Tendencja spadkowa na rynkach giełdowych

Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.
rozwiń więcej
Powód do takiego, a nie innego zachowania rynku zawsze się znajdzie. Znalazł się i teraz. Wczoraj spadek indeksu cen domów i wskaźnik nastrojów konsumentów, dziś spadek liczby wniosków o kredyt hipoteczny i liczby sprzedanych domów. Jutro żaden powód może już nie być potrzebny. Wystarczy świadomość, że mamy korektę.

GPW

Po wczorajszej sporej przecenie, początek dzisiejszej sesji był już bardziej spokojny. Indeks największych spółek zaczął od spadku o 0,4 proc., WIG zniżkował o 0,25 proc., a wskaźnik średniaków o 0,4 proc. sWIG80 utrzymywał się na niewielkim plusie. Skala spadków w pierwszych kilkudziesięciu minutach handlu nieco się powiększyła, ale o zmasowanej przewadze podaży nie można było mówić. Gdyby nie tracące w pierwszej części sesji nawet 3,5 proc. papiery Telekomunikacji Polskiej, która „pochwaliła” się znacznie gorszymi wynikami, niż się spodziewano, sytuacja na rynku mogła być znacznie lepsza. Zysk operatora spadł jednak o 42 proc. w porównaniu z ubiegłorocznym i inwestorzy ten fakt „docenili”.

Do południa sytuacja zdecydowanie się pogarszała. Akcje Telekomunikacji powiększyły spadek do ponad 4 proc., swoje 2 proc. dokładały też walory PKN Orlen, papiery Pekao i PKO zniżkowały po 1,5 proc. Nastroje psuła też Europa, gdzie skala spadków z czasem mocno się powiększała. Próby odrabiania strat nie przyniosły większych efektów, a końcówka sesji to już niekwestionowana przewaga niedźwiedzi.

Ostatecznie indeks największych spółek stracił 2,44 proc., WIG zniżkował o 2,09 proc., mWIG40 spadł o 1,52 proc., a sWIG80 o 0,33 proc. Obroty wyniosły 1,5 mld zł i były wyraźnie wyższe niż w ciągu poprzednich sesji.

Giełdy zagraniczne

Na Wall Street mamy już całkiem pokaźną, jak na ostatnie czasy, korektę ostatniej fali wzrostów. Słabość rynku jest wyraźnie widoczna, ale tak naprawdę na razie nic wielkiego się nie stało. Seria spadków jest już imponująca. Spośród sześciu ostatnich sesji pięć było spadkowych. Ale skala zniżki sięga dopiero 3,3 proc. Trzy poprzednie korekty zabrały indeksowi S&P500 od 3,6 do 5,1 proc. Można się spodziewać, że ta, z którą mamy właśnie do czynienia, nie będzie „gorsza”, czyli jeszcze nieco obniży poziom wskaźników. Jak mówią niektórzy, miejsca na spadek jest jeszcze sporo. Zejście S&P500 nawet do 1020 punktów nie byłoby wielkim dramatem. Mogłoby wręcz przygotować grunt pod kontynuację wzrostów.

Ciekawym zjawiskiem wczorajszej sesji była różnica w zachowaniu się indeksów. Dow Jones wzrósł o 0,14 proc., S&P500 spadł o 0,33 proc., a Nasdaq o 1,2 proc.

Na giełdach azjatyckich dziś przeważały spadki. Podobnie jak wczoraj, ich skala była dość pokaźna. Nikkei zniżkował o 1,35 proc., na Tajwanie wskaźnik spadał o 1,6 proc., a w Hong Kongu o 1,9 proc. W Korei spadek wyniósł aż 2,4 proc. Po silnych spadkach lekkie odreagowanie obserwowaliśmy na giełdzie chińskiej, gdzie wskaźniki zwyżkowały o 0,3-0,5 proc.

