REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Bez winiet na autostradach dopiero od października

Łukasz Kuligowski
Łukasz Kuligowski

REKLAMA

Od 1 lipca miał funkcjonować nowy system opłat za poruszanie się po drogach krajowych. Sejm nie zdoła jednak w tak krótkim czasie zmienić przepisów.
Wczoraj transportowcy, mimo zapowiedzi, nie podjęli akcji protestacyjnej Ślimak przeciwko rządowemu pomysłowi zniesienia winiet. Chcą oni także obniżenia cen oleju napędowego.

Obecny system winietowy, w którym przewoźnicy płacą za korzystanie z dróg krajowych zryczałtowaną opłatę, miała zastąpić stawka za przejazd każdego kilometra daną trasą. Takie rozwiązanie zakłada rządowy projekt nowelizacji ustawy o drogach publicznych. Nowy system poboru opłat miał wejść w życie od początku lipca. Tymczasem dopiero na rozpoczynającym się jutro posiedzeniu Sejmu zostanie przedstawione sprawozdanie komisji infrastruktury z prac nad projektem ustawy o drogach publicznych.

REKLAMA

- Nie zdążymy już uchwalić tej nowelizacji przed wakacjami. Biorąc pod uwagę, ile czasu trwają prace parlamentarne uchwalenie nowelizacji ustawy o drogach publicznych jest możliwe dopiero w październiku - mówi Antoni Mężydło, poseł Platformy Obywatelskiej.

Z tego, że zmiany zaproponowane przez rząd nie wejdą szybko w życie, cieszą się firmy transportowe. Ich zdaniem propozycje w projekcie są dla nich niekorzystne.

Ulga wśród przedsiębiorców

REKLAMA

- Im później ta nowelizacja wejdzie w życie, tym lepiej. Każde odsunięcie uchwalenia przepisów, które wiążą się z większym obciążeniem dla przewoźników drogowych, jest korzystne - mówi Tomasz Rejek, prezes Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Obecnie przedsiębiorcy wykupują np. roczną winietę za 2500 zł i pojazd z ich floty może swobodnie poruszać się po drogach krajowych. Projekt nowelizacji ustawy zakłada, że płaciliby oni za każdy przejechany kilometr po drogach krajowych i autostradach. W projekcie wskazano, że maksymalna dopuszczalna stawka opłaty za jeden kilometr może wynieść 2,5 zł. Jednak Ministerstwo Infrastruktury, które przygotowało zmiany, szacuje, że opłaty za przejazd ciężarówek powyżej 12 ton mogą wynieść około 0,34 zł za kilometr. Natomiast w przypadku autobusów 0,46 zł. W przypadku TIR-ów koszt przejazdu 1000 kilometrów wyniósłby 340 zł, a pojazdy te pokonują rocznie kilkadziesiąt tysięcy kilometrów lub więcej.

Z opłat winietowych do budżetu państwa trafia rocznie około 800 mln zł. Kwota ta zasila Krajowy Fundusz Drogowy, skąd 90 proc. wpływów trafia do prywatnych właścicieli autostrad w Polsce. Około 10 proc. tych środków jest przeznaczanych na remonty dróg krajowych.

Po co zmiany

Adrian Furgalski, dyrektor w Zespole Doradców Gospodarczych TOR, zaznacza, że rząd jest w niekorzystnej sytuacji. Podpisane kilka lat temu umowy z koncesjonariuszami autostrad są niekorzystne dla państwa.

- Zerwanie umów nie wchodzi w rachubę, gdyż wiązałoby się to z koniecznością wypłacenia olbrzymiego odszkodowania - tłumaczy Adrian Furgalski. Jego zdaniem, rząd zaproponował w miarę sensowne wyjście z sytuacji, gdyż obecny stan nie może być dłużej utrzymywany, a od kilku lat nie zwiększają się wpływy z winiet, mimo że po Polsce jeździ coraz więcej ciężarówek.

Decyduje czynnik ekonomiczny

REKLAMA

Przewoźnicy drogowi wielokrotnie zapowiadali, że jeżeli winiety zostaną zniesione, to ciężarówki zostaną skierowane na lokalne drogi, gdzie nie będzie opłat. W konsekwencji lokalne drogi będą bardziej zatłoczone i niebezpieczne. Dojdzie jeszcze konieczność częstszych remontów tych tras.

- To jest najgorszy moment na to, by dokonywać zmian w systemie opłat za korzystanie z dróg krajowych. Zgadzam się, że jest to potrzebne, ale nie wtedy, gdy mamy zaledwie 200 kilometrów autostrad. Potrzebna jest cała sieć odpowiednich dróg ekspresowych i autostrad, aby system opłat w postaci myta był uzasadniony - mówi Tomasz Rejek z Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych. Tłumaczy, że jeżeli zmiany wejdą w życie przy obecnym stanie dróg, to przedsiębiorcy będą kierowali się wyłącznie czynnikiem ekonomicznym i skierują auta na lokalne trasy.

Opłaty za winiety i koszty przejazdu 

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

ŁUKASZ KULIGOWSKI

lukasz.kuligowski@infor.pl

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Koszty zatrudnienia to główne wyzwanie dla firm w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    W pierwszym półroczu 2024 roku wiele firm planuje rozbudowanie swoich zespołów – potwierdzają to niezależne badania ManpowerGroup czy Konfederacji Lewiatan. Jednocześnie pracodawcy mówią wprost - rosnące koszty zatrudnienia to główne wyzwanie w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    Nauka języka obcego poprawi zdolność koncentracji. Ale nie tylko!

    Ostatnia dekada przyniosła obniżenie średniego czasu skupienia u człowieka aż o 28 sekund. Zdolność do koncentracji spada i to wina głównie social mediów. Czy da się to odwrócić? 

    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    REKLAMA

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    REKLAMA

    Czekoladowa inflacja (chocoflation) przed Wielkanocą? Trzeci rok z rzędu produkcja kakao jest mniejsza niż popyt

    Ceny kakao gwałtownie rosną, ponieważ 2024 r. to trzeci z rzędu rok, gdy podaż nie jest w stanie zaspokoić popytu. Z analiz Allianz Trade wynika, że cenę za to będą płacić konsumenci.

    Kończy się najostrzejsza zima od 50 lat. Prawie 5 mln zwierząt hodowlanych zginęło z głodu w Mongolii

    Dobiegająca końca zima w Mongolii, najostrzejsza od pół wieku, doprowadziła do śmierci niemal 5 mln kóz, owiec i koni, które nie są w stanie dotrzeć do pożywienia. To duży cios w gospodarkę kraju zamieszkanego przez ok. 3,3 mln ludzi, z których ok. 300 tys. utrzymuje się z hodowli zwierząt - podkreśliło Radio Swoboda.

    REKLAMA