REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test Renault Koleos 2.0 dCi 4x4

Hubert Krawczyk
Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk
Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk
Hubert Krawczyk

REKLAMA

REKLAMA

Drugie wcielenie Renault Koleosa znacząco różni się od swojego poprzednika - to zupełnie inny wóz. W naszym teście francuskiego SUV-a sprawdziliśmy jakie wady i zalety ma Renault Koleos drugiej generacji.
Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk

Hubert Krawczyk

Renault Koleos pierwszej generacji zadebiutowało w 2007 roku i było produkowane do 2016 roku, jednak specyficzny wygląd pojazdu nie każdemu odpowiadał. Samochód wyróżniał się bardzo obłą bryłą i swoim wyglądem przypominał „drogowe jajo”. Na szczęście Renault wprowadzając na rynek drugą generację Koleosa zupełnie zerwało z linią nadwozia poprzednika, dzięki czemu francuski SUV powinien przyciągnąć do siebie nowych klientów. Druga generacja modelu została zaprezentowana na Targach w Pekinie w 2016 roku, aczkolwiek w polskich salonach pojawiła się w drugim kwartale 2017 roku.

REKLAMA

Renault Koleos - wygląd

Nowe wcielenie drugiej generacji Renault Koleosa jest kontynuacją koncepcji stylistycznej projektanta Laurensa van den Ackera i nawiązuje do innych modeli ze stajni Renault. Tym razem Francuzi postawili duży nacisk na wygląd samochodu, który miał wyróżniać się z tłumu i przyciągać spojrzenia. Koleos nabrał muskularnych kształtów, jednak bryła pojazdu jest ociężała i przywodzi na myśl czołg na czterech kołach. Charakterystyczne przednie lampy do jazdy dziennej w kształcie litery C, szerokie nadkola i liczne przetłoczenia sprawiają, że nowy model może się podobać. O dobrą prezencję pojazdu dbały również 19-calowe felgi, w które wyposażono testowany egzemplarz. Warto wspomnieć, że nadwozie francuskiego SUV-a mierzy 4673 mm długości, 1843 mm szerokości i 1678 mm wysokości, a rozstaw osi pojazdu wynosi 2705 mm. Wymiary te sprawiają, że nowy Koleos pod względem wielkości może konkurować z takimi rywalami jak np. Skoda Kodiaq, Hyundai Stanta Fe lub Kia Sorento.

Renault Koleos - wnętrze

REKLAMA

Środek samochodu wyglądem nawiązuje do wnętrz innych modeli Renault, między innymi Talismana czy Espace. Ograniczono liczbę przycisków fizycznych, a niektóre zostały zastąpione ekranem dotykowym o przekątnej 8,7 cala, umieszczonym pionowo w centralnej części deski rozdzielczej. Za jego pomocą steruje się większością ustawień w samochodzie. Niestety operowanie nim stwarza sporo problemów za sprawą systemu R-link 2, który nie należy do najbardziej intuicyjnych. Potrzeba dłuższego czasu na przyzwyczajenie się do sytemu i korzystania z niego bezproblemowo. Pod ekranem zlokalizowano pokrętła do regulacji temperatury, natomiast siłą strumienia nawiewu sterujemy już z poziomu ekranu. Na konsoli centralnej brakuje fizycznego pokrętła do regulacji głośności, a zamiast niego użyto dotykowych czujników usytuowanych na prawo od wyświetlacza. Według mnie nietrafionym pomysłem jest umieszczenie przycisków do wyboru trybów napędu oraz ogrzewania kierownicy na wysokości lewego kolana, gdzie dostęp przełączników jest utrudniony. Tak samo sprawa wygląda z portami USB i  AUX, zlokalizowanych w podłokietniku i zamocowanych pod takim kątem, że są niemal niewidoczne z miejsca kierowcy, a przez to ograniczona jest ich funkcjonalność.

