Nadal istnieje miejsce do obniżek stóp procentowych w Polsce. Skłania do tego m.in. sytuacja budżetowa oraz makroekonomiczna - uważa premier Kazimierz Marcinkiewicz.
"Wielokrotnie mówiłem, że wydaje się, iż w Polsce jest miejsce do obniżenia stóp procentowych. (... ) Dziś sytuacja jest inna - budżet stabilny, dobrze przyjęty przez rynek (...), a jednocześnie inflacja utrzymuje się na najniższym poziomie celu inflacyjnego, jest stabilna, nie widać żadnych elementów, które mogłyby wpłynąć na szybki wzrost inflacji" - powiedział premier w czasie swojego wystąpienia w Sejmie.
"Mamy budżet stabilny, niski deficyt budżetowy. Wszystko to normalnie spowodowałoby obniżkę stóp procentowych, tylko nie w Polsce" - dodał.
Premier powiedział także, że będzie chciał współpracować z RPP.
"Będziemy namawiali do aktywnej pomocy tych, którzy podejmują w tej sprawie decyzje, by przyspieszać wzrost gospodarczy (...)Bez namówienia większości ekonomistów nie dokonamy tego, ale dobre przesłanki cały czas widzę, bo sytuacja (...) po przyjęciu autopoprawki jest dla rynków bardzo dogodna" - uważa Marcinkiewicz.
Rada Polityki Pieniężnej ostatni raz w tym roku obniżyła stopy w sierpniu. Od tego momentu główna stopa NBP wynosi nie mniej niż 4,5 proc.
"Mamy budżet stabilny, niski deficyt budżetowy. Wszystko to normalnie spowodowałoby obniżkę stóp procentowych, tylko nie w Polsce" - dodał.
Premier powiedział także, że będzie chciał współpracować z RPP.
"Będziemy namawiali do aktywnej pomocy tych, którzy podejmują w tej sprawie decyzje, by przyspieszać wzrost gospodarczy (...)Bez namówienia większości ekonomistów nie dokonamy tego, ale dobre przesłanki cały czas widzę, bo sytuacja (...) po przyjęciu autopoprawki jest dla rynków bardzo dogodna" - uważa Marcinkiewicz.
Rada Polityki Pieniężnej ostatni raz w tym roku obniżyła stopy w sierpniu. Od tego momentu główna stopa NBP wynosi nie mniej niż 4,5 proc.