"Na rynku niewiele się dzieje. Jak na ryzyko przedterminowych wyborów, złoty pozostaje na zaskakująco mocnym poziomie, jednak sądzę, że do końca tygodnia dojdziemy do poziomu 3,84 - 3,85 zł za euro" - powiedział Andrzej Bowtruczuk z BRE Banku. Jego zdaniem szanse na umocnienie złotego są małe, głównie przez niepewną sytuację polityczną. "Ani wejście do rządu populistów, ani tym bardziej przedterminowe wybory nie wzmocnią złotego" - dodał.
Polityka może mieć również negatywny wpływ na rynek długu. Zdaniem Marka Kaczora z PKO BP, chociaż dane o nieco niższej niż oczekiwana inflacji w grudniu stwarzają szansę na wzrost cen obligacji, będzie ona ograniczona przez sytuację polityczną.
"Rynek otwiera się na poziomie z wczorajszego zamknięcia. Według mnie są szanse na umocnienie dzięki inflacji niższej niż oczekiwana, aczkolwiek wzrost będzie limitowany przez niepokojące informacje płynące z polityki" - powiedział Kaczor.
Około 9.10 dochodowość papierów dwuletnich wynosiła 4,30 proc. względem 4,33 proc. w poniedziałek, pięcioletnich nie zmieniła się i wynosiła 4,64 proc., natomiast dziesięcioletnich 4,84 proc. wobec 4,86 proc.