Na warszawskim parkiecie dominowały spadki

Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.
rozwiń więcej
inforCMS
Byki nie wykorzystały szansy, jaką dawała poniedziałkowa silna zwyżka na Wall Street. Nawet jeśli był to jednorazowy „wyskok”, mógł stanowić pretekst do podciągnięcia indeksów. Stało się jednak inaczej i dwukrotne w ciągu dnia wyraźne osłabienie oraz spora przecena akcji największych spółek przy dużych obrotach, zrobiła zdecydowanie złe wrażenie.

GPW

Nasz rynek już wczoraj nie grzeszył siłą i dziś tę tendencję kontynuował. Indeks największych spółek zaczął dzień od symbolicznego spadku. Jego skala szybko się powiększyła do 0,5-0,6 proc. i na tym poziomie WIG20 przebywał do południa. Pozostałe wskaźniki dotrzymywały mu kroku. Jedynie mWIG40 starał się trzymać blisko zera. Na początku sesji dynamikę zniżki łagodził wynoszący 1,3 proc. wzrost notowań akcji KGHM. Gdy tego wspomagania zabrakło i papiery miedziowego kombinatu zaczęły tracić na wartości, indeks poszedł bardziej zdecydowanie w dół. Słabość największych spółek była dość powszechna.

Wczesnym popołudniem podaż zaatakowała bardziej zdecydowanie. WIG20 tracił nawet 1,9 proc. i był najsłabszym indeksem w Europie. Przy bardzo dużych obrotach papiery Pekao zniżkowały przez moment o ponad 4 proc., a PKO o ponad 2 proc. Tak duża przecena okazała się przejściowa, ale papiery obu banków do końca dnia należały do najsłabszych na parkiecie. Mocno taniały akcje Telekomunikacji Polskiej.

Ostatecznie WIG20 stracił 2,59 proc., a indeks szerokiego rynku zniżkował o 1,57 proc. Przed większą przeceną obroniły się wskaźniki małych i średnich spółek. mWIG40 obniżył wartość o zaledwie 0,07 proc., a sWIG80 o 0,33 proc. Obroty wyniosły 1,64 mld zł i były wyraźnie wyższe niż w ostatnich dniach.

Giełdy zagraniczne

Wall Street potrafi zaskoczyć. Wczorajsza sesja była niezłym tego przykładem. Takiego wzrostu nie wdzieliśmy od kilku tygodni. I co za zdecydowanie inwestorów. Miało wzrosnąć i wzrosło. Powody? Zawsze jakieś się znajdą, ale w poniedziałek trudno się ich było doszukać. Jeśli już koniecznie chce się je znaleźć, to leżą one bardziej w samym „rynku” niż w jego otoczeniu. Silny trend nie umiera tak szybko. Koniec miesiąca i kwartału skłania do „podciągania” wyników. Trzy spadkowe sesje warte są odreagowania. Pytanie co dalej. Z jednej strony, zwyżki takie jak wczorajsza rzadko pozostają „osamotnione”, więc można się spodziewać jej kontynuacji. Przynajmniej dziś i jutro. Z drugiej strony, „za chwilę” mamy początek października, czyli znika motyw poprawiania wyników. Po drugie, czeka nas spora dawka informacji gospodarczych, które mogą zmienić nastroje. Po trzecie, w październiku często dochodzi do formowania się albo „dołków” albo „szczytów”. To, co mamy teraz, na dołek raczej nie wygląda. Więc jeśli szczyt, to w perspektywie jest następująca po nim zniżka. Czyli długo oczekiwana korekta.

Na razie cieszymy się ze wzrostu. Widać to było dziś w Azji. Po kilku słabszych dniach znów zagościły tam zwyżki. W Hong Kongu i na Tajwanie wyniosły one 2 proc. Nikkei zyskał 0,9 proc. Odporne na amerykański optymizm były jedynie Chiny. Shanghai B-Share stracił 1,27 proc. Shanghai Composite zmniejszył swoją wartość o 0,33 proc., jednak w trakcie sesji był znacznie niżej. Niewielka strata to zasługa jedynie dobrej końcówki.

Główne parkiety europejskie nie uwierzyły w trwałą poprawę na Wall Street. Sesję zaczęły w okolicach zera, a pierwsze godziny, za wyjątkiem londyńskiego FTSE, spędziły przebywając poniżej kreski. W naszym regionie sytuacja była zróżnicowana. Bukareszt, Praga i Moskwa zyskiwały po ponad 1 proc., w Sofii zwyżka sięgała 2,3 proc. W Budapeszcie i Warszawie początek dnia na minusie. W trakcie sesji zmiany były niezbyt duże, ale sytuacja ulegała poprawie. Dopiero kiepski początek sesji na Wall Street odebrał bykom siłę.

Waluty

Amerykańska waluta rośnie w siłę. Tendencja ta utrzymuje się od połowy ubiegłego tygodnia. Jej pierwszą fazę można było tłumaczyć pogorszeniem się nastrojów na Wall Street. Od wczoraj jednak ten „motyw” stał się nieaktualny. Mimo to euro staniało do poziomu poniżej 1,46 dolara, najniższego od połowy września.

