REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Fiat 500 Diesel z polską instalacją LPG podbił Monte Carlo!

W tegorocznej edycji rajdu Monte Carlo New Energy wystartował samochód demonstracyjny polskiej firmy Elpigaz. Szkopuł w tym, że we Fiacie 500 z silnikiem wysokoprężnym była zainstalowana polska instalacja gazowa! Poniżej kronika wydarzeń napisana przez załogę - Pawła Stefanickiego i Konrada Ustarbowskiego.
W tegorocznej edycji rajdu Monte Carlo New Energy wystartował samochód demonstracyjny polskiej firmy Elpigaz. Szkopuł w tym, że we Fiacie 500 z silnikiem wysokoprężnym była zainstalowana polska instalacja gazowa! Poniżej kronika wydarzeń napisana przez załogę - Pawła Stefanickiego i Konrada Ustarbowskiego.
Elpigaz

REKLAMA

REKLAMA

W tegorocznej edycji rajdu Monte Carlo New Energy wystartował samochód demonstracyjny polskiej firmy Elpigaz. Szkopuł w tym, że we Fiacie 500 z silnikiem wysokoprężnym była zainstalowana polska instalacja gazowa! Poniżej kronika wydarzeń napisana przez załogę - Pawła Stefanickiego i Konrada Ustarbowskiego.

Instalacja LPG do silników Diesla okazała się zaskoczeniem

Niewielkie nadwozie o długości nieco przekraczającej 3,6 m i masie niewiele ponad tonę kryło w sobie instalację gazową LPG VELA Diesel. Zestaw składał się ze zbiornika gazu cylindrycznego o średnicy 244 mm, długości 486 mm, pojemności wodnej 20 litrów, 2-sekcyjnego wtryskiwacza Bianco, dysz 1,0mm, reduktora Cometa-I, czujników termopary, spalania stukowego, MAP oraz sensora pełnego wskazania. Nie ma co ukrywać, że technicznie okazaliśmy się niezwykle nowatorscy. Zanim jeszcze wyruszyliśmy do Monaco, wzbudzaliśmy zainteresowanie już na etapie zgłoszenia.

REKLAMA

Zobacz też: LPG - z czego się składa i jakie ma właściwości?

Zainstalowanie LPG w silniku Diesla spowodowało wzrost mocy i momentu obrotowego

Fiat z silnikiem wysokoprężnym i instalacją LPG wobec seryjnego Fiata z silnikiem wysokoprężnym zanotował wzrost mocy z 95 na 111 KM, a momentu obrotowego silnika z 200 na 280 Nm. W efekcie naciśnięcie prawego pedału jeszcze bardziej ochoczo podrywało auto do pracy. Obiecująco wyglądało zużycie paliwa które w cyklu mieszanym wynosiło niecałe 5 litrów na 100 przejechanych kilometrów.

Nie ma to jak jazda próbna

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Proszę nam wierzyć, że z samochodem trzeba się zgrać. Szczególnie, kiedy jedzie się nim po wynik. Zatem „rozgryzaliśmy” Fiata. Było komfortowo, niedoskonałości nawierzchni były mało wyczuwalne, ale żywiołem samochodu były i są proste i zakręty. Najbardziej zaskoczeni byliśmy stabilnym prowadzeniem w szybkich łukach mimo tak małego rozstawu kół. Przyzwyczaić się musieliśmy do kołysania auta na poprzecznych nierównościach drogi.

Ekwipunek

Przygotowaliśmy skromną listę rzeczy, która musiała nam wystarczyć do przeżycia. Dbaliśmy, aby auto było jak najlżejsze, bo to wpływało na dynamikę oraz osiągi. Nie zabraliśmy kilku par spodni czy butów, a tylko rzeczy niezbędne do utrzymania higieny przez 6 rajdowych dni.

Zobacz też: Instalacja gazowa dla silników Diesla!

Środa, 18 marca.

