REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Używany Opel Frontera A: opis modelu

Kalinowski Marcin
Opel Frontera pojawił się na rynku w 1991 roku fot. Opel
Opel Frontera pojawił się na rynku w 1991 roku fot. Opel

REKLAMA

REKLAMA

Szukasz rekreacyjnej terenówki za rozsądne pieniądze? Opel Frontera ma kilka wad, jednak jej ogromną zaletą jest fantastyczny stosunek ceny do jakości w segmencie aut terenowych i rewelacyjna dostępność części.

Opel Frontera pojawił się na rynku w 1991 roku. Koncern General Motors postanowił wprowadzić do oferty w Europie auto terenowe, czy też SUV'a. Auta nie trzeba było projektować od zera: w zamian wykorzystano istniejącą już konstrukcję Isuzu, w której GM posiadał udziały. W ten sposób auto, sprzedawane przez Isuzu pod nazwami Rodeo (wersja pięciodrzwiowa) i Amigo (wersja trzydrzwiowa), zostało "przeszczepione" na europejski rynek pod nazwą Frontera. Różnic pomiędzy Oplami a Isuzu było raczej mało i ograniczały się one właściwie do wizualnych detali (inne lampy, etc.) i oferty silnikowej: pod maskę Frontery trafiły niemieckie jednostki benzynowe i niektóre diesle.

REKLAMA

To europejskie Rodeo, Amigo!

REKLAMA

Od 1991 roku Fronterę sprzedawano więc, wzorem Isuzu, w dwóch wersjach. W pięciodrzwiowej, zwanej "Long" (czyli "długi") oraz w trzydrzwiowej, zwanej Sport. Auto okazało się strzałem w dziesiątkę. Japońskie auto z niemieckimi silnikami produkowane było w Wielkiej Brytanii i szybko stało się popularne na europejskim rynku, gdzie uterenowionych SUVów wciąż było mało, a moda na samochody z napędem na cztery koła i wysokim prześwitem powoli przeciekała do nas z USA.

Początkowo we Fronterze dostępne były dwa silniki benzynowe i jeden diesel. Podstawowa dwulitrowa 115-konna ośmiozaworowa benzyna doskonale znana była z modeli Astra czy Vectra. Nie była mocna, jednak do dzisiaj uchodzi za tak naprawdę bezawaryjną i bezproblemową, toleruje też zasilanie LPG, a rozrząd w niej jest bezkolizyjny. Zdecydowanie najwięcej "Sportów" pierwszej generacji ma takie właśnie jednostki. Drugim silnikiem benzynowym była jednostka o mocy 125 KM, osiąganych z 2,4 litra pojemności. Początkowo diesel był tylko jeden: hałaśliwy, słaby choć mało awaryjny 2,3 o mocy 100 KM. Jednostkę tą montowano w wersji pięciodrzwiowej.

Facelifting

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

W 1995 roku Frontera doczekała się pierwszego faceliftingu. Z tyłu, w miejsce resorów piórowych zastosowano sprężyny śrubowe. Na tylnej osi pojawiły się też hamulce tarczowe (w miejsce bębnowych - choć hamulec ręczny nadal działał w oparciu o mały bęben w środku tarczy). Powiększono też gamę silników: pojawiła się 2,2 litrowa 16-zaworowa benzyna o mocy 136 KM, a także dwa nowe diesle. Pierwszy z nich, konstrukcji włoskiej firmy VM Motori, o pojemności 2,5 litra i mocy 116 KM jest nie tyle awaryjny, co bardzo wrażliwy na nieumiejętną eksploatację i serwisowanie. Niedoświadczony kierowca, który przegrzeje auto, w połączeniu z mechanikiem dyletantem wykończą ten silnik niezwykle szybko.