Kabina nowego Renault Koleosa jest obszerna i przestronna, nie brakuje miejsca dla kierowcy oraz pasażera zasiadającego z przodu. Siedząc na tylnej kanapie nie mogłem również narzekać na brak miejsca na nogi oraz nad głową, nawet wtedy, gdy przedni fotel ustawiłem pod swój wzrost (185 cm). Przednie fotele Koleosa są wygodne, aczkolwiek nie posiadają dużego zakresu regulacji. Poza standardowymi opcjami ustawień, zabrakło takich możliwości jak wydłużenie siedziska oraz ustawienie zakresu podparcia odcinka lędźwiowego. Kierownica dobrze leży w dłoniach i jest przyjemna w dotyku, ponadto posiada manualną regulacje w dwóch płaszczyznach. Za kierownicą siedzi się wysoko, widoczność jest dobra, a obszernie przeszklona kabina daje duże pole widzenia. Szeroki słupek „A” może czasem przeszkadzać i utrudniać widoczność z przodu, natomiast wysoko poprowadzona klapa tylna i wąska szyba skutecznie komplikują manewrowanie do tyłu. Tylna kanapa wraz z oparciem dzielona jest w układzie 60/40 i wyposażono ją w podłokietnik z miejscami na kubki. Francuski SUV oferuje spore możliwości załadunkowe, ponieważ bagażnik ma 579 l pojemności do rolety i 1795 l przy złożonych fotelach tylnych. Spasowanie materiałów użytych we wnętrzu jest na przyzwoitym poziomie. Pomimo zastosowania stosunkowo twardych plastików nic nie trzeszczy, nawet szarpanie za uchwyt w drzwiach nie ujawniło niepokojących dźwięków, aczkolwiek przy pokonywaniu większych nierówności, można było usłyszeć poskrzypywanie dochodzące z niektórych elementów.

Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk

Hubert Krawczyk

Renault Koleos - wyposażenie

REKLAMA

Nowy Renault Koleos jest dostępny w trzech wersjach wyposażeniowych: Zen, Intens oraz Initiale Paris. Podstawowa wersja wyposażeniowa, Zen, zawiera takie elementy jak np.: ABS, ESC, asystenta ruszania pod górę, 6 poduszek powietrznych, automatyczny hamulec postojowy, dwuosiową regulację kolumny kierowniczej, komputer pokładowy, czujniki cofania, system wspomagania nagłego hamowania, system kontroli pasa ruchu, światła do jazdy dziennej LED i reflektory przeciwmgłowe, dostęp bezkluczykowy, klimatyzację automatyczną, elektrycznie regulowane szyby przednie i tylne, system multimedialny z 7-calowym wyświetlaczem i nawigacją, 17-calowe alufelgi oraz tapicerkę materiałową łączoną ze skórą ekologiczną.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Testowy egzemplarz został skonfigurowany w odmianie pośredniej, czyli Intens. Wersja ta wyróżnia się m.in.: funkcją automatycznej zmiany świateł drogowych na mijania, czujnikiem martwego pola, kamerą cofania z przednimi i tylnymi czujnikami parkowania, reflektorami wykonanymi w technologii LED, elektrycznie składanymi lusterkami bocznymi, ambientowym oświetleniem wnętrza, systemem multimedialnym z wyświetlaczem o przekątnej 8,7 cala i nawigacją, przyciemnianymi tylnymi szybami oraz 18-calowymi alufelgami.

Na pochwałę zasługuje opcjonalny system nagłośnieniowy Bose Surround z funkcją aktywnej redukcji szumów, złożony z 12 głośników. Dźwięk wydobywający się z tego systemu audio jest na dobrym poziomie, co w połączeniu z multimedialnymi funkcjami systemu R-LINK 2 z ekranem dotykowym 8,7” uprzyjemni każdą podróż ulubionymi piosenkami. Na wyposażeniu samochodu znalazły się również przednie lampy wykonane w technologii Full LED Pure Vision wraz z funkcją automatycznej zmiany świateł z drogowych na mijania. Co prawda, po zmroku światła te sprawują się świetnie, skutecznie oświetlając drogę przed samochodem, ale zmiana świateł pozostawia wiele do życzenia. Ze względu na opóźnioną reakcje komputera kierowcy samochodów jadących z przeciwka byli niejednokrotnie oślepiani. Fajnym gadżetem wchodzącym w skład wersji Intens jest ambientowe oświetlenie wnętrza, w pięciu możliwych kolorach (żółtym, zielonym, niebieskim, czerwonym, fioletowym).