Główne europejskie parkiety zaczęły dzień w pobliżu poziomu wczorajszego zamknięcia. Jedynie CAC40 wystartował na minusie, zniżkując o około 0,6 proc. Pozostali koledzy szybko zaczęli mu dorównywać. Po pół godziny handlu wskaźniki traciły po prawie 1 proc., jedynie londyński FTSE zniżkował o 0,6 proc. Na tle powszechnych spadków, giełdy naszego regionu nie wyróżniały się niczym specjalnym. Dość dobrze radziły sobie indeksy w Moskwie i Sofii, tracąc po 0,2-0,3 proc. Liderem zniżek była natomiast giełda turecka, gdzie spadek sięgał 1,4 proc.

Tuż przed południem spadki zdecydowanie przybrały na sile i to zarówno na trzech najważniejszych giełdach, jak i na parkietach naszego regionu. Wśród tych pierwszych najsłabszy był londyński FTSE, tracący ponad 2 proc. W drugiej grupie liderem był Bukareszt, gdzie zniżka sięgała 3,5 proc. i Moskwa z RTS spadającym o 3 proc. Początek sesji za oceanem dodał siły niedźwiedziom. Spadający o ponad 3 proc. indeks londyńskiej giełdy to naprawdę rzadki widok. Dwuprocentowe zniżki DAX i CAC40 robiły już mniejsze wrażenia, ale optymizmem na pewno nikogo nie napawały.

Waluty

Po wczorajszym umocnieniu się, dziś rano zmagania między amerykańską walutą przebiegały dość spokojnie w okolicach 1,48 dolara za euro. Tylko na krótko, około południa, „zielony” przedarł się do poziomu 1,475 dolara za euro. Szybko jednak wrócił do wyznaczonego wcześniej poziomu równowagi.

Handel na naszym rynku zaczął się od próby odrobienia choćby części wczorajszych strat. Ale udawało się to tylko w ciągu pierwszych kilkunastu minut, gdy za dolara płacono nieco poniżej 2,84 zł. W krótkim czasie silne uderzenie sprowadziło przecenę naszej waluty o prawie 2 grosze. Bardzo podobnie działo się w przypadku euro, które momentalnie zdrożało z 4,2 do 4,23 zł. Frank także nie oszczędził swych kredytowych zwolenników i tuż po godzinie 9.00 trzeba było za niego płacić 2,8 zł, najdrożej od 12 października. Do południa było dość nerwowo, gdyż momentami dolar drożał do 2,89 zł., euro do 4,26 zł, a frank do 2,82 zł. Patrząc z dłuższej perspektywy, obecne nieznaczne osłabienie naszej waluty niewiele zmienia w obrazie rynku i nie ma powodu spodziewać się większej zapaści. Ale też trudno liczyć na umocnienie się złotego, dopóki dolar będzie rósł w siłę wobec euro, czyli dopóki nie poprawi się sytuacja na Wall Street.

Podsumowanie

Niedźwiedzie coraz bardziej zdecydowanie przejmują kontrolę nad rynkami akcji i nie robią w tym żadnych wyjątków. Wall Street nadaje ton, a Azja i Europa ochoczo poddają się spadkowej tendencji ze wzmożoną siłą. Dane płynące z gospodarki przestały być już tak bardzo jednoznacznie optymistyczne. Widać to było za oceanem i wczoraj i dziś. Wyniki spółek także już nadmiernie nie cieszą i nie pomagają indeksom. Na sytuacji na naszym parkiecie w znacznej mierze zaważyły kiepskie wyniki Telekomunikacji Polskiej. Nienajlepszy to prognostyk, ale może nie będzie tak źle. W każdym razie o nadejściu korekty już się nie dyskutuje, tylko się ją ogląda i zastanawia, jak daleko nas zaprowadzi.

Moja firma
Dostawa jedzenia w majówkę nie musi być tylko do domu
26 kwi 2024

Majówka w tym roku, przy dobrej organizacji urlopu, może mieć aż 9 dni. Część Polaków decyduje się na taki długi wyjazd, sporo planuje wziąć dodatkowe wolne tylko 2 maja i też wyjechać, część będzie odpoczywać w domu. Będziemy jadać w restauracjach, gotować czy zamawiać jedzenie na wynos?

