Praktyka wydzielania strategicznych branż w gospodarce nie jest na świecie niczym nowym.
Najgłośniejszy ostatnio jest przypadek Francji, która zamierza wznieść nową linię Maginota w obronie aż 10 branż uznanych za strategiczne. W tej grupie znalazły się telekomunikacja, biotechnologia, przemysł obronny, ale także technologie podwójnego przeznaczenia (cywilnego i militarnego),
produkcja szczepionek oraz kasyna, gdyż – jak się argumentuje – wymaga tego przeciwdziałanie procedurom prania brudnych pieniędzy. Francuzi przygotowują szereg regulacji prawnych, które mają zapewnić skuteczną ochronę firm z tych branż, m.in. przed przejęciem przez zagraniczny podmiot.
W Niemczech (gdzie 25 proc. firm z indeksu DAX należy do obcokrajowców) rząd zamierza wprowadzić w życie plan, który ma zachęcić akcjonariuszy do udziału w walnych zgromadzeniach spółek w zamian za większe dywidendy. Ich nieobecność ułatwia bowiem dużym udziałowcom (zwykle zagranicznym) forsowanie własnych planów.
We Włoszech w projekcie budżetu na 2006 rok zezwala się spółkom na tworzenie zupełnie nowych kategorii akcji lub stosowanie instrumentów finansowych, które pozwolą państwu włoskiemu na zablokowanie przejęć poprzez jego udział w podwyższaniu kapitału wybranego przedsiębiorstwa.
Tadeusz Barzdo