REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

To już prawie reguła- Kajetanowicz zwycięzcą 40. Rajdu Świdnickiego

Kajetan Kajetanowicz i Jarek Baran po raz kolejny nie mieli sobie równych w Górach Sowich.
Kajetan Kajetanowicz i Jarek Baran po raz kolejny nie mieli sobie równych w Górach Sowich.

REKLAMA

REKLAMA

Kajetan Kajetanowicz wraz Jarkiem Baranem po raz kolejny zwyciężyli w Rajdzie Świdnickim. Udowodnili tym samym, że są zdecydowanymi faworytami w walce o tytuł Mistrza Polski w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski.

Jubileuszowy 40 Rajd Świdnicki swoja obecnością zaszczyciła cała czołówka RSMP wraz z obecnym Mistrzem Polski, Kajetanem Kajetanowiczem (Subaru Impreza RT). Jako jego bezpośrednich rywali typowano przede wszystkim triumfatora rajdu Elmot z 2005 roku czyli Michała Bębenka (Peugeot 207 S2000) oraz Grzegorza Grzyba (Peugeot 207 S2000), który w poprzednich edycjach tego rajdu, kilkukrotnie stawał na podium. Całej trójce walkę o prym w zawodach chcieli utrudnić Maciej Rzeźnik(Peugeot 207 S2000) oraz Tomasz Kuchar, który startował w nowym dla siebie aucie(Subaru Impreza TMR 08). Kibicom do pełni szczęścia zabraknąć mogło jedynie Bryana Bouffier oraz Michała Sołowowa, którzy w tym roku ścigają się poza granicami Polski.

REKLAMA

Zobacz też: Brawurowe testy Marcina Liska

Rajd Świdnicki rozpoczął prolog rozgrywany w centrum Świdnicy, składający się z dwóch niespełna 4-kilometrowych odcinków specjalnych. O tym kto jest  żadnych złudzeń nie pozostawił swoim konkurentom Kajetanowicz, który pewnie zwyciężył obie próby. Nawet Tomasz Kuchar, znany z szybkiej jazdy po miejskich odcinkach specjalnych, nie był w stanie zagrozić dwukrotnemu Mistrzowi Polski w RSMP. Co gorsza, Kuchar nie mogąc złapać odpowiedniego tempa jazdy zakończył piątkowe zmagania dopiero na siódmym miejscu. Pierwszą trójkę uzupełnili Wojciech Chuchała (Subaru Impreza STi TMR 10) oraz Maciej Rzeźnik.

Zobacz też: Relacja z I rundy SSS Racing i SDC

REKLAMA

W sobotę kierowców przywitała deszczowa pogoda, która istotnie dała się we znaki części z nich. Swoją dominację nawet w tak trudnych warunkach udowodnił jednak po raz kolejny „Kajto”, który zwyciężył na wszystkich trzech odcinkach pierwszej pętli. Drugi czas uzyskał Grzegorz Grzyb a trzeci Michał Bębenek. Kuchar mimo że nie testował do tej pory swojego nowego autach na mokrej nawierzchni, zdołał awansować na 5-te miejsce.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W klasyfikacji generalnej aut dysponujących przednim napędem, bezkonkurencyjny okazał się Jan Chmielewski, startujący z byłym pilotem Roberta Kubicy, Jakubem Gerberem. Początek drugiej sobotniej pętli to ponownie szybka i widowiskowa jazda Kajetanowicza. Cieszyński kierowca chcą rozstrzygnąć rajd już sobotę, jechał praktycznie cały czas „na limicie” co zemściło się na nim podczas 6-tego OS-u. Nadmierna prędkość, drobny błąd w opisie trasy oraz błoto naniesione na drogę spowodowały, że Kajto wypadł z drogi omal nie rozbijając auta o przydrożne drzewa. Na szczęście udało mu się zmieścić pomiędzy pniami i powrócić bezpiecznie na trasę odcinka. Jego błąd wykorzystał Grzegorz Grzyb, który na mecie sobotniego etapu przewodził w „generalce” wyprzedzając „Kajto” o prawie 26 sekund. Na trzecie miejsce awansował Michał Bębenek.