Testowany egzemplarz posiadał również opcjonalny system wspomagania parkowania (Easy Park Assist) z czujnikami parkowania z przodu i z tyłu oraz kamerą cofania. O ile czujniki i kamera działały bez zarzutu, o tyle asystent parkowania zawiódł moje oczekiwania. Według mojej oceny ten system nie jest do końca dopracowany. Na cztery przeprowadzone próby parkowania, tylko raz udało mu się zaparkować całkowicie poprawnie, w pozostałych trzech przypadkach nie zdał egzaminu tzn. podjechał za blisko przeszkody lub pojazdu i musiałem interweniować. Niezwykle irytującą funkcją w tym aucie jest zbyt czuły asystent hamowania, który za wcześnie inicjuje hamowanie, bardziej utrudniając jazdę a niżeli wspomagając. Na szczęście tę funkcję da się wyłączyć. Dużym udogodnieniem w Renault Koleosie jest opcjonalna dla odmiany Intens elektrycznie otwierana klapa bagażnika. Otworzyć ją można poprzez użycie karty (hands free), klasycznym przyciskiem lub przesunięciem stopy pod tylnym zderzakiem. Ostatnie rozwiązanie niestety nie sprawdza się w przypadku, gdy czujnik zostanie zabrudzony.


Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk

Hubert Krawczyk

Renault Koleos - prowadzenie

Jak przystało na prawdziwego SUV-a, Renault Koleos dobrze znosi jazdę po polskich drogach. Przednie zawieszenie składa się z kolumn McPersona i dolnych trójkątnych wahaczy, natomiast z tyłu zastosowano zawieszenie wielowahaczowe. Podwozie zestrojono komfortowo, dzięki czemu auto delikatnie buja pasażerami w trakcie podróży. Samochód dobrze radzi sobie z wybieraniem przeciętnych nierówności na drodze, jednak przejazd przez poprzeczne nierówności czy torowiska nie należy do najprzyjemniejszych, natomiast większe progi spowalniające mogą sprawić, że zawieszenie z kompletem pasażerów potrafi czasem nieprzyjemnie dobić. Testowany egzemplarz nie lubił najeżdżania na zapadnięte studzienki kanalizacyjne - winę za to ponosiły 19-calowe koła z oponami o niskim profilu. Ponadto w trakcie pokonywania tego typu przeszkód tylne zawieszenie miało tendencję do dziwnego odskakiwania, przez co tył nadwozia kołysał się na boki. Co ciekawe, jak na auto z wysoko umieszczonym środkiem ciężkości Renault Koleos nie boi się zakrętów i pokonuje je bez zbytniego wychylania. Prowadzenie go jest pewne i przewidywalne, nawet przy wyższych prędkościach autostradowych. Układ kierowniczy jest umiarkowanie precyzyjny i sprawia wrażenie gumowego. Dzięki niezłym właściwościom terenowym, napędowi na cztery koła oraz prześwitowi wynoszącemu 210 mm autem można śmiało zjechać z utwardzonego szlaku, jednak odradzamy prawdziwie off-roadowe zabawy. 

Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk

Hubert Krawczyk

Renault Koleos - układ napędowy

Klienci stojący przed zakupem Renault Koleosa mają do wyboru tylko dwie jednostki napędowe i obie są turbodieslami. Pierwszy silnik to 1.6 l dCi, generujący 130 KM i 320 Nm, zaś drugi to 2.0 l dCi, wytwarzający 177 KM i 380 Nm. Mniejszy z "ropniaków" jest oferowany tylko z manualną skrzynią biegów i napędem na przednią oś, natomiast mocniejszy motor może być połączony z "manualem" lub bezstopniową przekładnią CVT (w obydwu wariantach samochód dysponuje napędem na wszystkie koła).

