Poprawa nastrojów w regionie umocniła rano złotego oraz polskie papiery. Dilerzy rynku walutowego nie wykluczają jednak, że na kwotowania niekorzystnie rzutować może sytuacja polityczna.
Na rynku międzybankowym w poniedziałek około 9.20 euro potaniało o 1,2 gr, a dolar osłabił się o 2,5 gr. Kurs złotego wyniósł odpowiednio 3,8660 zł za euro i 3,1230 zł.
"Złoty na otwarciu jest mocniejszy. Złoty umacnia się na fali wyników wyborów na Węgrzech. Forint zyskuje. Dodatkowo słabszy na świecie dolar działa na korzyść walut rynków naszego regionu" - powiedział Marek Rogalski, diler TMS.
Według wstępnych wyników niedzielne wybory parlamentarne na Węgrzech wygrała koalicja rządząca, to umocniło forinta. Zdaniem Rogalskiego umacnianiu złotego w dłuższym terminie może przeszkadzać sytuacja polityczna w kraju, natomiast środowa decyzja RPP powinna raczej pozostać neutralna dla rynku.
Żaden z ankietowanych ekonomistów nie oczekuje spadku stóp NBP w kwietniu. Najbliższym terminem obniżki, wskazywanym przez rynek, jest dopiero czerwiec. Niemniej jednak większość z pytanych specjalistów rynkowych do końca roku wyklucza zmianę w polityce monetarnej.
Ceny obligacji rano wzrosły w ślad za umacniającym się złotym. Dochodowość dwuletnich obligacji spadła do 4,25 proc. z 4,27 proc. w piątek wieczorem, pięcioletnich do 4,74 proc. z 4,82 proc., a dziesięcioletnich do 5,01 proc. z 5,04 proc.
"Złoty na otwarciu jest mocniejszy. Złoty umacnia się na fali wyników wyborów na Węgrzech. Forint zyskuje. Dodatkowo słabszy na świecie dolar działa na korzyść walut rynków naszego regionu" - powiedział Marek Rogalski, diler TMS.
Według wstępnych wyników niedzielne wybory parlamentarne na Węgrzech wygrała koalicja rządząca, to umocniło forinta. Zdaniem Rogalskiego umacnianiu złotego w dłuższym terminie może przeszkadzać sytuacja polityczna w kraju, natomiast środowa decyzja RPP powinna raczej pozostać neutralna dla rynku.
Żaden z ankietowanych ekonomistów nie oczekuje spadku stóp NBP w kwietniu. Najbliższym terminem obniżki, wskazywanym przez rynek, jest dopiero czerwiec. Niemniej jednak większość z pytanych specjalistów rynkowych do końca roku wyklucza zmianę w polityce monetarnej.
Ceny obligacji rano wzrosły w ślad za umacniającym się złotym. Dochodowość dwuletnich obligacji spadła do 4,25 proc. z 4,27 proc. w piątek wieczorem, pięcioletnich do 4,74 proc. z 4,82 proc., a dziesięcioletnich do 5,01 proc. z 5,04 proc.