REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Które auto ma większe szanse na sukces - Tesla czy Mirai?

Toyota Mirai 2016 auto na wodór wodorowe
Toyota Mirai 2016 auto na wodór wodorowe
Toyota

REKLAMA

REKLAMA

Czy w przyszłości na polskich drogach jeździć będą auta pokroju Toyoty Mirai czy może Tesli S? Czym różnią się te dwie konstrukcje? Swoje spostrzeżenia na temat obu modeli zaprezentowała Toyota.

Problemem zaś jest uzależnienie naszej cywilizacji od paliw kopalnych i przywiązanie do nieekologicznych metod wytwarzania i konsumowania energii. Pierwszym krokiem na długiej drodze do budowania lepszych, czyli oszczędniejszych, wygodniejszych i cichszych, ale też szybszych samochodów były konstrukcje hybrydowe. Tu zdecydowanym liderem jest Toyota, która już w 1997 roku wprowadziła do seryjnej produkcji swoją pierwszą hybrydę – dobrze nam znanego Priusa, który dziś jest w stanie spalać zaledwie 2,8 l/100 km i to nie w laboratorium, ale na drogach publicznych.   Kolejnym, milowym krokiem w motoryzacyjnej ewolucji była Toyota Mirai, pierwszy seryjny samochód z napędem wodorowym. Jurorzy konkursu World Car of The Year nazwali ją najważniejszym autem 2015 roku, przyznając temu modelowi tytuł World Green Car of The Year. To samochód, który wprowadza nas w nową epokę.

REKLAMA

Zobacz też: Czy TESLA jest rentowna?

REKLAMA

Podobieństwa, które łączą oba projekty to napęd elektryczny. Zarówno Tesla S, jak i Toyota Mirai korzystają z najprostszych w świecie jednostek, nieporównywalnie lżejszych od silników spalinowych. Na tym podobieństwa się kończą, bo całkiem inaczej rozwiązano w tych autach problem dostarczania energii elektrycznej do silnika.

Tesla S ma litowo-jonowe akumulatory, w których magazynowana jest energia pozwalająca pokonać od ok. 300 do 500 km na jednym ładowaniu, które w przypadku domowego gniazdka trwa ok. 8 h. Czas ładowania można skrócić o połowę, korzystając z silniejszych źródeł zasilania. W przypadku tzw. superchargerów jest to ok. 45 min. Problem w tym, że w Polsce jest tylko jedna taka stacja, w okolicach Wrocławia. Do końca roku może ich powstać w sumie 7 – w okolicach Trójmiasta, Katowic, Łodzi, Białegostoku i Rzeszowa. Na liście nie ma Warszawy, bo chodzi tu tylko o zapewnienie korytarzy transportowych właścicielom Tesli z zachodniej Europy. W Polsce jest ok. 20 takich samochodów, najbliższy autoryzowany salon i serwis jest w Berlinie.

Zobacz też: Toyota Mirai otrzymała tytuł World Green Car of The Year 2016

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

W konkurencji tankowania i ładowania wygrywa jednak Toyota Mirai, której dwa zbiorniki można wypełnić wodorem w ciągu ok. 3 minut, a jedno tankowanie pozwala na pokonanie dystansu od 550 do nawet 750 km. Stacje tankowania wodoru powstaną również w Polsce. Pierwsze dwie takie stacje zostaną otwarte w ciągu 2 lat, a z czasem ich sieć obejmie największe i najważniejsze miasta w całym kraju, w tym Warszawę, Poznań, Białystok, Szczecin, Łódź, Trójmiasto, Katowice, Wrocław i Kraków.

Kolejny problem to awaryjność Tesli, na którą skarżą się pierwsi użytkownicy. Odnotowano wiele przypadków zacinania się elektrycznie wysuwanych klamek. Zimą dają się też we znaki problemy z zamykaniem bezramkowych szyb i przymarzającymi wycieraczkami. Odnotowano też przypadki pożarów podczas ładowania. Tesla powstała z części od różnych producentów, niektóre podzespoły pochodzą np. z Mercedesa – w tym dźwignia zmiany biegów czy przełączniki sterowania szybami. Firma z Kalifornii nie ma doświadczenia w wielkoseryjnej produkcji.

