REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Używane Suzuki Swift: japoński pantofelek

Piotr Czerniakowski
Suzuki Swift trzeciej generacji.
Suzuki Swift trzeciej generacji.

REKLAMA

REKLAMA

Suzuki Swift trzeciej generacji został zaprezentowany w 2004 roku. Jego poprzednik, produkowany przez 15 lat Swift II, zarówno jakościowo, jak i technologicznie był przedstawicielem motoryzacji lat 80. Dzięki nowemu wcieleniu klienci przypomnieli sobie o miejskim Suzuki i auto odniosło spory rynkowy sukces.

Nadwozie Suzuki Swifta

Uroda Swifta drugiej generacji jest dość dyskusyjna. Oczywiście stawiając go przy poprzedniku, raczej nie będziemy mieli powodów do narzekań, lecz karoseria w kształcie chodaka nie każdemu przypadnie do gustu. Oczywiście można w tym odnaleźć i dobre strony – auto w tłumie „pudełkowatych” aut segmentu B zdecydowanie się wyróżnia. To jest natomiast bardzo ważne w przypadku samochodu które pretenduje do bycia „lifestyle’owym”.

REKLAMA

Zobacz też: Opinie kierowców o Suzuki Swift

Wnętrze Suzuki Swifta

Deska rozdzielcza jest wykonana z niezłej jakości materiałów. Jej przejrzystość i ergonomia również nie budzi zastrzeżeń. Czytelne są zarówno zegary, jak i panel środkowy. Niestety, wnętrze auta jest po prostu ciasne i oferuje znacznie mniej miejsca niż konkurenci. Tak jak z przodu ciasnota jest jeszcze do zniesienia, tak z tyłu wiezienie dorosłych pasażerów na dłuższych dystansach zakrawa o lekki sadyzm. Podobnie jest z bagażnikiem – 200 l to jeden z najgorszych wyników w klasie.

Wyposażenie Suzuki Swifta

Auto jest dość bogato wyposażone, zaś producent nie wymaga dopłaty za wszystko oprócz „kół i kierownicy”. W wielu egzemplarzach możemy liczyć na klimatyzację, zaś za dopłatą oferowany był także system ESP, napęd na cztery koła, czy też automatyczna skrzynia biegów.

Zobacz też: Używane „francuzy” klasy średniej: Peugeot 407 i Citroen C5

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Napęd

Silniki benzynowe Suzuki Swifta

Podstawową jednostką w palecie silników benzynowych był motor o pojemności 1.3 l. Nie dajmy się jednak zwieść słowu „podstawowy” – silnik ten osiąga moc 92 KM i pozwala Swiftowi osiągnąć prędkość 100 km/h w ciągu 11 sekund. Spala przy tym średnio 6 l paliwa na 100 km. Kolejny w ofercie jest silnik 1.5 o mocy 102 KM. Wprawdzie na papierze przyspiesza do setki o sekundę krócej od wersji 1.3, jednak w praktyce ciężko odczuć tę różnicę. Kiedy okaże się, że samochód z tym silnikiem spala średnio o prawie litr więcej od wariantu 1.3, dojdziemy do wniosku, że zakup takiego Swifta nie ma sensu.  Najmocniejszym  wśród benzyniaków jest motor 1.6 o mocy 125 KM. Ze względu na dobre właściwości jezdne, poruszanie się takim autem to czysta przyjemność. Przyspieszenie do 100 km/h w 8,9 s i 200 km/h prędkości maksymalnej to w aucie miejskim wartości godne podziwu.

Silniki wysokoprężne Suzuki Swifta

W Swifcie dostępny był jeden silnik diesla o oznaczeniu DDiS, w dwóch wariantach mocy. Jest to tak naprawdę fiatowska konstrukcja, która w autach grupy Fiata ma oznaczenie JTD. Słabszy turbodiesel ma moc 70 KM i moment obrotowy na poziomie 170 Nm. Nie polecamy tego silnika – słaba dynamika (15 s do setki) i spalanie większe od mocniejszej wersji).  Mocniejszy diesel ma moc 75 KM i 170 Nm momentu obrotowego. Swift z tym silnikiem do 100 km/h przyspiesza w 11,7 s, zaś średnie spalanie wynosi jedynie  4,7 l na 100 km.