Zanim zegar wybił 12:00, dotarliśmy do Lugano w Szwajcarii, w kantonie Ticino. Przydałby się odpoczynek wśród kamelii, a potem zdobycie wzgórz Monte San Salvatore i Monte Brè, ale podziwianie uroków miasta z góry trzeba było odłożyć na później. Jedyną atrakcją turystyczną, na jaką mogliśmy sobie pozwolić, to prysznic. Po krótkiej wizycie w hotelu przyszedł czas na tankowanie, myjnię, odbiór administracyjny i rajdowe badanie techniczne. Komisarze sprawdzili nasze uprawnienia, licencje sportowe oraz dokumenty samochodu. Pokwitowaliśmy odbiór reklam obowiązkowych oraz tablic rajdowych, które trzeba było umieścić na aucie w ciągu 30 minut. Sędziowie techniczni skrupulatnie sprawdzali wyposażenie bezpieczeństwa, zgodność auta z homologacją oraz regulaminem rajdu Monte Carlo. Cała procedura się przedłużyła z racji zainteresowania komisarzy rozwiązaniami alternatywnego napędu, z jakimi obnosił się nasz Fiat. I znów przekonaliśmy się, że diesel z gazem robi piorunujące wrażenie… Obrastaliśmy w piórka.

Po 16:00 Fiat trafił do parku ferme, czyli na przedstartowy parking organizatora. Dla nas nareszcie nadszedł czas na odpoczynek i rozprostowanie nóg w hotelowym łóżku.

Zobacz też: Czy instalacje LPG pogarszają osiągi samochodu?

Etap I Monte Carlo New Energy- Gap

Czwartek, 19 marca.

O godzinie 8:00 mieliśmy już za sobą śniadanie, które nie postawiło nas na nogi.  Po wypiciu porannej kawy poczuliśmy się lepiej i pomaszerowaliśmy na linie startu. Po drodze drobne przekąski. Nasz lśniący rajdowy diesel z  LPG był gotowy do przejechania ponad 500 kilometrów pierwszego etapu. Ruszyliśmy do Gap, francuskiej miejscowości, w której mieliśmy spotkać konkurentów startujących z innych miast. Nosi to nazwę zlot gwieździsty. Od tego momentu wszyscy wspólnie rywalizowaliśmy na trasie do Monaco. W międzyczasie dotarł do nas komunikat organizatora o konieczności wyposażenia samochodu w łańcuchy. Na trasie jednego z odcinków specjalnych zalega podobno śnieg… A my mieliśmy na kołach letnie opony… Rzut oka na pozostałe załogi uświadomił nam, że łańcuchy w statystykach sprzedaży zanotują znaczący wzrost… 

Zobacz też: Eksploatacja zimowa samochodu z instalacją LPG

Jak przyszło co do czego, okazało się, że łańcuchy to deficytowy towar na dwóch kolejnych stacjach benzynowych. Czyżby wszystkie wykupili nasi konkurenci? Dokładnie tak! – odpowiedział pracownik jednej z nich. Na szczęście nie – pomyśleliśmy, gdy na następnej stacji przy trasie rajdu udało nam sie odnaleźć jedyną sztukę odpowiadająca rozmiarowi naszych kół. Odetchnęliśmy z ulgą i popędziliśmy do 1. strefy tankowania, gdzie nasz wlew paliwa i gazu został zaplombowany. Popędziliśmy to właściwe słowo, bo poszukiwania łańcuchów zajęły nam zbyt dużo czasu. Pozostało 7 minut, kiedy dotarliśmy na PKC – punkt kontroli czasu. Była godzina 17:00, a zmęczenie dawało nam się we znaki coraz mocniej. Po zatankowaniu mieliśmy jeszcze 90 km jazdy, jednak już oszczędnościowej. To oznacza, że czekał nas szybkościowy reżim. Trasa lekko pod górę, więc autostradą jechaliśmy maksymalnie 90km/h. Na szczęście ruch nie był zbyt duży i ciężarówki bez problemów nas wyprzedzały. Średnie spalanie przyprawiło nas o zawrót głowy – 2,8l/100km... Dojeżdżając do Gap, napotkaliśmy korek i na etapowej mecie spaliliśmy więcej, bo 3,1l/100 km. Najlepsza wartość naszych rodaków w hybrydowej Toyocie to 3,8 litra. A przemieszczali się z  prędkością  60 km/h, by w pełni wykorzystać silnik elektryczny. Na autostradzie! Czego nie robi się dla wyniku.

