Planowany przez Ministerstwo Infrastruktury pomysł zakazu wydawania licencji dla transportu międzynarodowego może okazać się dużym problemem dla polskich przewoźników. To praktycznie zakaz zakładanie nowych jednoosobowych firm. Ponadto blokada zakupu nowych ciężarówek.
- Zakaz nowych licencji: jakie skutki dla firm
- Przed zmianą przepisów powstaną firmy tylko dla licencji?
- Zakaz nowych licencji: jakie rozwiązania alternatywne
W przestrzeni medialnej pojawiła się propozycja Ministerstwa Infrastruktury, która mówi o tym, że zostałby nałożony zakaz wydawania licencji dla transportu międzynarodowego. Z drugiej strony słyszymy, że Związek Międzynarodowych Przewoźników Drogowych – ZMPD starał się również o wprowadzenie zakazu wydawania wypisów do licencji, na kolejne nowo zakupione pojazdy.
Zakaz nowych licencji: jakie skutki dla firm
Branża transportowa w kraju nie ma ostatnio dobrej passy. Sytuacja na wschodniej granicy i problemy z tamtejszymi firmami, planowane zmiany związane z Fit for 55 oraz niekorzystne zmiany prawne pozostają bez rozwiązania, a najnowsza propozycja, która pojawiła się ostatnio w mediach, mogłaby zadać dodatkowy, bardzo mocny cios.
– Kolejny raz widzimy konkretne grupy lobbingowe, które chcą w Polsce zablokować rozwój transportu z segmentu MŚP. Gdyby tak się stało, to przysłowiowy Kowalski, obywatel Polski, nie mógłby założyć firmy transportowej – komentuje Wojciech Romaniuk, prezes Stowarzyszenia Ambasador Polskiego Transportu – SAPT.
– Jak można pomyśleć w taki sposób, aby zakazać rozbudowania floty pojazdów lub zwykłej wymiany tablic rejestracyjnych po wykupie z leasingu? To kuriozalne! – dodaje Mariusz Frąc, członek zarządu SAPT.
Eksperci dodają, że ta sytuacja jest z jednej strony związana z walką o polski transport i jego obroną przed kapitałem wschodnim oraz nieuczciwą konkurencją, co jest bardzo słuszne i potrzebne. Z drugiej jednak strony, proponowane zmiany trafiają we wszystkich polskich przewoźników. A z pewnością, nie to jest celem ministerstwa.
Przed zmianą przepisów powstaną firmy tylko dla licencji?
Zapowiedź zmian, zwłaszcza zakaz wydawania nowych licencji sprawi, że na rynku już teraz pojawią się spekulanci
– Już teraz, do końca roku powstaną setki firm z licencją transportową, którą będzie można nabyć. Można odnieść wrażenie, że takie zmiany nic nie dadzą, a jedynie utrudnią życie Polakom, którzy chcieliby założyć firmę transportową – twierdzi Mariusz Frąc.
Ekspert ostrzega, że w takiej sytuacji polskie firmy przeniosą się na przykład do Czech, co zresztą już zaczęło mieć miejsce po zniesieniu diet.
– Z problemem zostaje polski przedsiębiorca, niewspierany realnie przez nasze stowarzyszenia transportowe, a wschodni kapitał da sobie radę inaczej – dodaje ekspert.
Stowarzyszenie Ambasador Polskiego Transportu zwraca uwagę na ten proceder i chce z nim walczyć. SAPT chce konsolidować i wzmacniać polską branżę transportową. Zamierza wypracować inne metody, niż blokady dróg, które nic nie dają.
Zakaz nowych licencji: jakie rozwiązania alternatywne
Ciekawym i dobrym rozwiązaniem jest uszczelnienie użyczania certyfikatu kompetencji zawodowych, który pozwala uzyskać licencję na wykonywanie działalności transportowej.
– Instytucje do tego powołane powinny lepiej weryfikować osoby i firmy, które mają otwarte dziesiątki działalności z PKD transportowym – podkreśla Wojciech Romaniuk.
W kontekście transportowym, warto pomyśleć o ograniczeniu na terytorium Polski możliwości prowadzenia firm z kapitałem białoruskim i rosyjskim, a dalej uszczelnić proces wydawania licencji transportowych dla wszystkich obcych podmiotów.
– W naszej opinii powinny odbywać się w tej sprawie konsultacje społeczne. Z całą branżą transportową, z każdym Związkiem Pracodawców Firm Transportowych czy stowarzyszeniem, a nie tylko w wybranymi. Obecnie proponowane zmiany są bardzo szkodliwe dla uczciwych przewoźników. Oszuści i tak poradzą sobie inaczej – dodaje Mariusz Frąc z SAPT.