Drugi nowy silnik diesla, wprowadzony w 1996 roku to 113-konny 2,8 TDI konstrukcji Isuzu uchodzi do dzisiaj za najlepszy wariant do offroadu dzięki dużemu momentowi obrotowemu. Jest niestety hałaśliwy. W tym samym roku we Fronterze pojawiła się też nowa, bardziej "opływowa" deska rozdzielcza. Dwa lata później, w 1998 roku, Opel wprowadził do sprzedaży drugą generację Frontery, zwaną B (w odróżnieniu od pierwszej - A), to już jednak temat na inny artykuł.

Proste w budowie jak konstrukcja cepa

Konstrukcja Opla Frontery jest niezwykle solidna i prosta. Auto oparte jest na sztywnej ramie. Z tyłu znajduje się sztywny most, zaś przód oparty jest o drążki skrętne, dzięki którym wysokość przedniego zawieszenia regulować można przy pomocy zwykłego klucza płaskiego. Napęd 4x4 rozwiązany został w prosty sposób: na stałe napędzany jest tył, zaś przednia oś jest dołączana za pomocą dźwigni przy pięciobiegowej skrzyni biegów. Każda Frontera wyposażona jest też w reduktor. Piasty przednich kół łączone są z półosiami za pomocą automatycznych sprzęgiełek (pięta achillesowa tego auta, szybko się zużywają), które wielu entuzjastów terenowej jazdy szybko wymienia na wersje manualne. Aby je przestawić, trzeba jednak wysiąść z samochodu. Pamiętać należy jednak, że auto nie posiada centralnego dyferencjału, przez co po załączeniu napędu na cztery koła obie są spięte "na sztywno". Napędu na cztery koła można z tego powodu używać tylko w terenie.

Zobacz test: Opinie kierowców o Oplu Frontera

Niestety Frontera często cieknie. Elementy zawieszenia i silnika lubią podciekać, dlatego należy od czasu do czasu pod auto zaglądać, na szczęście wszystko jest widoczne jak na dłoni. Dobra wiadomość to niska cena większości części oraz doskonała dostępność zamienników i elementów używanych (w internecie i na szrotach znaleźć można dosłownie wszystko). Niestety wśród większości ludzi Frontera ma opinię auta bardzo awaryjnego. Winę za to ponoszą między innymi układy przeniesienia napędu. Frontera A po prostu ma swoje problemy i od czasu do czasu trzeba będzie w niej "dłubnąć", zwłaszcza jeśli chcemy jeździć w terenie, ale, jak już wspomniałem, części nie kosztują dużo.

Ogromną zaletą Frontery jest jej wygląd, zwłaszcza trzydrzwiowej wersji Sport. Jest to po prostu auto wyglądające niezwykle rasowo. Sport ma jeszcze jedną zaletę: tylny dach można dowolnie konfigurować. Można np. zdjąć sam dach, boczne i tylne szyby, lub też całą konstrukcję, zamieniając auto w "małego pickupa", świetnego na wakacje. W rzeczywistości trudno jest to w naszym klimacie wykorzystać, bowiem zdemontowane elementy zajmują dużo miejsca i raczej nadają się do pozostawienia w garażu. Sport dostępny był też w wersji z miękkim dachem, jednak trzeba bardzo uważać przy jej zakupie, bowiem materiał z którego zrobiony jest dach najczęściej jest poprzecierany i zużyty.

Wnętrze

Wnętrze jest funkcjonalne, zwłaszcza w wersji pięciodrzwiowej, której bagażnik pomieści 430 litrów bagażu (1720 po złożeniu drugiego rzędu siedzeń). Nieco gorzej jest w wersji trzydrzwiowej, gdzie bagażnik mieści 300 lub 1160 litrów. Mało praktyczna w "longu" jest tylna klapa, dzielona poziomo na dwie części. Szyba otwiera się do góry, zaś brama bagażnika do dołu. Wymaga to jednak wcześniejszego odsunięcia na bok ramy na której zamocowane jest koło zapasowe. Poźniej w longu, a w Sporcie od początku produkcji, rozwiązano to prościej: tylna klapa otwiera się po prostu na bok razem z kołem. Bolączką Sporta jest za to drugi rząd siedzeń: miejsca na nogi jest sporo, siedzi się też dość wygodnie, jednak wchodzenie i wychodzenie wymaga ekwilibrystyki godnej cyrkowca. Wasza babcia na pewno zaprotestuje jeśli zaproponujecie jej przejażdżkę z tyłu.