Etap II Monte Carlo New Energy – Monaco 1

Piątek, 20 marca

O 6:30 alarm w telefonie przypomniał, że II etap rajdu czas zacząć. Na śniadanie typowe francuskie bagietki oraz słodkie croissanty. Przyznajemy, że wypełniły nam żołądki. Drugi dzień zmagań rajdowych różnił się od pierwszego. W samochodzie zamontowane zostało urządzenie GPS, którego zadaniem było monitorowanie przejazdu, ze wskazaniem drogi do przebycia. To taka okrojona nawigacja, informująca na skrzyżowaniach o zmianie kierunku jazdy. Nie wszystkie jednak dane były w nim zawarte, co sprawia, że o błąd było bardzo łatwo. Dodatkowo mieliśmy do pokonania odcinki specjalne z ustaloną przez członków Automobilclub de Monaco średnią prędkością przejazdu. To dla nas największe wyzwanie, gdyż bazowaliśmy na obliczeniach „na ołówek " (tak skomentowali nasz system konkurenci). Zaczęliśmy od sporej straty, więc po pierwszej części etapu Monaco 1 wzbogaciliśmy nasze obliczenia o aplikację ściągniętą z Internetu na telefon komórkowy. To pomogło nam precyzyjniej pokonywać kolejne próby sportowe, unikając jednocześnie przekroczeń prędkości dopuszczalnych kosztem pojedynczych punktów karnych za opóźnienie czasowe. Ta strategia to strzał w dziesiątkę. Uniknęliśmy kar i mieliśmy 12. miejsce w klasyfikacji generalnej po drugim etapie rajdu Monte Carlo! Byliśmy też najszybszą załogą z Polski.

Zobacz też: O czym warto wiedzieć przed montażem instalacji gazowej

Etap III Monte Carlo New Energy – Monaco 2

Sobota, 21 marca

REKLAMA

Dzień zaczęliśmy tuż po 7:00 śniadaniem w Hotelu Fairmount. Zaczynaliśmy tęsknić za polską kuchnią. Typowo francuski posiłek, jednak wzbogacony jajecznicą z proszku postawił nas na nogi. Umotywowani wczorajszymi sukcesami byliśmy gotowi do walki. Pierwszą cześć trasy rajdu pokonaliśmy w znakomitym stylu, awansując na 11. pozycję. Byliśmy zmobilizowani i planowaliśmy atak na pierwszą dziesiątkę rajdu. Szybko jednak nasz plan zweryfikował system GPS, który na jednym z rond skierował nas na autostradę w przeciwnym kierunku. Nie byliśmy osamotnieni w  tej pomyłce, ale już wiedzieliśmy, jak potrzebne jest w tym rajdzie wcześniejsze zapoznanie z trasą.  To jednak nie koniec etapowej deszczowej soboty, więc goniliśmy, niwelując odnotowaną stratę. Walczyliśmy z zapałem, by na mecie dowiedzieć się o anulowaniu kilkunastu załogom kary za przekroczenie prędkości. To tylko potwierdza, że rajdy są nieprzewidywalne i nie można być pewnym wyniku przed jego metą. Spadliśmy automatycznie na 28. pozycję.

W parku ferme jako jedyni z całej stawki ponad 80 załóg zostaliśmy poddani szczegółowej kontroli. Oficjele rajdu weryfikowali spalanie VELA Cara (wciąż uważamy, że całkiem ładnie nazwaliśmy autko). Nie mogli uwierzyć w tak niski popyt na paliwo. Szukali pewnie ukrytego silnika elektrycznego. Rozpierała nas duma… Kontrola, czyli badanie BK2, nie wykazało odstępstw od regulaminu, co oznaczało, że mogliśmy udać się na upragniony posiłek. Do sprawdzonej dzień wcześniej restauracji udaliśmy się wspólnie z polskimi konkurentami z teamu Toyota. Po 22:00 Monaco zaczyna tętnić życiem, dlatego krótki spacer po obfitej obiadokolacji wyszedł wszystkim na zdrowie.

