Obecnie banki bardziej przywiązują wagę do analizy sytuacji finansowej osób wnioskujących o kredyt hipoteczny. Trudno tu jednak mówić o ograniczaniu w dostępie do finansowania. Niestety niekorzystne zmiany przyniesie 2012 rok. W skutek wejścia w życie kolejnych przepisów rekomendacji narzuconych przez Komisję Nadzoru Finansowego, od początku przyszłego roku zmieni się sposób naliczania zdolności kredytowej. Banki zwiększą wymogi w stosunku do wnioskodawców ubiegających się o kredyty walutowe. Dotyczyć to będzie co piątej pożyczki.
Kredyty udzielane w walutach stanowią obecnie ok. 20 proc. wszystkich pożyczek hipotecznych, a prawie 80 proc. udzielanych jest w złotówkach. Stąd analitycy stoją na stanowisku, że rekomendacja nie powinna mieć dużego wpływu na ilość wszystkich udzielanych kredytów. Akcja kredytowa w pierwszej połowie bieżącego roku była porównywalna z poziomem z ubiegłego roku. Bankowcy szacują nawet, że w roku 2011 zostanie zanotowany wzrost sprzedaży kredytów mieszkaniowych w porównaniu z poprzednim rokiem. Tym bardziej, że kredytobiorcy będą zdopingowani do szybszego podjęcia decyzji o zaciągnięciu pożyczki, przed wejściem w życie mniej korzystnych dla nich przepisów.
reklama
reklama
Zobacz także: Kredyty gotówkowe: spadła zdolność kredytowa
Spadła zdolność kredytowa
W porównaniu do czasów boomu mieszkaniowego dostęp do kredytów jest nieco mniejszy, ale w tamtym okresie kredyt mógł dostać niemal każdy. Dziś osoby z dobrą sytuacją finansową i historią kredytową także nie będą miały problemu z otrzymaniem pożyczki.
Niestety od początku roku średnia zdolność kredytowa obniżyła się. Jak obliczają analitycy Expander, czteroosobowa rodzina, której miesięczny dochód wynosi 8 tys. zł netto, może zaciągnąć dziś kredyt w złotych o 47 tys. zł mniejszy niż na początku roku. Z kolei w euro dostałaby nawet o 56 tys. zł mniej niż w styczniu tego roku.
Banki najchętniej udzielają teraz kredytów w złotych. Żeby dostać pożyczkę w walucie, trzeba legitymować się nieco wyższymi dochodami niż przeciętne. Poza tym pożyczkodawcy praktycznie wycofali się z udzielania kredytów we frankach szwajcarskich. Zamiast niego oferują kredyt w euro.