Mimo sprecyzowania harmonogramu najbliższych ofert publicznych przez jeszcze rządząca ekipę, sprzedaż akcji takich spółek, jak Elektrownia Kozienice czy też grupa energetyczna Enea może stanąć pod znakiem zapytania.
– Z całą pewnością ingerencja nowych władz w proces upublicznienia akcji zaowocuje przesunięciem w czasie ofert zaplanowanych przez obecnego ministra skarbu – uważa Piotr Kuczyński, główny analityk WGI Domu Maklerskiego.
Według niego, inwestorzy powinni spodziewać się zaburzenia dotychczasowego harmonogramu – Jednak z drugiej strony, rządzący nie będą mieli zbyt dużego pola manewru – muszą dalej prywatyzować, w przeciwnym razie sami siebie pozbawią wpływów do budżetu państwa – dodaje Piotr Kuczyński.
Według Ryszarda Rusaka, zarządzającego portfelem akcji w Union Investment TFI, sytuacja może stać się szczególnie kłopotliwa, jeżeli rząd zepchnie prywatyzację na dalszy plan.
– Dla inwestorów lokujących kapitał na warszawskiej giełdzie będzie to z pewnością niekorzystny sygnał – podkreśla Ryszard Rusak.
O tym jednak, czy nastąpią jakieś bardziej radykalne działania czy też zmiany będą miały raczej kosmetyczny charakter – zdecyduje wspólna koalicja PiS i drugiego w wyborach parlamentarnych ugrupowania – czyli PO.
– Zdecydowanie chcemy kontynuować program szybkiej i sprawnej prywatyzacji przedsiębiorstw kontrolowanych obecnie przez Skarb Państwa – mówi Zbigniew Chlebowski, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Według niego, konieczna jest oczywiście pewna weryfikacja działań poprzedników. Jednak o żadnej rewolucji nie może być mowy.
– Jeżeli chodzi o sektor energetyczny, nie jestem zwolennikiem konsolidacji. Raczej widziałbym kontynuację już zapoczątkowanej ścieżki prywatyzacyjnej przez giełdę – dodaje Zbigniew Chlebowski.
Nieco odmiennego zdania jest Kazimierz Marcinkiewicz, poseł PiS (typowany na ministra skarbu w nowym rządzie).
– Program sprzedaży akcji Elektrowni Kozienice, ale też innych spółek – jak elektrownia Dolna Odra czy Ostrołęka – nie są dobrze przygotowane. Dlatego też w miarę możliwości będziemy je modyfikować – mówi.
Według niego, sprzedaż akcji pierwszej ze wspomnianych spółek poprzez giełdę nie ma racjonalnego uzasadnienia.
– Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby już wprowadzenie na parkiet grupy Enea – oczywiście po uprzednim przejęciu przez spółkę Elektrowni Kozienice – dodaje poseł PiS.
Krzysztof Pączkowski