Błoto nanoszone przez czołówkę utrudniło części zawodnikom utrzymanie się na trasie rajdu. Wyjątkowo pechowa okazała się próba rozgrywana w Michałkowej. Duża ilość błota zalegająca na zacieśniającym się prawym zakręcie spowodowała, że czwórka kierowców wypadła z drogi wprost do znajdującego się 3 metry niżej górskiego potoku. Najpierw błąd popełnił Marcin Lisek, startujący w Rajdowym Debiucie. Później w tym samym miejscu z prędkością przesadził Daniel Chwist. Gdy stojący obok kibice byli pewni, że to już koniec emocji  nagle w zakręcie pojawił się Tomaszczyk i z hukiem gnącej się stali odbił się od Subaru Chwista. Mimo ostrzeżeń o niebezpieczeństwie wydawanych pozostałym kierowcom przez poszkodowanych zawodników, błędu nie ustrzegł się także Hubert Ptaszek, który „zaparkował” swoją Fiestą obok pozostałych pechowców.

Zobacz też: Debiut załogi: Marcin Lisek/Alinka Waleczek w 40 Rajdzie Świdnickim

Niedzielny etap nie zapowiadał się zbyt emocjonująco. Duża przewaga Grzyba wyniesiona z poprzedniego dnia rajdu oraz jego szybka jazda na dwóch pierwszych OS-ach drugiego etapu rajdu, pozwalała myśleć o nim jako o triumfatorze Rajdu Świdnickiego. Tym bardziej, że jego największy rywal czyli Kajto przebił przednią oponę. Niestety marzenia rzeszowskiego kierowcy prysły jak bańka mydlana na cztery odcinki przed końcem zawodów. W jego Peugeocie awarii uległa jednostka napędowa przez co na pozycje lidera powrócił Kajetanowicz.  Z oesu na oes coraz lepsze tempo demonstrował Michał Bębenek, który świetnie się czuł w nowym aucie. Na przedostatniej próbie był nawet najszybszy i nie wiadomo jak rajd rozstrzygnął by się gdyby nie popełnił on błędu na ostatnim odcinku specjalnym. Na dwa kilometry przed metą jego auta obróciło się w poprzek drogi, jednak kierowca zdołał opanować je na tyle, by bezpiecznie kontynuować jazdę.

Zobacz też: Augusto Farfus nowym kierowcą zespołu Castrol EDGE i BMW Motorsport

Rajd Świdnicki po raz kolejny trzymał w napięciu do samego końca. Po raz kolejny też triumfował w nim Kajetan Kajetanowicz. Świetne tempo przez prawie cały weekend oraz spore szczęście pozwoliły mu świętować drugie zwycięstwo w tym sezonie. Zawody w Górach Sowich wyłoniły jednak nowego pretendenta do tytułu Mistrza Polski w RSMP a mianowicie Michała Bębenka. Nowe auto jakim dysponuje kierowca z Bochni wyraźnie mu odpowiada. Doświadczenie zdobyte w na asfaltowych drogach w okolicy Świdnicy, może zaprocentować na zbliżających się 27. Rajdzie Karkonowskim.  W walce o tytuł na pewno będzie się liczył także trzeci na mecie Rajdu Świdnickiego Maciej Rzeźnik oraz niedoszły jego zwycięzca, Grzegorz Grzyb.  Zapowiadają się duże emocje.

Klasyfikacja generalna czołowych załóg 40-tego Rajdu Świdnickiego:

1. Kajetan Kajetanowicz (Subaru Impreza)  1:37.57,4

2. Michał Bębenek (Peugeot 207 S2000)   strata 36,1 s

3. Maciej Rzeźnik (Peugeot 207 S2000)        1.21,4

4. Łukasz Habaj (Mitsubishi Lancer)          1.54,7

5. Tomasz Kuchar (Subaru Impreza)            2.23,1

6. Mariusz Małyszczycki (Mitsubishi Lancer)  2.34,6

Citroen DS3
Kamil Fraszkiewicz
Kamil Fraszkiewicz
Dla czterech kierowców Michałkowa okazała się pechowa.
Kamil Fraszkiewicz
Kamil Fraszkiewicz
Subaru Impreza
Kamil Fraszkiewicz
Kamil Fraszkiewicz
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Ten Opel spala tylko 5 litrów benzyny na 100 km. Ruszają zamówienia na hybrydową Astrę. Ile kosztuje?

