Jeśli firma taka jak Blikle nie może dostać dofinansowania, to może rzeczywiście coś jest nie tak. Ale wnioski można wyciągnąć tylko na przyszłość - przyznali przedstawiciele Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, odnosząc się do przedstawionych przez przedsiębiorców barier we wdrażaniu unijnych funduszy. Z ok. 25 tys. starających się o środki firm, przez konkurs przeszło tylko 4,7 tys.
– Widać jakiś postęp – zrecenzowała ostatnie działania zmierzające do poprawy wykorzystania funduszy Henryka Bochniarz, prezes Polskiej Konfederacji Prywatnych Lewiatan. Mimo to właściciele firm ciągle obawiają się, że „gaszenie pożarów” to za mało – ich niepokój budzi zwłaszcza termin wprowadzenia nowego prawa zamówień publicznych, ale także realnego uproszczenia procedur aplikacyjnych.
Czy będzie to możliwe jeszcze w 2006 r. – pytali wczoraj minister rozwoju regionalnego Grażynę Gęsicką.
– Cały rząd jest zarzucony aktami prawnymi w tej sprawie. Nie tylko zmieniamy ustawę o Narodowym Planie Rozwoju, ale też nie czekając na uchylenie przez nią rozporządzeń, równocześnie je nowelizujemy – tłumaczyła minister. Przedsiębiorcy zgłaszali też problemy z otrzymaniem już rozliczonych środków – firmy muszą czekać na płatności dodatkowe 30 dni, ponad 45 dni – przewidziane w procedurach.
Ten problem, zdaniem resortu, ma rozwiązać prowadzona wspólnie z Ministerstwem Finansów analiza procesu dokonywania płatności. Przedstawiciele firm chcieli wiedzieć, czy możliwe będzie ponowne składanie projektów, które odpadły ze względu na znoszone bariery formalne.
Z przedstawionych przez resort planów wykorzystania puli na lata 2007-2013 wynika natomiast, że większość środków dla MSP będzie dzielona w województwach. Na poziomie krajowym wspierane będą głównie projekty innowacyjne i zaawansowane technologicznie. Być może uda się także odejść od konkursów.
– To w strategiach województw będą określone typy firm ważne dla rozwoju regionu, np. turystyczne czy związane z zasobami ludzkimi. one po spełnieniu kryteriów mogłyby być w sposób prosty finansowane – np. poprzez mechanizmy bankowe – przedstawiła swój pomysł minister G. Gęsicka.
Magdalena Wojtuch
Czy będzie to możliwe jeszcze w 2006 r. – pytali wczoraj minister rozwoju regionalnego Grażynę Gęsicką.
– Cały rząd jest zarzucony aktami prawnymi w tej sprawie. Nie tylko zmieniamy ustawę o Narodowym Planie Rozwoju, ale też nie czekając na uchylenie przez nią rozporządzeń, równocześnie je nowelizujemy – tłumaczyła minister. Przedsiębiorcy zgłaszali też problemy z otrzymaniem już rozliczonych środków – firmy muszą czekać na płatności dodatkowe 30 dni, ponad 45 dni – przewidziane w procedurach.
Ten problem, zdaniem resortu, ma rozwiązać prowadzona wspólnie z Ministerstwem Finansów analiza procesu dokonywania płatności. Przedstawiciele firm chcieli wiedzieć, czy możliwe będzie ponowne składanie projektów, które odpadły ze względu na znoszone bariery formalne.
Z przedstawionych przez resort planów wykorzystania puli na lata 2007-2013 wynika natomiast, że większość środków dla MSP będzie dzielona w województwach. Na poziomie krajowym wspierane będą głównie projekty innowacyjne i zaawansowane technologicznie. Być może uda się także odejść od konkursów.
– To w strategiach województw będą określone typy firm ważne dla rozwoju regionu, np. turystyczne czy związane z zasobami ludzkimi. one po spełnieniu kryteriów mogłyby być w sposób prosty finansowane – np. poprzez mechanizmy bankowe – przedstawiła swój pomysł minister G. Gęsicka.
Magdalena Wojtuch