychczasowej tendencji. Kurs USD/PLN, mimo dzisiejszej konsolidacji pod poziomem 2,94, zachowuje potencjał do wzrostu w kierunku 3,00.
Przeczytaj również: Czeka nas kryzys walutowy?
W ostatnich godzinach konsolidacji na rynkach sprzyjał fakt, iż nie napłynęły żadne przełomowe informacje w sprawie Irlandii, a z drugiej strony utrzymywała się nadzieja na udzielenie jej pewnej pomocy. Niewykluczone, że na doniesienia w tej kwestii przyjdzie nam poczekać jeszcze kilka dni, w czasie których europejskie władze będą pracować nad stworzeniem programu pomocowego dla irlandzkiego sektora finansowego. W tym okresie popyt na euro prawdopodobnie pozostanie słaby.
Polecamy serwis: Inwestycje
Presję spadkową w notowaniach EUR/USD, która mimo konsolidacji utrzymuje się, zmniejszyły nieco opublikowane dzisiaj dane z USA na temat inflacji konsumentów (CPI) w październiku. Okazała się ona nieco niższa od oczekiwań. W ujęciu rocznym ceny towarów i usług konsumpcyjnych w Stanach Zjednoczonych wzrosły o 1,2 proc., podczas gdy oczekiwano ich zwyżki o 1,3 proc. Dane te pokazują, iż przed podjęciem decyzji przez Fed o zwiększeniu programu wykupu aktywów, inflacja faktycznie, zgodnie z opinią amerykańskich władz monetarnych, była na dość niskim poziomie. Stosunkowo niewielka wartość wyjściowa zmniejsza ryzyko znaczącego wzrostu tego wskaźnika w rezultacie działań Rezerwy Federalnej. Rzeczywiste skutki tej decyzji zaczniemy poznawać jednak dopiero za kilka miesięcy. W najbliższym czasie inwestorzy powinni przede wszystkim skupić się na informacjach z Europy, przez co doniesienia z USA będą spychane na drugi plan.