Jedną z nowości, wprowadzonych zeszłoroczną nowelizacją Kodeksu postępowania cywilnego, jest umowa dowodowa, unormowana w przywróconym postępowaniu gospodarczym. Analiza nowego uregulowania skłania do wniosku, iż niektóre podmioty mogą uchylić się od skutków jej zawarcia, nie ponosząc jednocześnie z tego tytułu istotnych konsekwencji prawnych.
Przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą może znaleźć się w sytuacji, w której kontrahent, zobowiązany do określonego świadczenia w ramach zawartej umowy, nie wykona swojego obowiązku. Przedsiębiorca może wówczas zwrócić się o pomoc do sądu, który rozpatrzy sprawę, a jeżeli uzna roszczenie za zasadne, nakaże dłużnikowi je wykonać. Jeżeli w trakcie postępowania, a nawet przed jego rozpoczęciem zaistnieją okoliczności, z których będzie wynikać, że dłużnik wykonuje czynności zmierzające do niewykonania zobowiązania, powód może domagać się zabezpieczenia.
Jednym z najważniejszych dowodów w postępowaniu przed sądem, także w sprawach gospodarczych, poza dowodami z dokumentów, są zeznania świadków. Zasadą jest, że każdy, kogo zeznania są przydatne do rozstrzygnięcia sprawy może być świadkiem w postępowaniu przed sądem. Od tej zasady przepisy przewidują jednak wyjątki.
Każdy z nas spotykał się z sytuacją, w której przedsiębiorca np. sprzedał wadliwy towar, czy też nie wypłacił należnej kwoty ubezpieczenia, zatem wykonał umowę nienależycie. Jeżeli wezwanie przedsiębiorcy do należytego wykonania umowy okazało się nieskuteczne, konsumentowi pozostaje dochodzenie roszczeń na drodze postępowania przed sądem powszechnym lub sądem polubownym. Co zatem jest korzystniejsze, biorąc pod uwagę koszty i czas związany z niniejszym postępowaniem?