"Rano kurs złotego był najsłabszy od kilku dni. Przed południem umocnił się lekko, ale jest to tylko techniczna korekta. Moim zdaniem spadkowy trend powinien się utrzymać do końca dnia i w ciągu kilku najbliższych. Kurs dolara wobec złotego będzie podążał w kierunku 3,30-3,33, a euro wobec złotego przełamie poziom 4,20 i będzie zbliżał się do 4,23-4,25" - powiedział Andrzej Dziewięcki, dealer walutowy Capital Management.
Do osłabienia złotego wobec dolara w środę o około 2 grosze przyczyniły się również dane o deficycie handlowym w USA, które spowodowały wzrost wartości dolara wobec euro do 1,2830 z 1,2880 przed publikacją. Departament Handlu podał, że deficyt w marcu spadł do 54,99 mld dolarów z 60,57 mld po korekcie w lutym.
Analitycy prognozowali, że deficyt wzrośnie do 61,5 mld z 61,04 mld przed korektą w lutym. W środę około 14.45 za euro płacono 4,1730 zł wobec 4,1780 zł we wtorek, a za dolara 3,2530 zł wobec 3,2470 zł. Rynek długu pozostaje w środę stabilny.
"Dużo się nie dzieje. Na rynku panuje marazm. Rentowność obligacji pięcioletnich wzrosła lekko w wyniku pogorszenia sentymentu na rynkach wschodzących. Do końca dnia powinno być stabilnie" - powiedział jeden z dealerów.
Ministerstwo Finansów nie sprzedało na środowym przetargu żadnych obligacji IZ0816 indeksowanych inflacją mimo oferty 1 mld zł. Podczas aukcji zgłoszono popyt w wysokości 1.094,802 mln zł. Wyniki aukcji nie polepszyły sentymentu na rynku obligacji, ale też nie spowodowały wzrostu rentowności. Rentowność dwuletnich obligacji OK0407 wynosiła w środę około 14.45 5,35 proc. wobec 5,33 proc. we wtorek, pięcioletnich PS0310 5,48 proc. wobec 5,45 proc., a dziesięcioletnich DS1015 5,46 proc. wobec 5,45 proc.