Przedsiębiorcy będą mogli ubiegać się o umorzenie, rozłożenie na raty czy odroczenie terminu płatności składek na ZUS nawet wtedy, gdy będą posiadać zaległości z tytułu składek wobec pracowników - zakłada poselski projekt ustawy, którym zajmowała się wczoraj sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny.
Obecnie firma może starać się w ZUS o umorzenie, rozłożenie na raty lub odroczenie terminu płatności składek tylko wtedy, gdy nie posiada zaległości z tytułu składek w części finansowej przez ubezpieczonych. Oznacza to, że przedsiębiorca może starać się o takie formy „łagodnego” potraktowania go przez ZUS tylko gdy uregulował składki finansowane przez pracownika. Te – od 1999 r., kiedy wynagrodzenia poddano tzw. ubruttowieniu – stanowią około połowę wszystkich składek na ubezpieczenie społeczne. Autorzy projektu proponują, aby wyeliminować to rozwiązanie. Argumentują, że do czasu uregulowania „pracowniczej” części składki ZUS prowadzi postępowanie egzekucyjne, a firma nie może uzyskać zaświadczenia o niezaleganiu ze składkami, co uniemożliwa jej uzyskanie kredytu i start w przetargach. Podkreślają, że rozwiązanie to nie spowoduje negatywnych konsekwencji dla ubezpieczonych – na koncie zarówno ubezpieczonego, jak i płatnika składek zapisuje się informację o składkach należnych, a nie faktycznie wpłaconych. To według autorów projektu gwarantuje, że dla ubezpieczonych bez znaczenia pozostaje to, czy firma opłaciła za nich składki czy nie. Argumentów tych nie podzielają jednak wszyscy członkowie komisji. Podczas wczorajszego jej posiedzenia pojawiły się wątpliwości dotyczące proponowanego przez posłów rozwiązania, zwłaszcza jeśli chodzi o ochronę ubezpieczonych. W związku z tym dyskusja nad projektem ma być kontynuowana dzisiaj.