Jednak z przytaczanych przez Lewiatana danych Kongresu Kobiet wynika także, że w zarządach firm jest tylko ok. 7 proc. kobiet. Zdaniem Małgorzaty Rusewicz, dyrektorki Departamentu Dialogu Społecznego i Stosunków Pracy PKPP Lewiatan, stanowi dowód, że dyskryminacja kobiet nie jest wyłącznie wymysłem feministek.
"Pomimo tego, iż kobiety pracują dłużej od mężczyzn, uzyskują niższe przeciętne wynagrodzenia za pracę, mają większy problem z otrzymaniem awansu oraz trudności z uzyskaniem zatrudnienia w pewnych zawodach. To kobiety częściej traciły i tracą pracę; im jest też trudniej pracę ponownie znaleźć" - twierdzi Rusewicz, cytowana w komunikacie Lewiatana.
Kobiety nie są optymistkami w kwestiach związanych z płacą i możliwymi awansami. Na pytanie o to, czy w danym roku ich wynagrodzenie będzie mniejsze, większe czy pozostanie takie same, 56 proc. pań odpowiedziało, że spodziewa się wyższej płacy. Wśród mężczyzn ten odsetek wyniósł 63 proc. Więcej kobiet wyraziło również opinię, że ich płace będą w tym roku mniejsze. Gorzej od mężczyzn oceniają też możliwość rozwoju własnej kariery zawodowej - wynika z badań firmy Sedlak & Sedlak, przytoczonych przez PKPP Lewiatan.
Są jednak oznaki poprawy - ocenia PKPP Lewiatan. Inaczej zaczyna się postrzegać kobiety w roli menedżerek, ponieważ kobiety na kierowniczych stanowiskach częściej niż mężczyźni odrzucają stereotypy dotyczące płci, są bardziej zdecydowane i mają łatwość w nawiązywaniu relacji i podtrzymywania więzi z klientami.
Firmy, które w pełni wykorzystują kobiece talenty, postrzegane są dziś jako bardziej innowacyjne i w większym stopniu adaptujące się do zmiennego rynku. "Specjaliści od zarządzania twierdzą, że to kobiecy styl zarządzania odzwierciedla nowoczesny styl prowadzenia przedsiębiorstw" - ocenia Małgorzata Rusewicz.