Zobacz też: Test Seat Ibiza Cupra 1.4 BT DSG 180 KM

Etap IV Monte Carlo New Energy – Monaco Super Stage

Niedziela, 22 marca.

O godzinie 9:39 zakończyliśmy rajd w samym centrum Monaco slalomem na czas. Organizatorzy tradycyjnie wytyczyli finałową próbę koło portu na fragmencie słynnego toru Formuły 1. Pokonaliśmy go z dobrym wynikiem, tracąc tylko 0,5 sekundy do lidera klasy VIII. Udaliśmy się na ostatni punkt kontroli czasu Rally Monte Carlo New Energy 2015.

Powrót z rajdu Monte Carlo New Energy

Najdłuższy etap rajdowego tygodnia mieliśmy jednak dopiero przed sobą. Powrotny. Zgodnie z tradycją, na samą myśl o tym sięgnęliśmy po kawę. Na trasę Monaco – Gdynia o długości ponad 1900 km wyruszyliśmy parę minut po godzinie 11:00. Potencjał, jaki drzemie w małym Fiacie wyposażonym w silnik wysokoprężny o pojemności 1,3, wspomaganym systemem zasilania gazem VELA Diesel, na autostradzie niejednego kierowcę wprawił w osłupienie. Zwiększony moment obrotowy robił dobrą robotę. Gdyby jeszcze wiedzieli, ile na to potrzeba paliwa…  Gdyby nie nocleg przed Berlinem, trasę przejechalibyśmy w 16 godzin ze średnią prędkością 120 km/h. Przy autostradowej prędkości 160-170km/h zapotrzebowanie małego Fiata na paliwo oscylowało w granicach 6l/100km.   

Zobacz też: Test Lexus CT 200h

Podsumowanie wyprawy na rajd Monte Carlo New Energy

Zajęliśmy 28. miejsce, zostawiając za sobą takie marki jak Ford, Opel, Toyota czy Citroen. Fiat okazał się znakomitym kompanem podróży, i choć sam w sobie ma wielu sympatyków, to wersja dual fuel zyskała ich jeszcze więcej. Oględzin i pytań mieliśmy bez liku. Diesel z LPG nie nastręcza kłopotów z tankowaniem, nie trzeba rezygnować z dynamicznej jazdy, korzystanie z urządzeń pokładowych nie odbija się negatywnie na zasięgu, a silnik odznacza się większą efektywnością. I jeszcze to spalanie i jego czystość… W zasadzie jedyny mankament to ograniczona pojemność i tak niewielkiego bagażnika ze względu na zbiornik. Chociaż, na zakupy wystarczy, na weekendowe wyjazdy też, a przyjemności co niemiara.

Źródło: Materiały prasowe Elpigaz

Kronika Rajdu Monte Carlo New Energy 2015.
Elpigaz
Kronika Rajdu Monte Carlo New Energy 2015.
Elpigaz
Kronika Rajdu Monte Carlo New Energy 2015.
Elpigaz
Kronika Rajdu Monte Carlo New Energy 2015.
Elpigaz
Kronika Rajdu Monte Carlo New Energy 2015.
Elpigaz
Kronika Rajdu Monte Carlo New Energy 2015.
Elpigaz
Kronika Rajdu Monte Carlo New Energy 2015.
Elpigaz
Kronika Rajdu Monte Carlo New Energy 2015.
Elpigaz
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Zagraniczny kierowca taxi w Polsce. Wiecie, że ponad połowa posiada wyższe wykształcenie?

    Zagraniczni kierowcy taxi w Polsce stali się standardem. Za kierownicami zasiadają głównie Ukraińcy, Białorusini i Gruzini. Aby ich poznać, FreeNow przeprowadziło badanie ankietowe wśród 1500. z nich.

    Ile zarabiają kierowcy zawodowi w Polsce?

