Na rynkach panuje spokój, a aktywność inwestorów i liczba transakcji jest niewielka. Złoty lekko się umocnił i - zdaniem analityków - tendencja wzrostowa będzie utrzymywać się także w najbliższym czasie.
Około 14.05 za euro płacono 3,8250 zł w porównaniu do 3,8320 zł na otwarciu i 3,8450 zł w piątek na zamknięciu, natomiast dolara wyceniano na 3,2250 zł względem 3,2350 zł rano oraz 3,2460 zł w piątek. Na rynkach zagranicznych za euro płacono 1,1860 dolara w porównaniu do 1,1850 dolara na otwarciu i 1,1846 w piątek.
"Na rynku jest bardzo spokojnie, liczba transakcji jest ograniczona. Złoty znajduje się w trendzie wzrostowym i prawdopodobnie w nim pozostanie" - powiedział Andrzej Bowtruczuk z BRE Banku.
Również na rynku papierów dłużnych panuje zastój.
"Niewiele się dzieje. Aktywne są jedynie polskie banki i polscy klienci. Banki londyńskie ograniczyły swoją aktywność już tydzień temu" - powiedział Andrzej Michałowski z PKO BP.
Dochodowość dwuletnich obligacji około godz. 14.15 wynosiła 4,51 proc. wobec 4,54 proc. na otwarciu i w piątek, pięcioletnich kształtowała się na poziomie 4,85 proc. wobec 4,87 proc. i 4,87 proc., a dziesięcioletnich wynosiła 5,02 proc., czyli tyle, co na otwarciu i wobec 5,03 proc. w piątek.
"Na rynku jest bardzo spokojnie, liczba transakcji jest ograniczona. Złoty znajduje się w trendzie wzrostowym i prawdopodobnie w nim pozostanie" - powiedział Andrzej Bowtruczuk z BRE Banku.
Również na rynku papierów dłużnych panuje zastój.
"Niewiele się dzieje. Aktywne są jedynie polskie banki i polscy klienci. Banki londyńskie ograniczyły swoją aktywność już tydzień temu" - powiedział Andrzej Michałowski z PKO BP.
Dochodowość dwuletnich obligacji około godz. 14.15 wynosiła 4,51 proc. wobec 4,54 proc. na otwarciu i w piątek, pięcioletnich kształtowała się na poziomie 4,85 proc. wobec 4,87 proc. i 4,87 proc., a dziesięcioletnich wynosiła 5,02 proc., czyli tyle, co na otwarciu i wobec 5,03 proc. w piątek.