Po przedpołudniowym osłabieniu złoty powrócił w okolice poziomów otwarcia. Rynek długu podąża za rynkami bazowymi.
Do końca dnia dilerzy nie spodziewają się dużych zmian. W piątek około 14.50 za euro płacono 3,935 zł wobec 3,934 zł w czwartek na zamknięciu, a za dolara 3,1650 zł wobec 3,168 zł.
"W pierwszej części dnia złoty się osłabił do 3,96 za euro. Na tym poziomie zlecenia zakupu walut się zatrzymały i złoty podążał ponownie w kierunku 3,94" - powiedział Andrzej Krzemiński z Banku BPH.
Zdaniem Krzemińskiego ruchy złotego zostały wywołane dużym zleceniem jednego z banków zagranicznych na zakup euro oraz kursem eurodolara. Dolar umacniał się w pierwszej połowie dnia do 1,2380 wobec euro, a około 14.50 jego kurs wynosi 1,2425.
Na rynku długu obroty są śladowe, a ceny polskich papierów zmieniają się w ślad niemieckich bundów. Rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 4,31 proc. wobec 4,3 proc. w czwartek, pięcioletnich 4,56 proc. wobec 4,57 proc., a dziesięcioletnich 4,61 proc. wobec 4,63 proc.
"W pierwszej części dnia złoty się osłabił do 3,96 za euro. Na tym poziomie zlecenia zakupu walut się zatrzymały i złoty podążał ponownie w kierunku 3,94" - powiedział Andrzej Krzemiński z Banku BPH.
Zdaniem Krzemińskiego ruchy złotego zostały wywołane dużym zleceniem jednego z banków zagranicznych na zakup euro oraz kursem eurodolara. Dolar umacniał się w pierwszej połowie dnia do 1,2380 wobec euro, a około 14.50 jego kurs wynosi 1,2425.
Na rynku długu obroty są śladowe, a ceny polskich papierów zmieniają się w ślad niemieckich bundów. Rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 4,31 proc. wobec 4,3 proc. w czwartek, pięcioletnich 4,56 proc. wobec 4,57 proc., a dziesięcioletnich 4,61 proc. wobec 4,63 proc.