W środę na rynek walutowy i rynek długu powróciły dobre nastroje, które przyniosły wzrost cen obligacji oraz umocnienie złotego.
W środę około 14.30 za euro płacono 3,9145 zł wobec 3,9360 zł rano, a za dolara 3,2755 zł wobec 3,2940 zł.
"Umocnienie złotego to m.in. efekt wzrostu cen obligacji, ale widać, że umacniają się inne waluty w regionie. Dodatkowo mamy czynnik techniczny, gdyż złoty nie pokonał poziomu 3,94 za euro i wtedy pojawili się chętni do kupna polskiej waluty" - powiedział Marcin Bilbin, analityk w Banku Pekao.
Kluczowym wydarzeniem na rynku długu była sprzedaż przez Ministerstwo Finansów całej puli dwuletnich obligacji OK1207 o wartości 1,5 mld zł. Średnia rentowność wyniosła 4,368 proc. wobec prognozowanych przez analityków 4,4 proc., a popyt ze strony inwestorów wyniósł 3,562 mld zł wobec oczekiwanego naa poziomie 4,5 mld zł.
Około 14.30 rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 4,35 proc. wobec 4,37 proc. rano, pięcioletnich wynosiła 4,75 proc. wobec 4,79 proc., a dziesięcioletnich 4,78 proc. wobec 4,82 proc.
"Umocnienie złotego to m.in. efekt wzrostu cen obligacji, ale widać, że umacniają się inne waluty w regionie. Dodatkowo mamy czynnik techniczny, gdyż złoty nie pokonał poziomu 3,94 za euro i wtedy pojawili się chętni do kupna polskiej waluty" - powiedział Marcin Bilbin, analityk w Banku Pekao.
Kluczowym wydarzeniem na rynku długu była sprzedaż przez Ministerstwo Finansów całej puli dwuletnich obligacji OK1207 o wartości 1,5 mld zł. Średnia rentowność wyniosła 4,368 proc. wobec prognozowanych przez analityków 4,4 proc., a popyt ze strony inwestorów wyniósł 3,562 mld zł wobec oczekiwanego naa poziomie 4,5 mld zł.
Około 14.30 rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 4,35 proc. wobec 4,37 proc. rano, pięcioletnich wynosiła 4,75 proc. wobec 4,79 proc., a dziesięcioletnich 4,78 proc. wobec 4,82 proc.