Zobacz też: Nissan Terrano II kontra Suzuki Grand Vitara

Frontera, mimo solidnej opartej o ramę konstrukcji raczej nie może równać się dzielnością terenową z takimi autami jak Land Rover Defender. Częsta opinia, jakoby Frontera nie nadawała się w teren, jest jednak również bardzo niesprawiedliwa. Wielu posiadaczy Fronter, po kilku przeróbkach, dobrze radzi sobie nawet w głębokich rowach z błotem.

Kupowanie Frontery

Opel Frontera pierwszej generacji nie jest autem drogim. Egzemplarze z początku produkcji można kupić już za 4-5 tysięcy złotych, jednak będą to auta zajeżdżone i wymagające dużego wkładu finansowego. Dobrze utrzymana Frontera A z początku produkcji (tak naprawdę niezależnie od wyposażenia) to koszt około 7-9 tysięcy złotych i na tyle powinniśmy być przygotowani. Wersja po faceliftingu, z klimatyzacją i nową deską rozdzielczą może kosztować już 10-12 tysięcy złotych. Do każdego zakupionego egzemplarza należy też doliczyć tzw. "pakiet startowy", bowiem znalezienie egzemplarza bez żadnych usterek (np. wycieków oleju) graniczy z cudem. Rdzewieje podobnie jak większość aut z tego okresu.

Zobacz też: Suzuki Samurai kontra Jeep Wrangler

Podczas zakupu należy też uważać na egzemplarze sprowadzone z Wielkiej Brytanii i z "przeszczepioną" deską rozdzielczą. Przeróbki tego auta są zwykle prowadzone niedbale, "na handel". Zwróćmy więc uwagę na różnego rodzaju znaczki z napisem Vauxhall, liczniki skalowane w milach, dziwne rozwiązania we wnętrzu typu dźwigienki nie po tej stronie co zwykle etc. Ponieważ duża część osprzętu musi być przeniesiona podczas przeszczepu na drugą stronę (np. pompę hamulcową), Vauxhalla łatwo też rozpoznać po "bałaganie" w przewodach pod maską.

Bardzo dużo aut z Wielkiej Brytanii trafia do Polski z przeznaczeniem bycia rozebranym na części, niektóre jednak trafiają do normalnego obrotu. W autach z początku produkcji normą jest też brak ABSu i poduszek powietrznych. Na rynku Fronter jest całe mnóstwo, dlatego nikt nie powinien mieć dużego problemu ze znalezieniem odpowiadającego mu egzemplarza.

Dzisiaj nietrudno jest znaleźć auta nawet nieźle wyposażone. Po faceliftingu pojawiły się wersje z klimatyzacją, zaś elektryczne szyby, lusterka i podgrzewane fotele dostępne były już od samego początku produkcji.

Ceny części

Części zamienne do Opla Frontery nie są drogie. Filtry oleju i powietrza to koszt rzędu 30 złotych, klocki hamulcowe na przód kosztują około 150 złotych. Krzyżak napędu na cztery koła to kolejne 75 złotych, a filtr paliwa to 50 złotych. W internecie bardzo łatwo znaleźć też części używane i niezwiązane bezpośrednio z eksploatacją: blachy, elementy tapicerki etc. Ich cena nie jest wygórowana.

Podsumowanie

Opel Frontera, zwłaszcza w wersji Sport, to świetne auto do celów rekreacyjnych. Wygląda rasowo, jest tanie w eksploatacji (w porównaniu do innych terenówek), części są łatwo dostępne, a polski internetowy klub Opla Frontery (www.opelfrontera.pl) to prawdziwa skarbnica informacji dotyczących zarówno pierwszej jak i drugiej generacji. Minusy to usterkowość (na szczęście w większości są to mało poważne drobiazgi) i brak w gamie mocnych silników diesla i benzynowych. Wszystko okraszone niską ceną. Kupować można, ale koniecznie z głową i rozsądkiem!

