Ekspert podaje, że spadek dochodowości naszych papierów, czyli wzrost ich cen, zbiegł się w czasie z doniesieniami o napływie kapitałów do funduszy lokujących w obligacje na rynkach wschodzących.
Krzysztof Stępień podkreśla, że doszło przy tym do spadku premii za ryzyko w nasze papiery skarbowe.
Ponadto w tym samym czasie, co szła w dół rentowność obligacji, nieco zyskał też złoty.
W opinii eksperta to również sugerowałoby zagraniczny trop przy poszukiwaniu zwiększonego popytu na nasze obligacje.
Taka sytuacja skłania do obaw, że pogorszenie globalnych nastrojów przełoży się na odreagowanie wzrostu cen obligacji.