Słaby popyt na nowe auta jest, według Antczaka, spowodowany m.in. otwarciem polskiego rynku na import aut używanych z UE. Dodał, że większa liczba kupowanych nowych aut wpłynęłaby na bardziej dynamiczną lokalizację produkcji motoryzacyjnej w Polsce.
Antczak ocenił, że Polska stała się mniej atrakcyjna dla zagranicznych inwestorów niż np. Węgry czy Rumunia.
reklama
reklama
"Brakuje dogłębnej analizy kosztów i korzyści, gdy dany inwestor wchodzi lub nie wchodzi do kraju. To by dawało pole manewru do negocjacji. Wtedy wiemy, jak daleko można się posunąć w korzyściach dla inwestora, który negocjuje to samo w kilku innych krajach" - powiedział Antczak.
Zobacz też: Kiedy skończą budować obwodnicę Marek?
Jeżeli Polacy nie zaczną kupować nowych samochodów fabryki będą lokowane w Czechach, Słowacji i na Węgrzech?
Po drugie - jego zdaniem - państwo powinno wspierać polskie firmy, które działają na rynkach zagranicznych i ułatwiać im prowadzenie działalności.
Udział Polski w światowej produkcji motoryzacyjnej jest znikomy (0,7 proc. w 2013 r.) i malał w ostatnich kilku latach przede wszystkim z powodu spadku produkcji aut osobowych (w 2013 r. 475 tys. sztuk - o połowę mniej niż w 2008 r.) - podkreślają autorzy raportu.
"Jeśli nie uda się zwiększyć popytu na polską produkcję, Polska będzie dalej tracić udział w produkcji aut na rzecz innych krajów w regionie" - przestrzegają. (PAP)
kos/ gma/