Test: Opel Astra Sports Tourer - nie liczy godzin i lat…

Bryła Opla Astry K jest znana na rynku motoryzacyjnym od roku 2015. Tym samym auto jest sprzedawane od połowy dekady. Czy to dużo? W segmencie C 5 lat produkcji oznacza mniej więcej tyle, że model zbliża się do końca swojego rynkowego życia. Na szczęście po Sports Tourerze wieku nie widać. Przód jest dynamiczny, a tył został wyposażony w fikuśną linię akcentową nad ostatnią z szyb. Zastrzeżenia? Pewnie nikogo tym nie zaskoczę, ale Astra kombi wygląda trochę tak, jakby zbędne kilogramy wchodziły jej głównie w… pośladki. O to ciężko jednak mieć pretensje. W tego typu nadwoziach inżynierowie zawsze muszą walczyć o design, ale i funkcjonalność.

Zobacz również: Test: Audi A3 Limousine S Line 35 TFSI S tronic - niemiecko nudny? Nic z tych rzeczy!

Klapa unosi się elektrycznie i ujawnia… wielki bagażnik!

Walka o wygląd tyłu nie przyniosła Niemcom zwycięstwa. Na szczęście praktyczność to już całkowicie inna bajka. Klapa bagażnika jest spora, przez co po elektrycznym uniesieniu do góry pozwala na bezproblemowe załadowanie luku. A wielkość przestrzeni załadunkowej powinna wystarczyć podczas rodzinnych wyjazdów. W konfiguracji podstawowej kierowca ma do dyspozycji 540 litrów. Warto jednak zaznaczyć, że wyliczenie jest wykonane do wysokości rolety. Zsunięcie rolety zdecydowanie poprawia możliwości kufra. Po złożeniu oparć tylnych foteli Astra zabiera nawet 1630 litrów.

Po zajęciu miejsca za kierownicą kierowca zwróci uwagę na trzy rzeczy. Po pierwsze fotel ma szeroką regulację - włącznie z elektryczną regulacją wysokości odcinka pod udami. Po drugie siedzisko prowadzącego i pasażera to dbające o kręgosłup fotele AGR - które w centralnej części były wykończone alkantarą. Po trzecie nawet jeżeli z przodu usiądą wysokie osoby, pasażerowie zajmujący miejsce z tyłu będą mieli wystarczającą ilość przestrzeni. Jakość wykończenia Astry Sports Tourer jest dobra. Część plastików na konsoli jest miękka i żaden z nich nie trzeszczy podczas jazdy. Zegary? Są czytelne i zostały uzupełnione centralnym ekranem. Na nim pojawia się np. prędkościomierz.

Zobacz również: Test: Volkswagen Golf VIII Style 1.5 TSI EVO 130 KM - ewolucja czy rewolucja?

Opel Astra Sports Tourer: z lekką nutką świata analogicznego

Elektroniczne zegary jasno pokazują, że w Astrze nie brakuje nowoczesnych zdobyczy techniki. Bo poza nimi pojawia się też kolorowy ekran wyposażony w aplikację obsługującą smartfona czy funkcja bezdotykowego rozruchu silnika. Z drugiej strony poziom tej elektronizacji jest wystarczający. Przykład? Do wyłączenia start-stopa czy układu utrzymującego pojazd na pasie ruchu służy czytelny przycisk umieszczony zaraz nad gałką zmiany biegów. Wady? Zastrzeżenia mam do podłokietnika. W głos oplowskiego wynalazku jego położenie można regulować. Jeżeli jednak wysuniecie go do przodu, nie da się otworzyć kieszeni na drobiazgi. Ta jest dostępna tylko w położeniu podstawowym.

Astra to prawdziwy kompakt rodem z XXI wieku. Mimo wszystko dynamiczne nadwozie kryje pewną tajemnicę. A ta dotyczy zawieszenia tylnej osi. Standardem w segmencie C są wielowahacze, a Opel postawił na… belkę skrętną. Czy to nie jest czasem krok wstecz? Żeby to sprawdzić należy się tym autem przejechać po krętej drodze. Wnioski? Nie chcę brzmieć górnolotnie, ale Astra prowadzi się bardzo dobrze. Nie boi się zakrętów, a wręcz bardzo je lubi. Podczas pokonywania łuków zachowuje się stabilnie, a do tego kierowca ma poczucie władzy - za sprawą precyzyjnego układu kierowniczego.

Zobacz również: Test: Opel Astra 1.2 Turbo 130 KM M6 - nie tylko czerwona, a biało-czerwona!

Astra: rodzinne kombi z… charakterem!

