Zdaniem eksperta KPP Piotra Rogowieckiego, optymistyczne dane GUS o 1,7 proc. wzroście PKB pokazały, ze polscy przedsiębiorcy potrafią zdobywać nowych odbiorców oraz wprowadzać programy oszczędnościowe. Nie redukowali zatrudnienia na ślepo, lecz przenosili pracowników z działów produkcyjnych do handlowych. Dzięki temu bezrobocie nie eksplodowało. To z kolei pozwoliło utrzymać wysoki poziom konsumpcji, która będzie także silnym punktem tegorocznej dynamiki PKB.
Do energicznego i trwałego rozwoju gospodarka potrzebuje jednak systemowych reform - w szczególności w zakresie finansów publicznych. Bowiem do przyrostu miejsc pracy i rzeczywistego nadrabiania dystansu do krajów UE niezbędny jest wzrost w granicach ok. 4 - 5 proc.
Natomiast, jak zauważa ekspert KPP polski rząd w żadnej mierze nie przyczynił się na tak dobry zeszłoroczny wynik gospodarczy. Specustawa antykryzysowa została przygotowana za późno i okazało się, że zawarte w niej instrumenty pomocowe są nieskuteczne. Ministerstwo Finansów nie walczyło z przyczynami spowolnienia, lecz chciało leczyć jego skutki w postaci zmniejszonych wpływów do budżetu, sięgając do kieszeni obywateli i przedsiębiorców.
Dane GUS napawają też optymizmem co do tegorocznego wzrostu gospodarczego. Dzięki ożywieniu gospodarczemu u naszych głównych partnerów handlowych, może się on zbliżyć do 3 proc.
oprac. Alicja Fal