Oczywiście metod stanowiących rozwiązanie tego problemu jest wiele, ale jako początkujący przedsiębiorca nie posiadający znacznych aktywów nie na wszystkie z nich możemy sobie pozwolić. I tu z pomocą przychodzi nam Internet, a mianowicie siła jaką jest marketing społecznościowy.
Marketing społecznościowy należy do podkategorii nowego tworu jaki przyniósł nam Internet, a mianowicie marketingu internetowego. Najprościej mówiąc stanowi on hybrydę dwóch pokrewnych technik, marketingu szeptanego i wirusowego.
Tym, co w największym stopniu odróżnia go od pozostałych działań marketingowych jest to, że jego efektem końcowym jest nie tylko rozreklamowanie danego produktu, usługi, ale także stworzenie pewnej więzi z nim za pomocą wykreowania społeczności składającej się z grona klientów, czy użytkowników.
Jest to o tyle ważne, że posiadanie określonej, stałej grupy osób skupionej wokół produktu stanowi niemal darmowy ośrodek badawczy.
Polecamy: Jakich korzyści oczekują klienci od produktu lub usługi
Dzięki temu mamy możliwość bieżącego kontrolowania opinii klientów i nagłego reagowania w celu podniesienia atrakcyjności naszego produktu.
Kolejną, równie istotną zaletą marketingu społeczności owego jest możliwość szybkiego i stosunkowo prostego rozwoju naszej społeczności. Niekiedy bywa, że w zasadzie bez naszej ingerencji społeczność rozwija się sama (najlepszym przykładem jest nasza-klasa). A co to daje?
Odpowiedź jest prosta: stale rozrastająca się liczba ludzi skupionych wokół produktu stanowi najlepsze narzędzie promocyjne, które przekłada się na większe prawdopodobieństwo dokonania zakupu przez kogoś ze społeczności, a w dłuższym horyzoncie czasowym stania się wiernym, długoletnim klientem.
Jak łatwo zauważyć na powyższym przykładzie pierwotne działania marketingowe stopniowo coraz mocniej zaczynają być wypierane przez nowe, lepiej dostosowane do obecnych realiów metody, których funkcjonowanie opiera się w głównej mierze na potędze Internetu. I pomimo tego, że istnieje wiele sceptyków takiego postępowania, to osobiście radzę pamiętać, że w obecnych czasach ucieczka od Internetu równoznaczna jest z wędrówką pod prąd, a więc jest kompletnie bezcelowa bezsensowna.
Polecamy: Jak założyć własną firmę