Podczas szybszej jazdy wspomaganie kierownicy w Astrze przyjemnie się usztywnia. A to tylko potęguje u prowadzącego uczucie frajdy. I co najciekawsze, warto w tym momencie zaznaczyć, że przecież mówimy o… rodzinnym kombiaku. W mieście resorowanie nie jest ani miękkie, ani sztywne. Sprężyście i cicho pokonuje kolejne nierówności. Co w czasie jazdy może nieco przeszkadzać? Kierowca czuje masę auta i jego rozmiary. To daje poczucie bezpieczeństwa, ale też w pewnym stopniu tonuje i zapędy prowadzącego, i osiągi jednostki napędowej.

Duża Astra Sports Tourer została wyposażona w malutki silnik. Jednostka ma tylko 1.2 litra pojemności i tylko 3 cylindry. Optymistyczne informacje? 3-cylindrowego rodowodu nie słychać w czasie jazdy. Podczas spokojnego toczenia się motor jedynie delikatnie szumi. Poza tym benzyniak jest wystarczająco dynamiczny. W końcu ma do dyspozycji turbosprężarkę, 145 koni mechanicznych i aż 225 Nm momentu obrotowego dostępnych już przy 2000 obr./min. Układ napędowy został sparowany z 6-stopniową przekładnią o długich biegach. W ten sposób na drugim przełożeniu można rozpędzić kombiaka nawet do 60 - 70 km/h.

Zobacz również: Test: Toyota C-HR 2.0 Hybrid 184 KM Selection Orange - w miejskim stylu

Opel Astra 1.2 Turbo: szybka, ale czy oszczędna?

Katalogowo Astra Sports Tourer 1.2 Turbo przyspiesza do pierwszej setki w 9,6 sekundy. To dobry wynik, ale mógłby być lepszy. Opel chętniej wyrywałby do przodu, gdyby tylko nie miał jedynki służącej głównie do startu z miejsca. Na poprawę humoru mogę dodać, że skrzynia pracuje naprawdę precyzyjnie - kolejne biegi wrzuca się intuicyjnie. Poza tym gałka choć olbrzymia na pierwszy rzut oka, idealnie leży w dłoniach. Mocne i stosunkowo ciężkie auto z benzyniakiem brzmi mało oszczędnie? Nie w przypadku Astry. Podczas testu uzyskałem średnie spalanie na poziomie 7,1 litra. Tak, to więcej niż podaje specyfikacja. Wynik jednak nadal jest naprawdę dobry.

Testowa Astra miała serię zalet. Silnik pracował cicho, a do tego był wystarczająco dynamiczny. Bagażnik i wnętrze są przestronne, a jakość wykończenia więcej niż dobra. Świetnie wypadało też wyposażenie oraz fakt, że Opel mimo wszystko nie jest przesadnie przeładowany elektroniką na pulpicie. Kolejna zaleta? Bezapelacyjnie na listę wpisać trzeba też prowadzenie. Wniosek? Astra kombi choć może mieć - mówiąc kolokwialnie - nieco za grubą pupę, mimo wszystko jest świetnym samochodem dla rodziny. A przez to nadal - bez względu na wiek - pełni rolę jednego z lepszych kompaktów na rynku.

Test: Opel Astra Sports Tourer 1.2 Turbo 145 KM MT6 - dane techniczne:

• Silnik: R3, doładowany, benzyna
• Pojemność silnika: 1199 cm3
• Maksymalna moc: 145 KM (przy 5500 obr./min.)
• Maksymalny moment obrotowy: 225 Nm (przy 2000 - 3500 obr./min.)
• Prędkość maksymalna: 220 km/h
• Przyspieszenie 0 - 100 km/h: 9,6 s.
• Skrzynia biegów: manualna, 6 biegów
• Zbiornik paliwa: 48 litrów
• Zużycie paliwa na 100 km w teście (cykl mieszany): 7,1 litra
• Zużycie paliwa na 100 km - dane producenta (cykl mieszany): 5,6 litra
• Długość: 4702 mm
• Szerokość: 1871 mm
• Wysokość: 1510 mm
• Rozstaw osi: 2662 mm
• Pojemność bagażnika: 540/1630 litrów
• Cena: od 83 900 złotych

Test: Opel Astra Sports Tourer Ultimate - cena i wyposażenie:

• cena: 122 350 zł
• System automatycznego hamowania przy niskich prędkościach,
• Automatyczny włącznik świateł z czujnikiem tunelu,
• Czujnik deszczu,
• Elektrycznie składane lusterka zewnętrzne,
• Układ ostrzegania o pojeździe w martwym polu,
• Elektrycznie otwierana i zamykana klapa bagażnika,
• Reflektory matrycowe LED IntelliLux z automatycznym sterowaniem światłami drogowymi,
• Multimedia Navi Pro,
• Kamera przednia – system rozpoznawania znaków drogowych i wykrywania pieszych,
• Bezkluczykowe uruchomienie silnika,
• Koła aluminiowe 17 cali,
• Elektryczna regulacja podparcia odcinka lędźwiowego kręgosłupa w fotelu kierowcy,
• Elektryczna regulacja podparcia odcinka lędźwiowego kręgosłupa w fotelu pasażera.