Na naszym rynku, po wczorajszych dość silnych wahaniach, dziś do południa było już nieco spokojniej. Złoty nieco się osłabiał, ale do poniedziałkowego „rekordu” w okolicach 2,9 zł za dolara sporo brakowało. Około południa za amerykańską walutę trzeba było płacić 2,87 zł, za euro prawie 4,2 zł, a za franka 2,78 zł. W ciągu dnia jednak presja na złotego nie ustępowała i wczorajsze „rekordy” zostały wyrównane w przypadku dolara, który znów zdrożał do 2,9 zł. W przypadku euro było nieco lepiej, ale 4,23 zł to 4 grosze drożej niż wczoraj. Około 16.00 za franka trzeba było płacić prawie 2,8 zł.

Podsumowanie

Nasz rynek należał dziś do najsłabszych w Europie. Trudno się doszukać specjalnych powodów tej trochę zaskakującej słabości. Wyraźnie wyższe niż ostatnio obroty każą się domyślać, że w grę wchodziła realizacja zysków i „ewakuacja” kapitału w obawie przed pogorszeniem się sytuacji na giełdach. Koncentracja handlu na papierach największych i najbardziej płynnych spółek i jednoczesne osłabienie się naszej waluty może wskazywać na kapitał zagraniczny.

Moja firma
Dostawa jedzenia w majówkę nie musi być tylko do domu
26 kwi 2024

Majówka w tym roku, przy dobrej organizacji urlopu, może mieć aż 9 dni. Część Polaków decyduje się na taki długi wyjazd, sporo planuje wziąć dodatkowe wolne tylko 2 maja i też wyjechać, część będzie odpoczywać w domu. Będziemy jadać w restauracjach, gotować czy zamawiać jedzenie na wynos?

Jaki jest sekret sukcesu rodzinnych firm?
26 kwi 2024

Magazyn "Forbes" regularnie publikuje listę 100 najbogatszych Polaków. W pierwszej dziesiątce tegorocznego zestawienia jest kilku przedsiębiorców działających w firmach rodzinnych. Jaka jest ich recepta na sukces? 

Skuteczne kierowanie rozproszonym zespołem w branży medycznej
26 kwi 2024

Zarządzanie zespołem w branży medycznej to zadanie, które wymaga nie tylko specjalistycznej wiedzy, ale też głębokiego zrozumienia dynamiki interpersonalnej i psychologii pracy. Jako przedsiębiorca i założyciel BetaMed S.A., zawsze stawiałam przede wszystkim na rozwój kompetencji kierowniczych, które bezpośrednio przekładały się na jakość opieki nad pacjentami i atmosferę panującą w zespole.

GUS: Wzrósł indeks kosztów zatrudnienia. Czy wzrost kosztów pracy może być barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej?
25 kwi 2024

GUS podał, że w IV kwartale 2023 r. indeks kosztów zatrudnienia wzrósł o 1,9 proc. kdk i 12,8 proc. rdr. Mimo to zmniejszył się udział firm sygnalizujących, że wzrost kosztów pracy lub presji płacowej może być w najbliższym półroczu barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej.

Biznesowy sukces na rynku zdrowia? Sprawdź, jak się wyróżnić
25 kwi 2024

W Polsce obserwujemy rosnącą liczbę firm, które specjalizują się w usługach związanych ze zdrowiem, urodą i branżą wellness. Właściciele starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i jednocześnie wyróżnić na rynku. Jak z sukcesami prowadzić biznes w branży medycznej? Jest kilka sposobów. 

Wakacje składkowe. Dla kogo i jak z nich skorzystać?
24 kwi 2024

Sejmowe komisje gospodarki i polityki społecznej wprowadziły poprawki redakcyjne i doprecyzowujące do projektu ustawy. Projekt ten ma na celu umożliwić przedsiębiorcom tzw. "wakacje składkowe", czyli przerwę od płacenia składek ZUS.

Czego najbardziej boją się przedsiębiorcy prowadzący małe biznesy? [BADANIE]
23 kwi 2024

Czego najbardziej boją się małe firmy? Rosnących kosztów prowadzenia działalności i nierzetelnych kontrahentów. A czego najmniej? Najnowsze badanie UCE RESEARCH przynosi odpowiedzi. 

AI nie zabierze ci pracy, zrobi to człowiek, który potrafi z niej korzystać
23 kwi 2024

Jak to jest z tą sztuczną inteligencją? Zabierze pracę czy nie? Analitycy z firmy doradczej IDC twierdzą, że jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy.

Niewypłacalność przedsiębiorstw. Od początku roku codziennie upada średnio 18 firm
23 kwi 2024

W pierwszym kwartale 2023 r. niewypłacalność ogłosiło 1635 firm. To o 31% więcej niż w tym okresie w ubiegłym roku i 35% wszystkich niewypłacalności ogłoszonych w 2023 r. Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekonomistów z firmy Coface.  

Rosnące płace i spadająca inflacja nic nie zmieniają: klienci patrzą na ceny i kupują więcej gdy widzą okazję
22 kwi 2024

Trudne ostatnie miesiące i zmiany w nawykach konsumentów pozostają trudne do odwrócenia. W okresie wysokiej inflacji Polacy nauczyli się kupować wyszukując promocje i okazje cenowe. Teraz gdy inflacja spadła, a na dodatek rosną wynagrodzenia i klienci mogą sobie pozwolić na więcej, nawyk szukania niskich cen pozostał.

pokaż więcej
Proszę czekać...