Toyota Mirai bazuje na sprawdzonych i rozwijanych przez ostatnich 20 lat konstrukcjach hybrydowych. Z nich pochodzą silniki trakcyjne, akumulatory i moduły sterowania. W kategorii niezawodności kolejny punkt zdobywa Toyota Mirai. Kolejnym argumentem przemawiającym na korzyść koncernu jest kilkadziesiąt lat doświadczenia i najnowocześniejszy system seryjnej produkcji samochodów, który wdrożono m. in. również w zakładach Porsche.

Pod względem osiągów szala przechyla się na stronę Tesli S, która – w zależności od wersji – może przyspieszać do setki nawet w 3 sekundy i rozpędzać się do 250 km/h. Prędkość maksymalna Toyoty Mirai to 178 km/h, przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 9,6 s. Silnik elektryczny ma moc zaledwie 154 KM i maksymalny moment 335 Nm – wobec 400, a nawet 500 KM w Tesli, przy maksymalnym momencie od 500 do prawie 1000 Nm. To jednak nie jest dziełem przypadku. Zastosowana w Toyocie Mirai przetwornica zwiększa uzyskane z ogniw napięcie do 650 V, co pozwoliło zredukować ich liczbę, zmniejszyć masę auta i pozostawić do dyspozycji duży bagażnik i przestronne wnętrze. Wysokonapięciowy akumulator o dużej pojemności pozwala gromadzić energię podczas hamowania, by użyć jej do wspomagania silnika elektrycznego w momencie przyspieszania.

Tesla S broni się argumentem w postaci aż dwóch bagażników – z tyłu i z przodu pojazdu –oraz największym dotykowym ekranem, jaki kiedykolwiek zamontowano w seryjnym samochodzie. Przegrywa jednak w kategorii ceny. Za nowy egzemplarz zapłacimy od co najmniej 300 do 400 tys. zł. Dodajmy, że to dolna granica. Tymczasem Toyota Mirai kosztuje ok. 280 000 zł i jest oferowana w leasingu.

Zobacz też: Hybrydowy VW Passat GTE trafił do polskich salonów

Podstawową różnicą w stosunku do wszystkich innych samochodów, napędzanych silnikiem elektrycznym jest sposób wytwarzania prądu. W Toyocie Mirai powstaje na skutek reakcji wodoru z tlenem w ogniwach paliwowych, co eliminuje konieczność dźwigania na pokładzie auta wielkich i ciężkich akumulatorów. Tak udało się pokonać największy problem, jakim była niska efektywność akumulatorów w samochodach elektrycznych, a jednocześnie wyeliminować silnik spalinowy. W dodatku wodór można pozyskać w sposób ekologiczny – np. z wykorzystaniem energii wiatrowej. Łatwiej i taniej go magazynować, niż prąd.

Śladami Toyoty idą kolejne marki, np. Hyundai i BMW. Japoński koncern zachęca producentów aut do wdrożenia technologii wodorowej, udostępniając im własne patenty. Gdy na rynku przybędzie modeli z napędem wodorowym i stacji, spadną zarówno ceny tych aut, jak i wodoru.

Które z tych rozwiązań okaże się prawdziwym samochodem przyszłości? Czy zwycięży szaleńcza odwaga Elona Muska, czy lata doświadczeń Akio Toyody? Czas pokaże. Bez wątpienia już dziś można powiedzieć, że samochody takie jak Tesla S, Toyota Mirai czy Prius są punktami zwrotnymi w historii motoryzacji.

