Z ogromny zaniepokojeniem przeczytałem dziś u mojego byłego chlebodawcy, że Sirius.pl popadł w kłopoty. O ile zdążyłem się już przyzwyczaić do mini-bankructw mniejszych sklepów internetowych, zwapnienie w nogach takiego kolosa trochę mnie przeraża. Od razu ciśnie mi się na myśl cyfrowa lawina, jaką to może spowodować. Osobiście mam nadzieję, że to tylko przejściowe kłopoty i nie dojdzie do tego, czego obawiam się zapewne nie tylko ja.
Jeszcze na dobre nie rozkręciliśmy się w kwestii internetowych zakupów. Nadal wielu z nas nie ma zaufania do zakupów w Sieci i woli pomacać towar tradycyjną metodą zamiast kursorem myszki. Wielu z nas boi się internetowych kont, płatności online oraz aukcji internetowych. I słusznie - ostrożności nigdy za wiele. Ale powyższe doniesienia chwieją naszym zaufaniem.
W normalnych hipermarketach, gdy zabraknie wózków lub koszyków to za chwilę ktoś z obsługi je przyniesie lub dowiezie. A tutaj? Trzymam kciuki za Siriusa!