Powyższa teoria wydaje się jeszcze bardziej wiarygodna w obliczu ostatniego raportu opublikowanego przez specjalistów z firmy McAfee. Wskazuje on jednoznacznie na tendencję odchodzenia od rozwoju niebezpiecznego oprogramowania na rzecz doskonalenia technik socjotechnicznych, czyli sposobów na to, aby użytkownik pod wpływem określonych bodźców sam pobierał plik lub ujawniał poufne dane.
A oni powiedzieli, że...
Jeden z ciekawszych fragmentów raportu jest poświęcony wpływowi fałszywych informacji na zachowanie rynku giełdowego. W ostatnim czasie rozpowszechniono kilka niepotwierdzonych doniesień, które miały doprowadzić do wzrostu lub spadku cen akcji (jedną z nich była pogłoska o ataku serca, którego miał doświadczyć Steve Jobs, prezes koncernu Apple).
Sytuacja wygląda podobnie z inwestorami, którzy zaczynają podejmować strategiczne decyzje na podstawie doniesień z rynku bezpieczeństwa. Najlepszym przykładem są notowania koncernu Microsoft, którego akcje spadają w każdy drugi wtorek miesiąca po opublikowaniu cyklicznego zestawu poprawek bezpieczeństwa dla systemów operacyjnych Windows.
Nietrudno domyśleć się, że jeśli rynek giełdowy daje się łatwo regulować za pomocą takich wybiegów, już wkrótce potencjał ten zaczną dostrzegać również spamerzy, autorzy wirusów, trojanów, robaków internetowych oraz ludzie zajmujący się wykradaniem poufnych danych (tzw. phisherzy). Płynie z tego jednoznaczny wniosek, iż warto kilkukrotnie weryfikować wszystkie informacje i za wszelką cenę nie dać się zmanipulować.
Ważne! Socjotechnika? Co to takiego? Termin ten oznacza nietechniczne sposoby łamania zabezpieczeń, które opierają się na interakcji ludzkiej, tj. skłanianiu podstępem użytkowników do złamania standardowych środków bezpieczeństwa. Zarówno twórcy wirusów, jak i spamerzy powszechnie wykorzystują metodę ukrywania złośliwych programów i spamu pod postacią nieszkodliwych wiadomości i programów. Często udają nawet, że zwalczają dokładnie tę samą formę cybernetycznego przestępstwa, którą zamierzają popełnić. Ich celem jest wywołanie odpowiedniej reakcji użytkownika. |
Wielkie wydarzenie, wielki problem
Kolejna znacząca część raportu firmy McAfee poświęcona jest zagrożeniom związanym z rozprzestrzenianiem się fałszywych wiadomości w trakcie ważnych wydarzeń o charakterze sportowym, politycznym lub kulturalnym. Autorzy wirusów, trojanów, robaków internetowych oraz spamerzy wykorzystują okazję i na fali zainteresowania określonymi imprezami starają się przekonać użytkowników do pobierania i uruchamiania groźnych programów.
Tak było w trakcie ostatniej olimpiady w Pekinie, kiedy Internet został wręcz zasypany spamem pozornie związanym z imprezą sportową, a w rzeczywistości dystrybuującym niebezpieczne oprogramowanie, które umożliwiało przejęcie zdalnej kontroli nad zainfekowanym komputerem. Zauważono również wzrost ilości oprogramowania podszywającego się pod aktualizacje lub aplikacje antywirusowe, które zamiast chronić infekowały. Tego typu programy określono mianem "scareware
Jak się bronić przed socjotechniką
Poniżej kilka krótkich wskazówek odnośnie podstawowych zasad obrony przed socjotechniką:
- bądź podejrzliwy wobec każdego doniesienia, wiadomości pocztowej lub telefonu z nieznanego źródła;
- staraj się dokładnie zweryfikować tożsamość osoby, z którą rozmawiasz lub korespondujesz;
- nigdy nie podawaj poufnych informacji prywatnych oraz służbowych, o ile nie jesteś pewien tożsamości oraz intencji osoby, z którą rozmawiasz;
- nie wysyłaj poufnych informacji przez Internet, jeśli nie zostało nawiązane bezpieczne połączenie między twoim komputerem a punktem docelowym (strona WWW, serwer FTP, połączenie bezpośrednie);
- zwracaj baczną uwagę na adres URL oraz ewentualne pomyłki w nim. Mogą one sugerować, że odnośnik kieruje do fałszywej strony, na której znajduje się groźne oprogramowanie: wirus, trojan lub robak internetowy.