Jak sfinansować koszty kredytu i zyskać?
Zyskowność proponowanej operacji finansowej zależy od dwóch czynników: stopy zwrotu z własnego kapitału oraz kosztów spłacanego zobowiązania. Każdy kredytobiorca powinien dążyć do tego, by pierwsza ze wspomnianych wartości przewyższała drugą. Okazuje się, że taki cel można osiągnąć bez konieczności stosowania ryzykownych strategii inwestycyjnych.
Zobacz także: Jakie są prognozy dla rynku kredytów hipotecznych?
reklama
reklama
Przedstawiciele firmy Conse chętnie przytaczają odpowiednie dane liczbowe. Według nich osoby posiadające wysoki wkład własny mogą liczyć na to, że roczny koszt kredytu (po uwzględnieniu oprocentowania oraz wszelkich opłat i prowizji) nie przekroczy 6,2% pożyczanej kwoty. Wspomniany koszt pozyskania kapitału w dużej mierze można pokryć poprzez ulokowanie większości własnych środków za pomocą depozytu. Warto pamiętać, że posiadacze większych kwot mogą dodatkowo negocjować oferowane oprocentowanie. Taki wariant zwykle dotyczy depozytów o wartości przekraczającej 50 000 zł. W praktyce posiadacze większych sum mogą liczyć na podwyżkę oprocentowania o 0,3–0,5 punktu procentowego (w stosunku do standardowej oferty). Dlatego w przypadku wysokich wkładów uzyskanie oprocentowania na poziomie 6,5–6,7% nie stanowi większego problemu. Po uwzględnieniu podatku od zysków kapitałowych analizowany depozyt zapewni roczną stopę zwrotu na poziomie 5,3%–5,4%. Pozostałą część kosztów kredytu (mniej niż 1 punkt procentowy w skali roku) można bez problemu pokryć za pomocą inwestycji obciążonych większym ryzykiem. Taką rolę mogą pełnić na przykład fundusze inwestycyjne krajowych obligacji.
Osoby decydujące się na zakup nieruchomości ze środków własnych powinny więc bardzo wnikliwie przeanalizować swoją sytuację finansową i rozważyć ewentualne możliwości zainwestowania części pieniędzy, które chcą przeznaczyć na zakup – podsumowuje Andrzej Prajsnar z portalu RynekPierwotny.com.
Zobacz także: Elixir – sesje bankowe i godziny przelewów