We wtorek złoty znacznie stracił na wartości zarówno wobec euro, jak i dolara. W opinii analityków, nie jest to jednak długotrwałe osłabienie i w najbliższym czasie złoty ponownie zacznie zyskiwać na wartości.
Około godziny 14.35 we wtorek za euro płacono 3,8550 zł w porównaniu do 3,8410 zł na otwarciu. Dolara wyceniano na 3,2370 zł w odniesieniu do 3,2130 zł.
"Dzisiaj mieliśmy do czynienia ze znacznym osłabieniem złotego. Nie doszło jednak do długofalowego przełamania trendów, ale do przetestowania linii trendu, która przebiega w okolicach 3,87 zł za euro. Ta linia została przetestowana, ale nie złamana" - powiedział Andrzej Dziewięcki z Capital Management. Dodał, że impet wzrostowy walut osłabł i należy oczekiwać umocnienia złotego.
Na rynku długu, po porannym wzroście rentowności, sytuacja ustabilizowała się, ale - według Dziewięckiego - nic nie wskazuje na to, by dochodowość papierów zaczęła spadać.
Rentowność dwuletnich obligacji we wtorek o godzinie 14.40 wynosiła 4,09 proc. w porównaniu do 4,11 proc. na otwarciu. W przypadku pięciolatek było to 4,59 proc. w porównaniu do 4,57 proc., a dziesięciolatek 4,90 proc. wobec 4,77 proc.
"Dzisiaj mieliśmy do czynienia ze znacznym osłabieniem złotego. Nie doszło jednak do długofalowego przełamania trendów, ale do przetestowania linii trendu, która przebiega w okolicach 3,87 zł za euro. Ta linia została przetestowana, ale nie złamana" - powiedział Andrzej Dziewięcki z Capital Management. Dodał, że impet wzrostowy walut osłabł i należy oczekiwać umocnienia złotego.
Na rynku długu, po porannym wzroście rentowności, sytuacja ustabilizowała się, ale - według Dziewięckiego - nic nie wskazuje na to, by dochodowość papierów zaczęła spadać.
Rentowność dwuletnich obligacji we wtorek o godzinie 14.40 wynosiła 4,09 proc. w porównaniu do 4,11 proc. na otwarciu. W przypadku pięciolatek było to 4,59 proc. w porównaniu do 4,57 proc., a dziesięciolatek 4,90 proc. wobec 4,77 proc.