REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!

Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński

REKLAMA

REKLAMA

Ma 117 koni mechanicznych, dwusprzęgłową skrzynię, świetne wyposażenia i naprawdę efektowną stylizację. Nowy Juke to ostatni krzyk motoryzacyjnej mody ze stajni Nissana. Czy ten trend jest jednak en vogue?

Na początek jestem winien drobne wyznanie. Otóż nie przepadałem za wyglądem pierwszej generacji Nissana Juke. Nadwozie wydawało mi się przesadzone. Prezentowało się zupełnie tak, jakby projektanci nie do końca wiedzieli, w którym momencie przestać dokładać do designu kolejne akcenty stylistyczne. Druga generacja jest całkowicie inna. Jest na wskroś nowoczesna, wysmakowana i nie brakuje jej elegancji. Tak, ma nieco azjatyckie spojrzenie. Z drugiej strony będzie budzić spojrzenia zarówno na nowoczesnym blokowisku w stolicy, jak i na parkingu przed biurowcem w centrum Warszawy. A to spora zaleta!

REKLAMA

Nowy Nissan Juke - ma coś po Micrze…

Co konkretnie mi się podoba w tym aucie? Bardzo lubię jego przymrużone oczy. Za ich sprawą wygląda nowocześnie. I światła z przodu są jedną z mocniejszych zalet, bo świetnie prezentują się nawet duże piegi reflektorów umieszczone na masywnych zderzakach. Jeżeli uważniej się przyjrzeć, da się zauważyć że Juke II odziedziczył zgrabny „tyłeczek” po Micrze. To jednak nic złego. Szczególnie że ten wygląda dynamicznie, a do tego płynnie przechodzi w mocno zaakcentowaną przetłoczeniami linię boczną. Ostry zarys jest poprowadzony od tylnego światła aż po przednie nadkole. Po drodze załamuje się i przechodzi wprost przez przednią klamkę.

Zobacz również: Top 10: Best of test 2019 - które auta skradły nasze serce?

Z punktu widzenia kierowcy nadwozie auta nie musi być tak ważne. W końcu i tak przebywa on przede wszystkim w kabinie pasażerskiej. A tam… testowy Nissan Juke przygotował całe połacie miłej w dotyku alkantary. Ta pojawia się na boczkach drzwi, fotelach, tunelu centralnym i co najważniejsze, konsoli centralnej. Za sprawą materiału przypominającego zamsz deska rozdzielcza japońskiego crossovera wygląda jak wyciągnięta wprost ze sportowego coupe. Tym bardziej, że ma oryginalną formę, fajne, okrągłe wloty powietrza i ilość przycisków ograniczoną do ascetycznego minimum.

Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!

Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!

Kuba Brzeziński

Juke N-Design, czyli alkantara i ambienty!

REKLAMA

Na alkantarze nie kończą się jednak sportowe akcenty w Nissanie Juke N-Design. Koło kierownicy jest spłaszczone u dołu, ma kompaktowe rozmiary i za sprawą wybrzuszeń świetnie leży w dłoniach. W szlifie na drzwiach pojawia się czerwone podświetlenie ambientowe. Uwaga należy się nawet gałce automatycznej przekładni. Ta jest krótka i wygląda trochę jak zgrabny nosek modelki. Całość robi na tyle dobre wrażenie, że nie przeszkadza mi ani twardy plastik w górnej części drzwi, ani syntetyczna skóra na kole kierownicy, ani nawet błyszczący i podatny na zadrapania materiał okalający gałkę automatycznej skrzyni.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Fajne jest to, że przyciski na kierownicy w nowym Juke działają nawet po wyłączeniu zapłonu - w Grupie Volkswagena dla porównania w takim przypadku zamierają i nie pozwalają np. przyciszyć radia. Świetnie wygląda też kolorowy ekran pomiędzy zegarami wyposażony w kompas, a system audio być może nie oferuje jakości autofilskiej, ale zdecydowanie uprzyjemnia podróż! A jeszcze nie wspomniałem o… przestrzeni. We wnętrzu nowego Nissana Juke zmieszczą się cztery dorosłe osoby. Na tylnej kanapie miejsca jest wystarczająco dużo - bardziej przeszkadza wysoko zarysowana linia okien. Bagażnik w ustawieniu podstawowym mieści 422 litry - czyli co najmniej dwie duże walizki oraz ma podwójne dno.

