REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test Suzuki Swift: Ważne, że bez turbo

Maciej Medyj
Suzuki Swift 1.2 WT przód
Suzuki Swift 1.2 WT przód

REKLAMA

REKLAMA

Czwarta generacja popularnego Swifta, która zadebiutowała w drugiej połowie zeszłego roku, na pierwszy rzut oka niewiele różni się od poprzedniej. Inny kształt świateł i tyle. Ale zmiany są o wiele bardziej poważne.

Nadwozie nowego Swifta zostało zaprojektowane od nowa. Ma podobną linię, ale konstrukcja jest zupełnie inna, co można zauważyć chociażby w okolicy styku drzwi z dachem. Kiedyś ich górne końce zachodziły na dach, teraz chowają się pod nim. Przebudowana dogłębnie karoseria jest teraz sztywniejsza i lżejsza, a jej wygląd pozostał świeży. Jest większa atrapa chłodnicy, większe lampy i lusterka. Przedni słupek pozostał czarny, tak jak i drugi.
Wnętrze jest nawet bardziej klasyczne, niż we wcześniejszej wersji, której panel środkowy nie był wyodrębniony z deski rozdzielczej i przypominał kawałek domowej wieży muzycznej. Teraz natomiast układ wyświetlacza, klawiszy i pokręteł jest taki, jak w większości aut konkurencji, choć umieszczone są wszystkie stosunkowo wysoko. Proste radio ma czytelny wyświetlacz i obsługuje 6 głośników, które całkiem dobrze dają sobie radę. Plaskiki i tapicerka są niezłej jakości, porządnie zmontowane, utrzymane w ciemnej tonacji. Gdzieniegdzie pojawia się tylko srebrny akcent w postaci paska czy obwódek zegarów.

REKLAMA

Zobacz też: Opinie kierowców o Suzuki Swift

REKLAMA

Fotele mają dobre trzymanie, także na siedziskach, które są przyjemnie długie. Kierownicę można ustawiać tylko w płaszczyźnie góra-dół, ale sprawę załatwia duży zakres regulacji wysokości fotela, przy którego maksymalnym podniesieniu i tak pozostaje sporo miejsca nad głową. Jest sporo schowków – ten przed pasażerem ma nad sobą jeszcze półkę, którek kawałek jest też przed kierowcą. Są kieszenie we wszystkich drzwiach, nawet z tyłu mieszczące duże butelki. Przed dźwignią zmiany biegów mamy głęboką niszę, na której dnie jest wejście 12V i gniazdo USB, więc tu możemy umieścić jakiś przenośny odtwarzacz mp3. Dodatkowo nad kokpitem jest ledwie widoczny zamykany schowek na cenne drobiazgi.

Miejsca na tylnej kanapie nie ma dużo, ale sprytnie ukształtowane tyły foteli uwalniają nieco cennej przestrzeni, więc nawet wysokie osoby będą miały gdzie schować kolana. Oczywiście w dłuższej trasie może to się okazać niewygodne, ale dla dwóch z trzech przewidzianych osób całkiem znośne. Bagażnik nie jest bardzo duży (od 211 do 892 litrów bez płaskiej podłogi), o czym świadczy chociażby jego półka nie wyposażona w żadne cięgna, czyli z koniecznością podnoszenia jej ręką i blokowania w pionowej pozycji. Mnie nieprzyzwyczajonemu zdarzało się co najmiej raz dziennie zapomnieć jej położyć po wizycie w bagażniku, a że zasłania ona wtedy całkowicie widok do tyłu, to musiałem zatrzymywać się i ją poprawiać, co nie było łatwe na ruchliwej drodze.

Zobacz też: Test Suzuki Jimny: quad z kabiną

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Sercem nowego Swifta jest całkowicie nowy silnik benzynowy o pojemności 1249 centymetrów sześciennych. Ma 4 cylindy, zmienne fazy rozrządu, 94 konie mechaniczne przy 6000 obrotów i 118 niutonometrów maksymalnego momentu obrotowego przy 4800 obrotów. Oczywiście jest to motor wolnossący, a więc moc z niego uzyskana jest imponująca. Analizując powyższe parametry można dojść do wniosku, że lubi wysokie obroty. Rzeczywiście, do 3000 obrotów nic wielkiego się nie dzieje, ale powyżej wciska w fotel i zaczyna nieźle brzmieć. Utrzymując wskazówkę obrotomierza w górnym zakresie można liczyć na sportową jazdę, oczywiście okupioną wyższym niż katalogowe, ale i tak zadowalającym spalaniem wynoszącym średnio 6.7 litra. Tyle w czasie testu pokazywał komputer pokładowy.

Zawieszenie sprytnego Suzuki jest podobnie jak silnik sportowe, choć nie przesadnie twarde, bo na dobrej nawierzchni nie czuje się w kabinie jego pracy. Na dziurawej drodze poczucie większej twardości zapewniają niskoprofilowe opony, które same są dość twarde, bo były to zimowe Pirelli, które kochają równe drogi, za to nienawidzą głębszego śniegu. W szybko pokonywanych zakrętach Swift wykazuje lekką nadsterowność, którą delikatnie maskuje system ESP. Dynamiczną jazdę ułatwia szybki i precyzyjny układ kierowniczy, który powoduje, że ma się wrażenie, iż auto szybciej skręca, niż kierowca zacznie poruszać kierownicą. Hamulce są odporne na ekstremalną jazdę, chociaż układ ABS dość nerwowo reaguje na bardzo śliskie nawierzchnie.

