Mercedes GLB otrzymał od stuttgardzkich stylistów dość siermiężny zestaw akcentów. Lampy przednie są przesadnie wielkie, szyba czołowa i grill prawie pionowe, a tył wygląda na strasznie smutny. I o ile omówienie poszczególnych części nadwozia nie brzmi optymistycznie, o tyle opowieść o stworzonej w ten sposób całości zapowiada się już całkiem nieźle. Powód? GLB tak naprawdę wygląda trochę tak jak nowocześniejsza wersja G klasy. Tak jakby styliści wzięli kwadratową bryłę legendarnej terenówki, a następnie zeszlifowali ją tak, aby stała się bardziej obła. Skutek? Na parkingu przed blokiem GLB wygląda naprawdę dobrze.
Zobacz również: Test: Mercedes B 200 d - ma potężną zaletę. Jeździ na kropelce!
Test: Mercedes GLB - SUV ery elektronicznej
Kabina pasażerska GLB nie zaskoczy żadnego kierowcy, który miał styczność z jednym ze współczesnych Mercedesów. Co to oznacza? Dwa potężne ekrany uderzające w oczy burzą kolorów, kierownicę z grubym wieńcem dosłownie nabitą przyciskami oraz minimalistyczną konsolę z niewielką ilością przycisków. Jako że do testów otrzymałem model wykończony w zgodzie z linią AMG, miałem do czynienia z dość twardymi fotelami, w których przeszycia w alkantarze zostały wykonane za pomocą czerwonej nici. Co jeszcze można powiedzieć o siedziskach? Elektryczna regulacja jest naprawdę szeroka i pozwala idealnie dopasować kształt fotela do ciała.
Test: Mercedes GLB 250 4MATIC - rodzinny SUV z urokiem G klasy
Test: Mercedes GLB 250 4MATIC - rodzinny SUV z urokiem G klasy
Niemiecki SUV oferuje dobrą jakość materiałów i spasowania - większość plastików jest miękka w dotyku. Poza tym Mercedes GLB jest niezwykle nowoczesnym autem. Monitoruje martwe pole, sprawdza czy nie dojdzie do kolizji z autem poprzedzającym, na parkingu odpala kamerę 360 stopni, podczas gdy w czasie nawigowania… innowacyjnie podaje wskazówki. Co to oznacza? Gdy kierowca dociera do skrzyżowania, na którym musi wykonać manewr, na ekranie wyświetla się mapa satelitarna. Na niej naniesiona jest strzałka - tak żeby spotęgować precyzję manewru i wskazać prowadzącemu bez żadnych wątpliwości jak powinien się zachować.
Zobacz również: Mercedes CL 55 AMG F1 miał pierwsze ceramiczne hamulce na świecie!
Test: Mercedes GLB - trochę SUV, a trochę minivan
Mercedes GLB bez wątpienia jest SUV-em. Jego kabina została jednak zaprojektowana trochę tak, jak kabina minivana. Oznacza to mniej więcej tyle, że jest wysoka, a do tego może się pochwalić rozstawem osi przekraczającym 2,8 metra. Co więcej, poczucie przestronności potęgują wysoko zarysowane siedziska w pierwszym i drugim rzędzie foteli. Bagażnik? Już w ustawieniu standardowym kufer mieści 570 litrów. To naprawdę dobry wynik, który powinien się okazać wystarczający nawet podczas rodzinnych wyjazdów. Po złożeniu oparć tylnej kanapy pojemność rośnie do przeszło 1800 litrów.