W tym modelu usługodawca przydziela użytkownikowi określoną część zasobów serwera, który obsługuje również innych klientów. Zasób serwera w tym przypadku jest uzależniony od tego, jaki pakiet zdecydujesz się wykupić.
Podstawową różnicą między VPS a hostingiem współdzielonym jest odseparowane, niezależne od innych użytkowników oprogramowanie oraz system operacyjny. W tym modelu mówi się o kilkunastu klientach na jednym serwerze. Statystycznie zatem na jednego użytkownika przypada np. 1/20 zasobów mocy i pojemności serwera. W tym wypadku statystyka nie oddaje w pełni zalet rozwiązania: otrzymujesz bowiem gwarancję określonych parametrów. Ze względu na separację twojego środowiska od środowisk innych użytkowników, działania jednego z nich nigdy nie wpłyną na destabilizację usług świadczonych dla ciebie.
Polecamy: Jak założyć własną firmę?
To uniezależnienie dość dobrze widać na przykładzie popularnej sytuacji, związanej z rozsyłaniem SPAM’u. To problem dotykający każdego operatora hostingowego. Kiedy jeden z użytkowników rozsyła SPAM, czyli niechcianą pocztę, IP serwera nadawcy może zostać wpisane na tzw. czarne listy. W efekcie wszyscy użytkownicy serwera współdzielonego będą mieć problem z dostarczeniem swoich wiadomości.
To tak, jakby w jadącym, pełnym pasażerów spieszących się do pracy pociągu jedna osoba włączyła hamulec bezpieczeństwa! Tymczasem w rozwiązaniu dedykowanym użytkownik ma własny serwer poczty i własne IP, co ogranicza ryzyko wystąpienia tego rodzaju sytuacji, potencjalnie przecież paraliżującej działanie nowoczesnego przedsiębiorstwa.
W wypadku VPS zyskujesz:
• gwarantowaną moc obliczeniową
• elastyczność aplikacji wynikającą z niezależnego od innych użytkowników środowiska
• w najlepszych firmach - gwarancję niezawodności SLA min. 99,5%
Jak widać, nie ma mowy o współdzieleniu aplikacji użytkowych. Zatem możesz mieć zupełnie inne oprogramowanie niż reszta użytkowników - co nie byłoby możliwe w ramach hostingu współdzielonego.
Polecamy: Jak wybrać i rozliczyć lokal dla firmy?
Autor: Ogicom