Testowany egzemplarz został wyposażony w mocniejszego turbodiesla, połączonego z 6-biegową manualną skrzynią biegów. Moim zdaniem jest to jedyny słuszny wybór do tego pojazdu. Według katalogowych danych tak skonfigurowany Renault Koleos przyspiesza od 0 do 100 km/h w 10,7 s, natomiast prędkość maksymalna pojazdu to 202 km/h. Nie jest to oszołamiający wynik jak na samochód o tej mocy, jednakże musimy wziąć pod uwagę sporą masę własną auta (1660 kg). Do bezstresowego poruszania się po drogach dwulitrowy "ropniak" w zupełności wystarczy, jednak fani dynamiczniejszej jazdy mogą być rozczarowani. Skrzynia biegów działa lekko i płynnie, a biegi zawsze trafiają na właściwe miejsce, chociaż sama dźwignia mogłaby mieć krótszy skok. Rekompensatą za umiarkowane osiągi jest niezbyt duży, jak na te gabaryty samochodu, apetyt na paliwo. Według producenta w mieście średnie zużycie paliwa oscyluje w okolicy 6,3 litra/100 km, natomiast w trasie wynik ten maleje do 5,2 l/100km. W rzeczywistości jeżdżąc po mieście samochód zużywał około 8 l/100 km, zaś w trasie, jadąc zgodnie z przepisami, udało mi się uzyskać wynik 6,3 l/100 km. Warto dodać, że kierowca ma możliwość wybrania trybu, w jakim ma pracować układ napędowy. Można wybrać napęd tylko na przednią oś (2WD), powierzyć komputerowi rozdzielanie momentu obrotowego pomiędzy osie (AUTO) lub na stałe rozłożyć napęd przednie i tylne koła (4WD LOCK), ale tylko do prędkości 40 km/h (później następuje automatyczna zmiana na tryb AUTO).


Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk

Hubert Krawczyk

Renault Koleos 2.0 dCi 4x4 - dane techniczne

Silnik 1995 cm3, turbodiesel R4
Moc maksymalna 177 KM przy 3750 obr./min
Maksymalny moment obrotowy 380 Nm przy 2000 obr./min
Prędkość maksymalna 202 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 10,7 s
Skrzynia biegów Manualna 6-biegowa
Napęd Na obie osie
Zbiornik paliwa 60
Długość 4673 mm
Szerokość 1843 mm
Wysokość 1678 mm
Rozstaw osi 2705 mm
Masa własna 1660 kg
Pojemność bagażnika 579 l

Renault Koleos - podsumowanie

Czas na podsumowanie testu Renault Koleosa drugiej generacji. Francuski SUV jest propozycją godną polecenia dla osób ceniących sobie wygodę i nietuzinkowość. To świetne rozwiązanie dla rodzin z wyrośniętymi dziećmi, ponieważ kabina pasażerska Koleosa przekonuje swoją przestronnością, a duży bagażnik pochłonie pakunki każdego członka rodziny. Dzięki ciekawej stylistyce samochód będzie się wyróżniał na polskich drogach, a podwyższone zawieszenie i napęd na wszystkie koła nie tylko pomogą w codziennej walce z krawężnikami, ale także pozwolą na zjechanie z asfaltu i forsowanie mniej dostępnych szlaków. Zawieszenie mogłoby być nieco bardziej dopracowane, zwłaszcza w kwestii amortyzacji przy pełnym załadunku, jednak w zamian za to nowe Renault oferuje komfortowe warunki w trakcie codziennego użytkowania (trzeba jednak wybrać felgi mniejsze niż 19-calowe). Słowa pochwały należą się układowi napędowemu. Może silnik nie czyni z dużego samochodu demona prędkości, jednak spełni wymagania większości kierowców i pozwoli im cieszyć się z niskiego zużycia paliwa.

Renault Koleos - cennik

Ceny nowego Renault Koleosa startują w Polsce od 111 900zł. Za tę kwotę otrzymamy auto w najniższej wersji wyposażeniowej, ze 130-konnym silnikiem wysokoprężnym, manualną skrzynią biegów i napędem na przednie koła. Za egzemplarz skonfigurowany podobnie do testowanego, czyli w odmianie Intens, ze 177-konnym turbodieslem, napędem na obie osie i 6-biegową ręczną przekładnią kosztuje minimum 136 700zł.

Silnik/Wersja Zen Intens Initiale Paris
1.6 dCi (6M) 111 900 zł 120 700 zł -
2.0 dCi 4x4 (6M) - 136 700 zł -
2.0 dCi 4x4 (CVT) - 143 200 zł 158 200 zł
Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk
Hubert Krawczyk
Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk
Hubert Krawczyk
Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk
Hubert Krawczyk
Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk
Hubert Krawczyk
Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk
Hubert Krawczyk
Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk
Hubert Krawczyk
Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk
Hubert Krawczyk
Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk
Hubert Krawczyk
Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk
Hubert Krawczyk
Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk
Hubert Krawczyk
Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk
Hubert Krawczyk
Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk
Hubert Krawczyk
Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk
Hubert Krawczyk
Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk
Hubert Krawczyk
Renault Koleos / fot. Hubert Krawczyk
Hubert Krawczyk
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Ten Opel spala tylko 5 litrów benzyny na 100 km. Ruszają zamówienia na hybrydową Astrę. Ile kosztuje?

