Przedsiębiorcy czują się bezpieczniejsi w obliczu kontroli podatkowych w zakresie cen transferowych. Oceniają, że właściwe udokumentowanie tych transakcji uchroni ich przed negatywnymi skutkami działania fiskusa - wynika z badania przeprowadzonego przez Ernst & Young.
Problematyka cen transferowych, czyli cen stosowanych w transakcjach zawieranych między podmiotami powiązanymi, była ostatnio badana w Polsce w 1999 r. Od tego czasu nastroje przedsiębiorców związane z dokumentowaniem takich transakcji uległy zdecydowanej poprawie, która ma swoje źródło w solidnym przygotowaniu się do kontroli cen transferowych, co wynika z ostatnio przeprowadzonego badania za 2004 r. Według 77 proc. badanych spółek, gromadzą one dokumentację cen transferowych zgodnie z art. 9a ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. W 74 proc. przypadków podmioty przeprowadzają analizę poziomu stosowanych cen transferowych. Największy procent spółek (80 proc.) deklaruje, że gromadzi dokumentację potwierdzającą korzystanie z usług oraz wartości niematerialnych i prawnych, która uchroni ich przed negatywnymi konsekwencjami kontroli cen transferowych. Badania wykazały też, że zauważalny jest wzrost profesjonalizmu kontroli, o czym może świadczyć fakt, że 14 proc. sporów w zakresie cen transferowych zostało rozstrzygniętych na poziomie urzędów skarbowych lub urzędów kontroli skarbowej, 18 proc. na poziomie izby skarbowej, a tylko 5 proc. przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Ponadto w 2004 r. udział kontroli, w trakcie których przedstawiciele organów podatkowych przeprowadzili pełną analizę cen przed zakwestionowaniem ich poziomu, wzrósł z 25 proc. do 63 proc. Poziom kontroli wzrasta, ale jednocześnie rodzi obawy wśród 82 proc. spółek, że kontrole w zakresie cen transferowych obejmą je w ciągu najbliższych dwóch lat.