Zobacz też: Test Suzuki Kizashi: Zamach na przeciętność

Subkompaktowe Suzuki może być wygodnym i sprawnym miejskim samochodzikiem, albo autem dla młodej rodziny. Jego najwięksi konkurenci, to bardziej jajowatych kształtów Opel Corsa i Toyota Yaris oraz dość podobna Skoda Fabia. Swift wyróżnia się jednak ciekawą linią nadwozia, w której pobrzmiewa klasyczna, japońska nuta. Testowana wersja Premium kosztuje 50900 zł, ale najtańsze trzydrzwiową Club można mieć za 41900 zł, czyli o 500 złotych więcej, niż za Fabię 1,2 TSI 85 KM. Jednak Swift wygrywa w raportach awaryjności Dekry. Ważne, że Suzuki.

Suzuki Swift 1.2 WT wnętrze przód
Suzuki Swift 1.2 WT przód
Suzuki Swift 1.2 WT tył
Suzuki Swift 1.2 WT zegary
Suzuki Swift 1.2 WT zegary
Suzuki Swift 1.2 WT bagażnik
Suzuki Swift 1.2 WT wnętrze przód
Suzuki Swift 1.2 WT wnętrze tył
Suzuki Swift 1.2 WT silnik
Suzuki Swift 1.2 WT bagażnik
Suzuki Swift 1.2 WT bagażnik
Suzuki Swift 1.2 WT deska rozdzielcza
Suzuki Swift 1.2 WT tył
Suzuki Swift 1.2 WT przód
Suzuki Swift 1.2 WT przód
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Polski rynek ze wzrostami sprzedaży w 2024 r. Auta osobowe drożeją, a dostawcze... tanieją

Blisko 50 tys. fabrycznie nowych aut osobowych. Na tyle został wyceniony rynek w Polsce w marcu. Lider? Ten jest tylko jeden. Pozycję zachowuje Toyota.

Polskie Porsche 911. Na świecie jest tylko jeden egzemplarz

Wiedzieliście o tym, że Polacy tworzą unikalne Porsche 911? Zajmuje się tym firma Indecent. Jej nowe auto o oznaczeniu 005 powstało na bazie generacji 991. To jedyny taki egzemplarz na świecie.

Przegląd roweru na wiosnę. Co trzeba sprawdzić i jak przygotować rower do sezonu?

Wiosna to czas, w którym z garaży i piwnic kierowcy wyprowadzają rowery. Przed rozpoczęciem eksploatacji jednośladu warto jednak upewnić się, że jest on gotowy na sezon. Co trzeba sprawdzić w rowerze na wiosnę? Oto opis przeglądu krok po kroku.

Nowa Dacia Spring to elektryk i jedno z najtańszych aut na rynku w Polsce!

Marka zaprezentowała cennik nowej Dacii Spring. Ten startuje od 76 900 zł. Przy tej cenie Spring jest nie tylko najtańszym elektrykiem w Polsce. To także jeden z najtańszych fabrycznie nowych samochodów w kraju.

REKLAMA

Nawet 100 tys. zł za każdego pasażera na gapę. Tyle kosztuje przewóz nielegalnych imigrantów do Wielkiej Brytanii

Nawet 50 tys. zł za każdego nielegalnego imigranta. Tyle zapłaci zarówno kierowca, jak i jego pracodawca. Co gorsze, drakońską karę może zapłacić także ten przewoźnik, który przewiezie "pasażera" nieświadomie. Choć jest sposób na zmniejszenie kary.

Umowa leasingu tylko na piśmie? To już przeszłość. No może prawie... Czy zmieni się też kwestia wykupu auta?

Umowę leasingu musi być spisana na piśmie. Pod rygorem nieważności. Takie przepisy obowiązują od 24 lat. I teraz mogą się zmienić. Pojawił się projekt ustawy, który zezwoli na elektroniczne zawieranie takich umów. To oznacza sporo większą wygodę transakcji.

Komu, komu... Ostatnie egzemplarze GR Yaris do wzięcia w Polsce. Pula powoli się kończy

Nowa Toyota GR Yaris tania nie jest. Kosztuje co najmniej 214 900 zł. Powstaje jednak w limitowanej serii, a do tego oferuje 280-konny silnik. To prawdziwy sportowiec! Zakup tego auta może zatem stanowić gratkę. A jest ku temu jeszcze okazja. Być może ostatnia.

Kiedy pieszy nie ma pierwszeństwa na pasach?

Polskie przepisy przewidują przypadki, w których pieszy wcale nie ma pierwszeństwa na przejściu dla pieszych. Dziś je zatem omówimy. Wskażemy także, jaki pieszy może dostać mandat za wymuszenie pierwszeństwa na pasach.

REKLAMA

Nissan Qashqai 2024. Lifting japońskiego hitu sprzedaży stawia na nowości technologiczne

Trzecia generacja Nissana Qashqaia po 3 latach obecności rynkowej otrzymuje delikatny lifting. Zmiany stylistyczne? To początek. Bo tu ważniejsza jest technologia. Auto dostanie m.in. nową kamerę 360 stopni 3D, asystenta głosowego Google czy możliwość zdalnych płatności Google Pay.

Zagraniczny kierowca taxi w Polsce. Wiecie, że ponad połowa posiada wyższe wykształcenie?

Zagraniczni kierowcy taxi w Polsce stali się standardem. Za kierownicami zasiadają głównie Ukraińcy, Białorusini i Gruzini. Aby ich poznać, FreeNow przeprowadziło badanie ankietowe wśród 1500. z nich.

REKLAMA