    Opel Astra L wykonuje kolejny krok w stronę eko-mobilności. Właśnie stała się hybrydą, a właściwie to lekką hybrydą. Oferuje 136 koni mocy i spalanie wynoszące tylko 5 litrów. Ile kosztuje Astra Hybrid w Polsce?

    Nie tylko na pasach. Tu pieszy ma pierwszeństwo... wszędzie. Niebieski znak zmienia wszystko. Lepiej go poznaj

    Niebieski znak informuje kierowcę o tym, że wjechał właśnie do strefy zamieszkania. A tu reguła jest jedna. To królestwo pieszego. To on ma pierwszeństwo. Choć szczególne zasady ruchu nie ograniczają się tylko do tego wymogu.

    "Rzucimy jeszcze okiem na oponki" Od tych słów często zaczyna się poważny problem kierowców. Mandaty za opony do 3 tys. zł

    Policjant podczas kontroli drogowej może sprawdzić nie tylko dokumenty pojazdu. Równie dobrze może przyjrzeć się oponom. Co to jednak oznacza w praktyce? To ważne pytanie w momencie, w którym rozpoczyna się sezon wymiany opon na letnie.

    Stan techniczny roweru. Za jakie usterki kierowca może dostać mandat w 2024 r.?

    Koła się kręcą, a więc rower jest sprawny? No właśnie nie. Cykliści przed rozpoczęciem sezonu powinni sprawdzić stan techniczny pojazdu. Przy czym kluczowy jest jeden element. Wyładowana bateria może bowiem kosztować kierującego nawet 3000 zł.

    REKLAMA

    Tracą prawo jazdy za prędkość w mieście, ale nie mają go jak odzyskać przez długie miesiące. Paradoks po wyroku TK

    Kierowca za przekroczenie prędkości w mieście o więcej niż 50 km/h stracił prawo jazdy. Teoretycznie, bo decyzji nie potwierdził starosta. W takim przypadku kierujący trafia w próżnię. Bo prawa jazdy nie ma i nie wiadomo, kto miałby mu oddać dokument. W efekcie zakaz obowiązuje dużo dłużej, niż zakładane w prawie 3 miesiące.

    Oto cennik nowej Dacii Duster III. Za auto trzeba zapłacić co najmniej 79 900 zł. Sprzedaż właśnie ruszyła

    Trzecia generacja Dacii Duster oficjalnie wchodzi do polskiej sieci sprzedaży. Marka wskazała cennik dla roku 2024. Za rumuńskiego SUV-a trzeba zapłacić minimum 79 900 zł. Od tej wartości zestawienie jednak dopiero startuje.

    Małe pojazdy elektryczne miejską przyszłością? Tak twierdzi polska firma

    Polski producent małych pojazdów elektrycznych zaczynał od pojazdów dla... seniorów. Dziś jest jedną z najbardziej popularnych marek pojazdów elektrycznych w Europie. Czy sukces firmy oznacza, że małe pojazdy elektryczne są miejską przyszłością?

    Idzie wiosna. A to oznacza, że na drogach robi się... coraz bardziej niebezpiecznie

    Wiosna za pasem. To dobra wiadomość dla kierowców? I tak, i nie. Tak, bo poprawiają się warunki drogowe. Nie, bo wiosną wcale bezpieczniej nie jest. To od wiosny właśnie zaczyna rosnąć ilość wypadków na drogach. Sprawdźcie, czemu tak się dzieje.

    REKLAMA

    Dostałeś drogową pocztówkę z Warszawy? Nie wskażesz kierowcy auta, a grozi ci 8 tys. zł mandatu

    Pocztówki ze stolicy potrafią być naprawdę drogie. Szczególnie te wysłane jako zdjęcie z fotoradaru. Znak X postawiony nie w tym miejscu, może podwyższyć karę nawet do 8000 zł. Za co należy się tak wysoka grzywna? Za niewskazanie kierującego.

    Jeździsz rowerem po mieście? O tym pamiętaj!

    Niektórzy na rowerze jeżdżą przez cały rok, inni przesiadają się dopiero jak robi się cieplej. Przepisy obowiązują wszystkich, dlatego warto je znać, zwłaszcza, gdy się korzysta z roweru w mieście. Za niektóre przewinienia może grozić mandat. 

    REKLAMA