Najwięksi dostawcy internetu – operatorzy telekomunikacyjni i telewizje kablowe – mają mieszane uczucia. Przeważa wśród nich opinia, że nie była to jednak dobra decyzja.
Jolanta Ciesielska, Netia, dostawca usług Net24 i BiznesNet24
Nie zaskoczyło to nas, bo mówiło się o tym od dawna. Mamy jednak wątpliwości. Z jednej strony, dzięki tym zmianom będziemy mogli dokonać pewnych odliczeń VAT od zakupów sprzętu, który służy właśnie do oferowania usług dostępowych. Natomiast dla abonentów może to już być zmiana mniej korzystna. Co prawda, 760 zł to nie jest mała suma, z drugiej jednak strony, klienci już teraz dzwonią zaniepokojeni, jak wysokie będą podwyżki opłat za usługi dostępowe. Obawiają się bowiem, że wzrosną one do 22 proc. Nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji, ale najprawdopodobniej będą to podwyżki tylko częściowe i nie sięgną pułapu 22 proc.
Marek Sowa, UPC Polska, dostawca usługi Chello
Ta propozycja jest pójściem po linii najmniejszego oporu, zamiast próby znalezienia racjonalnego rozwiązania w odpowiedzi na zastrzeżenia Komisji Europejskiej do obecnej ustawy o VAT. Standardowa 22-proc. stawka VAT to rozwiązanie niekorzystne dla użytkowników internetu, operatorów i polskiej gospodarki. Obowiązujące obecnie zwolnienie z podatku VAT (zamiast zerowej stawki) nie ma sensu, ponieważ uniemożliwia operatorom odliczanie podatku VAT, tym samym zwiększając ich koszty. Jednak obciążenie usługi dostępu do internetu standardową, tj. najwyższą, stawką, też niczego nie załatwia. Wysoka stawka VAT na dostęp do internetu spowoduje wzrost cen usług, a tym samym zaprzepaszczona zostanie kolejna szansa na dokonanie technologicznego i cywilizacyjnego przełomu, bez którego Polska pozostanie w ogonie nowoczesnej Europy.
Karol Wieczorek, Tele2 Polska, dostawca usługi Air2Net
Nie podjęliśmy jeszcze ostatecznych decyzji. Mogę jednak zapewnić, że na pewno nie podwyższymy ceny za dostęp do internetu o maksymalną stawkę. Co więcej, bardzo poważnie bierzemy pod uwagę możliwość pozostawienia cen za usługi dostępowe na obecnym poziomie. Wszystko zależy od tego, czy będzie to dla nas opłacalne. Nad tym właśnie w tej chwili pracujemy. Skoro jednak nowe przepisy wchodzą w życie w marcu przyszłego roku, to mamy jeszcze trochę czasu.