Dwa kluczowe elementy drugiego expose premiera Tuska, jakimi były zapowiedzi działań prorodzinnych oraz stymulowania inwestycji, nie wpłynęły zbyt mocno na zachowania naszych rynków finansowych. Giełda nieco traci, obligacje wciąż zyskują, podobnie jak złoty. Trudno w tych zmianach jednak upatrywać wpływu słów premiera. To raczej odbicie ogólnego klimatu na światowych rynkach. Mocno trzymające się euro korzystnie wpływa na postrzeganie złotego i innych walut na rynkach wschodzących. Siła obligacji ma również źródła w poczuciu, że kryzys na Starym Kontynencie jest bliski przezwyciężenia. To skłania do wykorzystywania taniego finansowania z banków centralnych do lokowania środków na bardziej ryzykownych rynkach, dających wyższe zyski.
Polecamy: Ranking kredytów Rodzina na Swoim 2012
W przypadku akcji sytuacja jest najbardziej skomplikowana, bo czynników wpływających na decyzje inwestorów jest więcej. Tu nie wystarcza na dłuższą metę stabilizacja uwarunkowań gospodarczych. By akcje drożały przez dłuższy czas potrzebny jest progres zarówno w sferze makroekonomicznej, jak i w zakresie wyników spółek. W obu tych przypadkach trudno o tym mówić.
Ostatnie dni nie dostarczyły zbyt wielu informacji gospodarczych, sezon wyników w USA dopiero się rozpędza. Dziś pod oboma względami będzie ciekawiej. Poznamy wstępny odczyt październikowego indeksu nastrojów konsumentów w USA, jak wyniki dużych banków: JP Morgan i Wells Fargo.
Polecamy: Nie ma kredytów na auta zabytkowe
Tłem dla tych publikacji jest rozczarowujące zachowanie amerykańskiego parkietu w czwartek, które nie pozwoliło indeksowi S&P 500 odbić się od wsparcia, jakie daje dołek z II połowy września.
Źródło: Home Broker