Źródło: materiały prasowe Toyota

Toyota Mirai 2016 auto na wodór wodorowe
Toyota
Toyota Mirai 2016 auto na wodór wodorowe
Toyota
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Polski rynek ze wzrostami sprzedaży w 2024 r. Auta osobowe drożeją, a dostawcze... tanieją

Blisko 50 tys. fabrycznie nowych aut osobowych. Na tyle został wyceniony rynek w Polsce w marcu. Lider? Ten jest tylko jeden. Pozycję zachowuje Toyota.

Polskie Porsche 911. Na świecie jest tylko jeden egzemplarz

Wiedzieliście o tym, że Polacy tworzą unikalne Porsche 911? Zajmuje się tym firma Indecent. Jej nowe auto o oznaczeniu 005 powstało na bazie generacji 991. To jedyny taki egzemplarz na świecie.

Przegląd roweru na wiosnę. Co trzeba sprawdzić i jak przygotować rower do sezonu?

Wiosna to czas, w którym z garaży i piwnic kierowcy wyprowadzają rowery. Przed rozpoczęciem eksploatacji jednośladu warto jednak upewnić się, że jest on gotowy na sezon. Co trzeba sprawdzić w rowerze na wiosnę? Oto opis przeglądu krok po kroku.

Nowa Dacia Spring to elektryk i jedno z najtańszych aut na rynku w Polsce!

Marka zaprezentowała cennik nowej Dacii Spring. Ten startuje od 76 900 zł. Przy tej cenie Spring jest nie tylko najtańszym elektrykiem w Polsce. To także jeden z najtańszych fabrycznie nowych samochodów w kraju.

REKLAMA

Nawet 100 tys. zł za każdego pasażera na gapę. Tyle kosztuje przewóz nielegalnych imigrantów do Wielkiej Brytanii

Nawet 50 tys. zł za każdego nielegalnego imigranta. Tyle zapłaci zarówno kierowca, jak i jego pracodawca. Co gorsze, drakońską karę może zapłacić także ten przewoźnik, który przewiezie "pasażera" nieświadomie. Choć jest sposób na zmniejszenie kary.

Umowa leasingu tylko na piśmie? To już przeszłość. No może prawie... Czy zmieni się też kwestia wykupu auta?

Umowę leasingu musi być spisana na piśmie. Pod rygorem nieważności. Takie przepisy obowiązują od 24 lat. I teraz mogą się zmienić. Pojawił się projekt ustawy, który zezwoli na elektroniczne zawieranie takich umów. To oznacza sporo większą wygodę transakcji.

Komu, komu... Ostatnie egzemplarze GR Yaris do wzięcia w Polsce. Pula powoli się kończy

Nowa Toyota GR Yaris tania nie jest. Kosztuje co najmniej 214 900 zł. Powstaje jednak w limitowanej serii, a do tego oferuje 280-konny silnik. To prawdziwy sportowiec! Zakup tego auta może zatem stanowić gratkę. A jest ku temu jeszcze okazja. Być może ostatnia.

Kiedy pieszy nie ma pierwszeństwa na pasach?

Polskie przepisy przewidują przypadki, w których pieszy wcale nie ma pierwszeństwa na przejściu dla pieszych. Dziś je zatem omówimy. Wskażemy także, jaki pieszy może dostać mandat za wymuszenie pierwszeństwa na pasach.

REKLAMA

Nissan Qashqai 2024. Lifting japońskiego hitu sprzedaży stawia na nowości technologiczne

Trzecia generacja Nissana Qashqaia po 3 latach obecności rynkowej otrzymuje delikatny lifting. Zmiany stylistyczne? To początek. Bo tu ważniejsza jest technologia. Auto dostanie m.in. nową kamerę 360 stopni 3D, asystenta głosowego Google czy możliwość zdalnych płatności Google Pay.

Zagraniczny kierowca taxi w Polsce. Wiecie, że ponad połowa posiada wyższe wykształcenie?

Zagraniczni kierowcy taxi w Polsce stali się standardem. Za kierownicami zasiadają głównie Ukraińcy, Białorusini i Gruzini. Aby ich poznać, FreeNow przeprowadziło badanie ankietowe wśród 1500. z nich.

REKLAMA