Zobacz też: Używane Mitsubishi Outlander: lider pseudoterenówek

Skrzynia biegów: napęd przekazywany jest przednią oś lub na wszystkie cztery koła. Skrzynie biegów miały 5 przełożeń w przypadku wersji manualnych i 4 lub 5 w przypadku automatycznych.

Co polecamy w przypadku Suzuki Swifta?

W przypadku Suzuki Swifta trzeciej generacji godny polecenia jest najsłabszy silnik benzynowy – zapewnia niezłą dynamikę, niewiele pali, a co najważniejsze na rynku wtórnym jest wiele aut z tym motorem. Jeśli jesteśmy zwolennikami silników diesla, poszukajmy wersji o mocy 75 KM.

Zawieszenie Suzuki Swifta

Sztywne zawieszenie wprawdzie zapewnia dobre prowadzenie, lecz nie czyni ze Swifta auta komfortowego. Auto dobrze trzyma się drogi.

Zobacz też: Używana Honda Jazz: mądry wybór

Usterki Suzuki Swifta

Silnik: wysokie zużycie oleju w silnikach DDiS

Zawieszenie: nietrwałe przednie zawieszenie – wahacze, amortyzatory, łączniki stabilizatora

Skrzynia biegów: przedwczesne zużycie łożysk

Korozja: układ wydechowy oraz tylna klapa

Inne: usterki alternatora, centralnego zamka, oświetlenia

Zobacz też: Używane kompakty: Audi A3 czy BMW 1?

Ceny części Suzuki Swifta

Wahacz przedni: 256 zł

Amortyzator przedni: 317 zł

Klocki hamulcowe przednie: 180 zł

Tarcze hamulcowe przednie: 280 zł

Sprzęgło kompletne: 490 zł

Reflektor przedni: 282 zł

Podsumowanie – Suzuki Swift

Zalety: wysoki poziom bezpieczeństwa, bogate wyposażenie seryjne, dobre prowadzenie, dynamiczne i oszczędne silniki, możliwość zakupu wersji 4x4.

Wady: ciasne wnętrze, niezbyt komfortowe zawieszenie, problemy z korozją, mały bagażnik.

Zobacz też: Używany Jeep Grand Cherokee: amerykański klasyk

Suzuki Swift trzeciej generacji jest typowym autem dla młodego, niezależnego człowieka. Składa się na to wiele czynników: ciekawy i nieszablonowy wygląd; dynamiczne silniki; wnętrze w którym komfortowo czuć się będzie jedna, lub co najwyżej dwie osoby; sztywne zawieszenie, które z jednej strony daje dobre prowadzenie, a z drugiej odejmuje sporo komfortu, który dla większości młodych ludzi nie gra priorytetowej roli. Jeśli chcemy się wyróżnić z tłumu, a nie mamy ochoty wydawać masy pieniędzy na auta pokroju BMW MINI, Suzuki Swift jest dobrym wyborem. Dodatkową zaletą jest również fakt, że japoński maluch wyróżnia się w sposób nienachalny, a my prowadząc auto nie zostaniemy posądzeni o snobizm i „szpanerstwo”.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Auta w leasingu policja nie zabierze. Kierowca zapłaci jednak nawiązkę, a do tego poniesie koszty podatkowe

    Pijany kierowca zatrzymany w samochodzie leasingowanym auta nie straci. Mimo wszystko za swój czyn zapłaci i to podwójnie. Nawiązka dopiero otwiera listę jego strat. Kolejnym punktem jest utrata praw do odliczenia podatkowego.

    Na stacje powraca stary typ paliwa. Czy to oznacza, że kierowcy już nie muszą się bać benzyny E10?