Za pomoc w przygotowaniu materiału serdecznie dziękuję członkom internetowego klubu Opla Frontery (www.opelfrontera.pl)

Opel Frontera A fot. Opel
Opel Frontera A Sport fot. Opel
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Wielki potencjał zielonej logistyki, na który długo jeszcze poczekamy [ESG w logistyce 2024-2030]
Będą nowe stawki za badania psychologiczne kierowców

Ministerstwo Zdrowia chce podnieść stawkę za badania psychologiczne kierowców. Aktualna stawka obowiązuje już dekadę. Ile ma wynosić nowa?  

Polski rynek ze wzrostami sprzedaży w 2024 r. Auta osobowe drożeją, a dostawcze... tanieją

Blisko 50 tys. fabrycznie nowych aut osobowych. Na tyle został wyceniony rynek w Polsce w marcu. Lider? Ten jest tylko jeden. Pozycję zachowuje Toyota.

Polskie Porsche 911. Na świecie jest tylko jeden egzemplarz

Wiedzieliście o tym, że Polacy tworzą unikalne Porsche 911? Zajmuje się tym firma Indecent. Jej nowe auto o oznaczeniu 005 powstało na bazie generacji 991. To jedyny taki egzemplarz na świecie.

REKLAMA

Przegląd roweru na wiosnę. Co trzeba sprawdzić i jak przygotować rower do sezonu?

Wiosna to czas, w którym z garaży i piwnic kierowcy wyprowadzają rowery. Przed rozpoczęciem eksploatacji jednośladu warto jednak upewnić się, że jest on gotowy na sezon. Co trzeba sprawdzić w rowerze na wiosnę? Oto opis przeglądu krok po kroku.

Nowa Dacia Spring to elektryk i jedno z najtańszych aut na rynku w Polsce!

Marka zaprezentowała cennik nowej Dacii Spring. Ten startuje od 76 900 zł. Przy tej cenie Spring jest nie tylko najtańszym elektrykiem w Polsce. To także jeden z najtańszych fabrycznie nowych samochodów w kraju.

Nawet 100 tys. zł za każdego pasażera na gapę. Tyle kosztuje przewóz nielegalnych imigrantów do Wielkiej Brytanii

Nawet 50 tys. zł za każdego nielegalnego imigranta. Tyle zapłaci zarówno kierowca, jak i jego pracodawca. Co gorsze, drakońską karę może zapłacić także ten przewoźnik, który przewiezie "pasażera" nieświadomie. Choć jest sposób na zmniejszenie kary.

Umowa leasingu tylko na piśmie? To już przeszłość. No może prawie... Czy zmieni się też kwestia wykupu auta?

Umowę leasingu musi być spisana na piśmie. Pod rygorem nieważności. Takie przepisy obowiązują od 24 lat. I teraz mogą się zmienić. Pojawił się projekt ustawy, który zezwoli na elektroniczne zawieranie takich umów. To oznacza sporo większą wygodę transakcji.

REKLAMA

Komu, komu... Ostatnie egzemplarze GR Yaris do wzięcia w Polsce. Pula powoli się kończy

Nowa Toyota GR Yaris tania nie jest. Kosztuje co najmniej 214 900 zł. Powstaje jednak w limitowanej serii, a do tego oferuje 280-konny silnik. To prawdziwy sportowiec! Zakup tego auta może zatem stanowić gratkę. A jest ku temu jeszcze okazja. Być może ostatnia.

Kiedy pieszy nie ma pierwszeństwa na pasach?

Polskie przepisy przewidują przypadki, w których pieszy wcale nie ma pierwszeństwa na przejściu dla pieszych. Dziś je zatem omówimy. Wskażemy także, jaki pieszy może dostać mandat za wymuszenie pierwszeństwa na pasach.

REKLAMA