Na początku środowych kwotowań złoty umocnił się wobec euro i dolara, a rentowność obligacji spadła. Inwestorzy uważnie obserwują wydarzenia polityczne i czekają na wotum zaufania dla rządu.
W środę o godzinie 9.45 euro wyceniano na 3,9960 zł wobec 4,0075 zł na zamknięciu we wtorek, a dolara na 3,3950 zł w porównaniu do 3,4050 zł.
"Jest bardzo spokojnie, a rynek jest stabilny. Negatywne informacje zostały już zdyskontowane i wszyscy czekają teraz na wotum zaufania dla rządu Marcinkiewicza" - powiedział Andrzej Bowtruczuk z BRE Banku.
Zdaniem Bowtruczuka, zwycięstwo rządu w głosowaniu może umocnić złotego, jednak dłuższe umocnienie jest możliwe przede wszystkim wtedy, gdy zostanie wyraźnie zapowiedziane, że deficyt budżetowy w roku 2006 nie przekroczy 30 mld zł. Wraz z umocnieniem złotego zyskały także obligacje.
Rentowność papierów dwuletnich w środę o godzinie 10.00 wynosiła 4,87 proc. w porównaniu do 4,91 proc. we wtorek pod koniec kwotowań, pięcioletnich 5,31 proc. względem 5,39 proc., a dziesięcioletnich 5,46 proc. w stosunku do 5,52 proc.
Zdaniem Marka Kaczora z PKO BP, poza umacniającym się złotym jest kilka czynników, które przyczyniły się do spadku rentowności obligacji.
"Mamy do czynienia z korektą po wielu dniach wyprzedaży. Inwestorzy chcą domknąć pozycje i odkupują to, co wcześniej sprzedali. Poza tym, wpływ na polski rynek długu miały obligacje niemieckie i amerykańskie" - powiedział Kaczor.
"Jest bardzo spokojnie, a rynek jest stabilny. Negatywne informacje zostały już zdyskontowane i wszyscy czekają teraz na wotum zaufania dla rządu Marcinkiewicza" - powiedział Andrzej Bowtruczuk z BRE Banku.
Zdaniem Bowtruczuka, zwycięstwo rządu w głosowaniu może umocnić złotego, jednak dłuższe umocnienie jest możliwe przede wszystkim wtedy, gdy zostanie wyraźnie zapowiedziane, że deficyt budżetowy w roku 2006 nie przekroczy 30 mld zł. Wraz z umocnieniem złotego zyskały także obligacje.
Rentowność papierów dwuletnich w środę o godzinie 10.00 wynosiła 4,87 proc. w porównaniu do 4,91 proc. we wtorek pod koniec kwotowań, pięcioletnich 5,31 proc. względem 5,39 proc., a dziesięcioletnich 5,46 proc. w stosunku do 5,52 proc.
Zdaniem Marka Kaczora z PKO BP, poza umacniającym się złotym jest kilka czynników, które przyczyniły się do spadku rentowności obligacji.
"Mamy do czynienia z korektą po wielu dniach wyprzedaży. Inwestorzy chcą domknąć pozycje i odkupują to, co wcześniej sprzedali. Poza tym, wpływ na polski rynek długu miały obligacje niemieckie i amerykańskie" - powiedział Kaczor.