    Opel Astra L wykonuje kolejny krok w stronę eko-mobilności. Właśnie stała się hybrydą, a właściwie to lekką hybrydą. Oferuje 136 koni mocy i spalanie wynoszące tylko 5 litrów. Ile kosztuje Astra Hybrid w Polsce?

    Nie tylko na pasach. Tu pieszy ma pierwszeństwo... wszędzie. Niebieski znak zmienia wszystko. Lepiej go poznaj

    Niebieski znak informuje kierowcę o tym, że wjechał właśnie do strefy zamieszkania. A tu reguła jest jedna. To królestwo pieszego. To on ma pierwszeństwo. Choć szczególne zasady ruchu nie ograniczają się tylko do tego wymogu.

    "Rzucimy jeszcze okiem na oponki" Od tych słów często zaczyna się poważny problem kierowców. Mandaty za opony do 3 tys. zł

    Policjant podczas kontroli drogowej może sprawdzić nie tylko dokumenty pojazdu. Równie dobrze może przyjrzeć się oponom. Co to jednak oznacza w praktyce? To ważne pytanie w momencie, w którym rozpoczyna się sezon wymiany opon na letnie.

    Stan techniczny roweru. Za jakie usterki kierowca może dostać mandat w 2024 r.?

    Koła się kręcą, a więc rower jest sprawny? No właśnie nie. Cykliści przed rozpoczęciem sezonu powinni sprawdzić stan techniczny pojazdu. Przy czym kluczowy jest jeden element. Wyładowana bateria może bowiem kosztować kierującego nawet 3000 zł.

    REKLAMA

    Tracą prawo jazdy za prędkość w mieście, ale nie mają go jak odzyskać przez długie miesiące. Paradoks po wyroku TK

    Kierowca za przekroczenie prędkości w mieście o więcej niż 50 km/h stracił prawo jazdy. Teoretycznie, bo decyzji nie potwierdził starosta. W takim przypadku kierujący trafia w próżnię. Bo prawa jazdy nie ma i nie wiadomo, kto miałby mu oddać dokument. W efekcie zakaz obowiązuje dużo dłużej, niż zakładane w prawie 3 miesiące.

    Oto cennik nowej Dacii Duster III. Za auto trzeba zapłacić co najmniej 79 900 zł. Sprzedaż właśnie ruszyła

    Trzecia generacja Dacii Duster oficjalnie wchodzi do polskiej sieci sprzedaży. Marka wskazała cennik dla roku 2024. Za rumuńskiego SUV-a trzeba zapłacić minimum 79 900 zł. Od tej wartości zestawienie jednak dopiero startuje.

    Małe pojazdy elektryczne miejską przyszłością? Tak twierdzi polska firma

    Polski producent małych pojazdów elektrycznych zaczynał od pojazdów dla... seniorów. Dziś jest jedną z najbardziej popularnych marek pojazdów elektrycznych w Europie. Czy sukces firmy oznacza, że małe pojazdy elektryczne są miejską przyszłością?

    Idzie wiosna. A to oznacza, że na drogach robi się... coraz bardziej niebezpiecznie

    Wiosna za pasem. To dobra wiadomość dla kierowców? I tak, i nie. Tak, bo poprawiają się warunki drogowe. Nie, bo wiosną wcale bezpieczniej nie jest. To od wiosny właśnie zaczyna rosnąć ilość wypadków na drogach. Sprawdźcie, czemu tak się dzieje.

    REKLAMA

    Dostałeś drogową pocztówkę z Warszawy? Nie wskażesz kierowcy auta, a grozi ci 8 tys. zł mandatu

    Pocztówki ze stolicy potrafią być naprawdę drogie. Szczególnie te wysłane jako zdjęcie z fotoradaru. Znak X postawiony nie w tym miejscu, może podwyższyć karę nawet do 8000 zł. Za co należy się tak wysoka grzywna? Za niewskazanie kierującego.

    Jeździsz rowerem po mieście? O tym pamiętaj!

    Niektórzy na rowerze jeżdżą przez cały rok, inni przesiadają się dopiero jak robi się cieplej. Przepisy obowiązują wszystkich, dlatego warto je znać, zwłaszcza, gdy się korzysta z roweru w mieście. Za niektóre przewinienia może grozić mandat. 

    REKLAMA