    Kilka dni temu na stacje w całej Polsce powrócił stary typ paliwa. Ostatni raz kierowcy mogli je zatankować w październiku 2023 r. Czy to oznacza dobrą informację dla osób, które nie chcą benzyny Pb 95 E10? Sprawdźmy.

    Urzędnicy żądają podwyżek opłat za rejestrację samochodu w Polsce. Niestety mają rację. Stoi za nimi matematyka

    Dlaczego podwyżki? Powiaty domagają się urealnienia opłat za czynności realizowane w wydziałach komunikacji. Wskazują np. że opłata za dowód rejestracyjny wynosząca 54 zł nie była zmieniana od 20 lat. Od kwietnia PWPW, która produkuje te dokumenty podnosi stawkę do prawie 45 zł. 

    Policja oddała pierwsze auto zabrane pijanemu. I co z tego? Nie ma co robić afery, bo kierowca konfiskaty i tak nie uniknie

    Przepisy o odbieraniu aut pijanym są, ale tak właściwie... ich nie ma? Potwierdzać to może przypadek 46-latka, któremu policjanci najpierw zabrali Volvo, a później je oddali. Z uwagi na brak przepisów wykonawczych. To jednak jeszcze nie świadczy o tym, ze nowelizacja jest martwa czy poszła do kosza. Kierowca nową karę i tak poniesie.

    REKLAMA

    Rząd chce jednak wykasować podatek od aut spalinowych. Szykuje się do rozmów z UE na temat zmian w KPO

    KPO miało zgotować kierowcom w Polsce aż dwa podatki od aut spalinowych. Teraz okazuje się, że tych może wcale nie być. Nowy rząd planuje renegocjację planu odbudowy. Danina płacona przez kierowców ma zniknąć z dokumentu, a tym samym nie zacznie obowiązywać w Polsce.

    Chciał uniknąć kary za parkowanie. Przerobił litery na tablicy rejestracyjnej. Dostał zarzut karny i może trafić do więzienia na 5 lat

    Aby uniknąć płacenia mandatów za nieprawidłowe parkowanie, dostawca jedzenia przerobił na tablicy rejestracyjnej literę F na E. Teraz grozi mu nawet 5 lat więzienia. Chciał być sprytny. Policjanci byli jednak sprytniejsi.

    103-latka rozbiła bank. Prowadziła auto bez prawa jazdy. Samochód nie miał natomiast OC

    Miała 103 lata i prowadziła samochód. Prowadziła go bez prawa jazdy. Na tym kłopoty seniorki się nie kończą. Jaki był finał? Karabinierzy – bo akcja rozgrywała się we Włoszech – odwieźli ją do domu. Ona natomiast zapowiedziała zakup... skutera!

    Będzie nowy wzór prawa jazdy. Ale prawa jazdy na tramwaj. Co się zmieni?

    Rząd pracuje nad nowym drukiem prawa jazdy. Zmieni się jednak dokument wydawany kierującym... tramwajami. Chodzi o to, aby zwykła kartka papieru zamieniła się w druk, który zostanie dobrze zabezpieczony przed fałszerstwem. Czy to oznacza, że pozwolenie będzie droższe?

    REKLAMA

    Przed wejściem na jezdnię pieszy musi spojrzeć trzy razy. Inaczej dostanie nawet 5 tys. zł mandatu

    Trzy spojrzenia stanowią podstawową zasadę bezpiecznego przechodzenia przez jezdnię. Pieszy zaniedba ten obowiązek? Konsekwencje mogą być zatem naprawdę przykre. W skrajnym przypadku może dostać nawet 5 tys. zł mandatu.

    Klonowanie kart paliwowych. Proceder może oznaczać tysiące złotych strat. Jak się przed nim chronić?

    Karta paliwowa to firmowe dobrodziejstwo, ale i zagrożenie. Bo niezwykle łatwo jest ją sklonować i narobić firmie transportowej setki tysięcy złotych dodatkowych kosztów. Jak się chronić przed duplikowaniem kart i kradzieżą pieniędzy?

    REKLAMA