    Dziś porozmawiamy o kierowcy samochodu ciężarowego lub autobusu w Polsce. Ile zarabiają? Oraz jak ich zarobki rosły na przestrzeni ostatnich lat?

    AFIR już obowiązuje. I stanowi potężne wyzwanie. Całe szczęście nie dla kierowców

    AFIR brzmi groźnie. Czy jednak kierowcy w Polsce mają się czego bać? Oni tak właściwie nie. Nowe rozporządzenie stanowi wyzwanie, ale dla operatorów pracujących na rynku elektromobilności. Stawia ambitne cele.

    Dziś wielka akcja policji "Pomiar prędkości". Na drogi ruszy cały sprzęt pomiarowy. Noga z gazu!

    Policja będzie dziś prowadzić wielką akcję "Pomiar prędkości". Na drogach pojawi się praktycznie cały dostępny sprzęt. Widać będzie mierniki stacjonarne, nieoznakowane i oznakowane radiowozy, a do tego będą prowadzone kaskadowe pomiary prędkości.

    REKLAMA

    Im więcej samochodów elektrycznych w Polsce, tym więcej musi być stacji ładowania – nowe prawo już działa

    Unia Europejska już dawno uznała, że główną barierą pożądanego tempa przyrostu samochodów elektrycznych jest gęstość stacji ładowania. W przeciwieństwie do konwencjonalnych pojazdów, dla których stacje paliw budowane są już od ponad stulecia, stacje obsługi dla elektryków trzeba zbudować błyskawicznie.

    Stacje ładowania elektryków (min. 400 kW) co 60 km do 2025 roku. Przepisy AFIR już weszły w życie - czy dadzą spodziewane efekty?

    W sobotę 13 kwietnia 2024 r. weszło w życie unijne rozporządzenie ws. rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych (AFIR), które nakłada na państwa członkowskie obowiązek rozbudowy sieci ładowania pojazdów elektrycznych. Nowe regulacje stawiają ambitne cele przed Polską i pozostałymi krajami UE oraz stanowią istotny krok w rozwoju zeroemisyjnego transportu. Aby dostosować się do nowych przepisów, działania Polski powinny być skoncentrowane na współpracy interesariuszy w taki sposób, aby zwiększać liczbę stacji ładowania o odpowiedniej mocy i zapewniać im szybkie przyłącze do sieci. 

    Ile kosztuje hybrydowa Dacia Jogger? Rumuńska nowość w polskich salonach

    Rumuńska marka stawia na technologię. To widać nie tylko po nowym Dusterze, ale i starszych modelach. Przykład? W Polsce debiutuje właśnie Dacia Jogger Hybrid 140. Ile kosztuje ta mocno rodzinna hybryda?

    Ten samochód jest wart 6,3 mln, ale... sztuk! On też był jednym z pionierów rynku SUV-ów

    Poprzednika zaprojektował sam Giorgetto Giugiaro. Twórcy Golfa II nie mieli zatem łatwego zadania. Historia pokazuje jednak, że wywiązali się z niego w stu procentach. Bo drugi etap ewolucji był ważnym elementem legendy kompaktowego Volkswagena.

    REKLAMA

    Nowe paliwo pojawi się w Polsce. Wielka zmiana na stacjach benzynowych od 1 maja

    Już 1 maja na polskich stacjach paliw pojawi się kolejna rewolucja. Z dystrybutorów zacznie płynąć nowe paliwo. Nowe, czyli tak właściwie to jakie? I czy ma to coś wspólnego np. z wycofywaniem się z E10? Sprawdźmy.

    Test: Nissan X-Trail 1.5 VC-T MHEV. To niby tylko zwykły, benzynowy X-Trail. Jednak zwykły nie jest

    To miał być zwykły X-Trail, ale mimo wszystko taki zwykły nie jest. Bo standardowy benzyniak moim zdaniem stanowi soczewkę. Soczewkę, która uwydatnia tylko zalety tego SUV-a. Przy tym teście warto jednak zadać pewne pytanie. Czy rodzinny Nissan nie jest trochę zbyt drogi?

    REKLAMA