Badanie miało dotyczyć sposobów korzystania z sieci Wi-Fi. Analizę tę wykonała spółka Wakefield Research, obejmując nią mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Uprzedzając fakty, wyniki tego badania są niezwykle ciekawe. Aż 32 procent respondentów przyznało się, że próbowali korzystać z niezabezpieczonych sieci Wi-Fi, należących między innymi do ich sąsiadów. Dla porównania, dwa lata wcześniej na to samo pytanie, twierdząco odpowiedziało zaledwie 18 procent ankietowanych.
Taki wynik mobilizuje i zmusza do zastanowienia. Nie jest tajemnicą, że pozostawienie domowej sieci Wi-Fi bez jakiegokolwiek zabezpieczenia można porównać z przekazaniem obcej osobie kluczy do domu. Niezabezpieczona sieć stanowi zagrożenie zarówno dla osób dostarczających połączenie, jak i korzystających z niego.
Zobacz również: Piractwo w Polsce – ile kosztowało w 2010 roku?
Inny problem związany z zabezpieczeniami sieci bezprzewodowych, a raczej z brakiem zabezpieczeń, dotyczy publicznych hotspotów, które dostępne są w kawiarniach, niektórych restauracjach czy na lotniskach. Sieci te często nie mają żadnych zabezpieczeń - wszystko po to, by ułatwić dostęp do Internetu klientom. Owszem, dostęp jest o wiele łatwiejszy, ale jakość i bezpieczeństwo takiego połączenia pozostawiają wiele do życzenia.
Wielu użytkowników ulega złudnemu przekonaniu, że międzynarodowa korporacja, oferująca bezpłatny dostęp do sieci zapewni mu bezpieczeństwo. Rzeczywistość okazuje się jednak bardziej brutalna. Podczas korzystania z takich sieci istnieje spore ryzyko zainfekowania komputera wirusem lub utraty cennych danych. Dlatego w takich miejscach korzystanie z Wi-Fi powinniśmy ograniczyć do przeglądania serwisów informacyjnych.
Tematy związane z bezpieczeństwem w sieci, szczególnie w sieciach Wi-Fi wałkowane są od dawna na wszystkie sposoby. Dla jednych może być to już nudne. Jednak, jeśli każdy artykuł zmusi do myślenia przynajmniej jedną osobę, która dzięki temu uniknie sporych problemów, każdy taki artykuł będzie na wagę złota, a przynajmniej na wagę cennych danych.