Jaki jest sekret sukcesu rodzinnych firm?
26 kwi 2024

Magazyn "Forbes" regularnie publikuje listę 100 najbogatszych Polaków. W pierwszej dziesiątce tegorocznego zestawienia jest kilku przedsiębiorców działających w firmach rodzinnych. Jaka jest ich recepta na sukces? 

Skuteczne kierowanie rozproszonym zespołem w branży medycznej
26 kwi 2024

Zarządzanie zespołem w branży medycznej to zadanie, które wymaga nie tylko specjalistycznej wiedzy, ale też głębokiego zrozumienia dynamiki interpersonalnej i psychologii pracy. Jako przedsiębiorca i założyciel BetaMed S.A., zawsze stawiałam przede wszystkim na rozwój kompetencji kierowniczych, które bezpośrednio przekładały się na jakość opieki nad pacjentami i atmosferę panującą w zespole.

GUS: Wzrósł indeks kosztów zatrudnienia. Czy wzrost kosztów pracy może być barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej?
25 kwi 2024

GUS podał, że w IV kwartale 2023 r. indeks kosztów zatrudnienia wzrósł o 1,9 proc. kdk i 12,8 proc. rdr. Mimo to zmniejszył się udział firm sygnalizujących, że wzrost kosztów pracy lub presji płacowej może być w najbliższym półroczu barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej.

Biznesowy sukces na rynku zdrowia? Sprawdź, jak się wyróżnić
25 kwi 2024

W Polsce obserwujemy rosnącą liczbę firm, które specjalizują się w usługach związanych ze zdrowiem, urodą i branżą wellness. Właściciele starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i jednocześnie wyróżnić na rynku. Jak z sukcesami prowadzić biznes w branży medycznej? Jest kilka sposobów. 

Wakacje składkowe. Dla kogo i jak z nich skorzystać?
24 kwi 2024

Sejmowe komisje gospodarki i polityki społecznej wprowadziły poprawki redakcyjne i doprecyzowujące do projektu ustawy. Projekt ten ma na celu umożliwić przedsiębiorcom tzw. "wakacje składkowe", czyli przerwę od płacenia składek ZUS.

Czego najbardziej boją się przedsiębiorcy prowadzący małe biznesy? [BADANIE]
23 kwi 2024

Czego najbardziej boją się małe firmy? Rosnących kosztów prowadzenia działalności i nierzetelnych kontrahentów. A czego najmniej? Najnowsze badanie UCE RESEARCH przynosi odpowiedzi. 

AI nie zabierze ci pracy, zrobi to człowiek, który potrafi z niej korzystać
23 kwi 2024

Jak to jest z tą sztuczną inteligencją? Zabierze pracę czy nie? Analitycy z firmy doradczej IDC twierdzą, że jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy.

Niewypłacalność przedsiębiorstw. Od początku roku codziennie upada średnio 18 firm
23 kwi 2024

W pierwszym kwartale 2023 r. niewypłacalność ogłosiło 1635 firm. To o 31% więcej niż w tym okresie w ubiegłym roku i 35% wszystkich niewypłacalności ogłoszonych w 2023 r. Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekonomistów z firmy Coface.  

Rosnące płace i spadająca inflacja nic nie zmieniają: klienci patrzą na ceny i kupują więcej gdy widzą okazję
22 kwi 2024

Trudne ostatnie miesiące i zmiany w nawykach konsumentów pozostają trudne do odwrócenia. W okresie wysokiej inflacji Polacy nauczyli się kupować wyszukując promocje i okazje cenowe. Teraz gdy inflacja spadła, a na dodatek rosną wynagrodzenia i klienci mogą sobie pozwolić na więcej, nawyk szukania niskich cen pozostał.

pokaż więcej
Proszę czekać...