W stosunku do stycznia 2011 r. liczba bezrobotnych wzrosła o 46 tys., czyli o 2,2%. Na koniec lutego wyniosła ona 2 151 tys. osób. Rok temu przyrost liczby bezrobotnych w analogicznym okresie był silniejszy i wynosił 49 tys. osób, co stanowiło 2,4% w stosunku do stycznia 2010 r. W lutym br. odnotowano wzrost liczby bezrobotnych w piętnastu województwach. Najwięcej osób zarejestrowało się w łódzkim i śląskim – ich liczba wzrosła o 2,7%, czyli odpowiednio o 3,8 tys. osób oraz 5,4 tys. osób. O 0,1 pkt. proc. mniejszy wzrost bezrobotnych, wynoszący 2,6%, odnotowano w lubelskim. Do Urzędu Pracy zgłosiło się tam 3 tys. osób. Spadek liczby bezrobotnych nastąpił jedynie w województwie lubuskim, ubyło tam zaledwie 50 osób.
Na koniec lutego liczba wolnych miejsc pracy wyniosła 50,4 tys. i była zdecydowanie niższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy to pracodawcy zgłosili aż 82 tys. etatów.
Dowiedz się także: Dlaczego w Polsce wzrasta presja inflacyjna?
Tylko w dwunastu województwach wzrosła liczba zgłoszonych do urzędów miejsc pracy. Najsilniejszy wzrost odnotowano w województwie podlaskim – o 80,6%, czyli o 0,6 tys. ofert więcej niż w grudniu 2010. Natomiast najsilniejszy spadek, wynoszący 7,2%, nastąpił w mazowieckim i zachodniopolskim. W województwach tych ubyło odpowiednio 0,3 tys. i 0,2 tys. ofert. Z pewnością jedną z przyczyn niskiego napływu ofert pracy jest ograniczenie środków Funduszu Pracy, przeznaczonych na aktywizację. W ubiegłym roku aż 53% wszystkich ofert stanowiły oferty subsydiowanych miejsc pracy.
Polecamy serwis: Budżet domowy
- Jednakże rośnie nie tylko bezrobocie rejestrowane, ale również zatrudnienie – mówi Monika Zakrzewska, ekspertka PKPP Lewiatan. – Jest to z jednej strony spowodowane ożywieniem gospodarczym, a z drugiej strony stanowi dowód na wzrost poziomu aktywności zawodowej Polaków. Rośnie zapotrzebowanie na wykwalifikowanych specjalistów, ekspertów, menedżerów. Analiza ogłoszeń o pracę wskazuje, że od początku roku pracodawcy zgłosili ponad 45 tys. ofert pracy, prawie o połowę więcej niż w ubiegłym roku, a co drugi pracodawca planuje dalsze rekrutacje. Tradycyjnie już najbardziej pożądanymi zawodami są specjaliści IT, inżynierowie, ale także fachowcy od finansów, bankowości oraz menedżerowie zarządzający. Najlepszym dowodem na wzrost rekrutacji jest pojawienie się ogłoszeń z wieloma ofertami pracy dla pracowników HR, kadrowo-administracyjnych, co świadczy o wzroście zatrudnienia – dodaje.
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan