BPO to wydzielanie i przenoszenie nieprodukcyjnych funkcji firm za granicę. Ośrodki BPO obejmują co najmniej pięć rodzajów usług: techniki informacyjne, usługi finansowo-księgowe, badawczo-rozwojowe, logistyczno-magazynowe oraz centra telefoniczne (tzw. call centers).
Wiceminister Baniak podkreślił dynamiczny rozwój instytucji BPO na świecie.
- Zaczęły one odgrywać kluczową rolę również w naszej gospodarce. W Polsce pojawiły się kilka lat temu, głównie w formie międzynarodowych centrów usług z zakresu księgowości i finansów, usług typu IT ale również prac badawczo–rozwojowych – powiedział.
Zdaniem wiceministra zagraniczne koncerny doceniają jakość pracy oraz kreatywność Polaków i chętnie prowadzą u nas swoje zaawansowane procesy biznesowe.
– Mimo kryzysu nie przestaliśmy być postrzegani jako atrakcyjny kraj do inwestowania. Atutem Polski są m.in. relatywnie niskie koszty prowadzenia firmy oraz system zachęt inwestycyjnych – powiedział podsekretarz stanu w MG.
Prezes ABSL Jacek S. Levernes zaznaczył, że firmy BPO zatrudniają w Polsce ponad 40 tys. osób i wprowadzają do polskiej gospodarki ponad 5 mld zł.
– Przykładem jest Centrum informatyczno-usługowe IBM we Wrocławiu, które zadeklarowało utworzenie kilku tysięcy miejsc pracy. Podobne plany mają także Nokia i Heawlett Packard – powiedział Lavernes.
MG/IN