Narodowy Bank Polski przedstawił 11 sierpnia wstępne dane o bilansie płatniczym Polski w czerwcu 2010 roku. Potwierdzają one, że nasza gospodarka rozwija się szybciej niż w poprzednim okresie. Eksport towarów wyniósł w czerwcu blisko 10,7 mld euro i był o 28,6 proc. wyższy niż rok wcześniej. Import do Polski zwiększył się o 27,8 proc. i przekroczył 10,9 mld euro.
Bilans płatniczy ilustruje obroty finansowe naszego kraju z zagranicą. Płatności w handlu zagranicznym towarami są ważną, ale nie jedyną składową bilansu. Ujemne saldo w obrotach towarami jest równoważone dodatnim saldem w obrotach usługami (w czerwcu wyniosło ono 300 mln euro), co zawdzięczamy przede wszystkim zagranicznej ekspansji polskich firm transportowych. Dodatnie jest od lat również saldo transferów z Unią Europejską – w czerwcu do kasy UE Polska wpłaciła 118 mln euro, a otrzymała stamtąd 433 mln euro. Odwrotnie jest z saldem dochodów – w czerwcu dochody z inwestycji w Polsce czerpane przez podmioty zagraniczne były o 1,4 mld euro wyższe niż przychody podmiotów polskich z ich inwestycji poza naszymi granicami. Mieszczą się w tym dokonane w czerwcu wypłaty dywidend dla zagranicznych akcjonariuszy i udziałowców spółek w wysokości 752 mln euro.
Polecamy: Leasing, czyli używać zamiast posiadać
Cztery wymienione wyżej obszary obrotów finansowych z zagranicą składają się na saldo obrotów bieżących bilansu płatniczego, które w czerwcu – przede wszystkim z powodu wspomnianych przed chwilą wysokich dochodów nierezydentów z inwestycji – było ujemne na kwotę nieco ponad 1 mld euro. W przypadku gospodarki doganiającej gospodarki krajów wyżej rozwiniętych takie ujemne saldo rachunku bieżącego jest rzeczą naturalną, a jego niewielka skala świadczy o tym, że równowaga zewnętrzna polskiej gospodarki pozostaje niezagrożona.
Ujemne saldo rachunku bieżącego równoważone jest między innymi wysokim napływem inwestycji zagranicznych do Polski. Z danych NBP wynika, że w czerwcu dodatnie saldo zagranicznych inwestycji wyniosło blisko 2 mld euro.
Źródło: NBP