Zobacz również: Nowy Nissan Leaf już za... 82 600 złotych

Nissan Juke: lampka w starym stylu?

Oczywiście nowy Juke nie jest ideałem. Są też pewne rzeczy we wnętrzu Nissana, które budziły we mnie mieszane uczucia. Japończycy powinni popracować w sposób szczególny nad trzema akcentami. Po pierwsze niezbyt dobrze prezentuje się mleczna lampka umieszczona nad głową pasażera i kierowcy. Przywodzi na myśl niezbyt dobre autokary produkowane przez węgierskiego Ikarusa. Po drugie podczas jazdy po nierównościach niektóre plastiki na konsoli potrafią delikatnie potrzaskiwać. Po trzecie podczas jazdy w deszczu woda z szyby przedniej napływa na szyby boczne.

Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!

Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!

Kuba Brzeziński

Japończycy podczas tworzenia palety silnikowej nowego Nissana Juke poszli drogą… ekologii. Właśnie dlatego model może zostać wyposażony tylko w jedną jednostkę napędową. Mowa o 3-cylindrowym, doładowanym benzyniaku o pojemności 1 litra. Opis motoru być może nie brzmi emocjonująco, silnik dysponuje jednak mocą na poziomie 117 koni mechanicznych. I zawdzięcza ją w dużej mierze wtryskowi bezpośredniemu. Zalety? Testowy Nissan Juke został wyposażony w 7-biegową skrzynię dwusprzęgłową. Za jej sprawą benzyniak jest utrzymywany na niskich obrotach, przez co kierowca praktycznie nie słyszy charakterystycznego gangu trzech cylindrów w czasie jazdy.

Nissan Juke 1.0 DIG-T DCT - pali średnio 7 litrów. To dobrze!

Nissan Juke 1.0 DIG-T dobrze radzi sobie z przyspieszaniem w mieście. Auto jest zaskakująco dynamiczne podczas startu spod świateł, okazuje się całkiem elastyczne i oszczędne. Podczas testu w cyklu mieszanym spalało mniej więcej 7,8 litra benzyny. A to bez wątpienia wynik dobry w crossoverze ważącym 1300 kilogramów. Wady? Skrzynia potrafi pozarywać w czasie ruszania i zmiany biegów. Efekt można minimalizować dostosowując się nieco do sposobu pracy układu. Poza tym to auto zdecydowanie nie na autostrady. Powyżej 120 km/h traci wigor i przyspiesza mocno niechętnie.

Zobacz również: Top 10: Nowoczesne silniki muszą być awaryjne? No właśnie nie!

Pierwsze wrażenie kierowcy jest takie - samochód okazuje się mocno zwarty. Na tyle zwarty, że prowadzący czuje się jakby siedział za kierownicą miniaturowego coupe. I wrażenie to nie mija przez kilka pierwszych kilometrów, szczególnie że zawieszenie okazuje się naprawdę twarde. Podczas jazdy czuć przejazd przez każdą studzienkę. Układ kierowniczy? W mieście jest zdecydowanie sztywny. Nie przeszkadza podczas parkowania czy manewrowania w ciasnej uliczce, ale daje dość dużą precyzję wykonywania manewrów z prędkością do 60 - 70 km/h. Precyzji zaczyna mu brakować dopiero w czasie szybszej jazdy poza miastem.

Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!

Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!

Kuba Brzeziński

Nissan Juke - hamuje automatycznie i… denerwująco

REKLAMA

Prowadzenie nowego Nissana Juke jest dość mocno dopracowane. To może nie typ sportowca, ale z całą pewnością typ samochodu kierowcy. Denerwować może natomiast inna rzecz. Podczas tygodniowego testu kilka razy zdarzyło się tak, że samochód wyświetlał czerwony komunikat na elektronicznych zegarach oraz szarpał hamulcami w sytuacji, w której kierowca przede mną zmieniał pas na sąsiedni, a ja korzystając z wolnej drogi zaczynałem przyspieszać. Fajnie, gdyby układ który w wielu przypadkach może być potrzebny, potrafił nieco lepiej oceniać sytuację na drodze w realnych warunkach.

Jak już wspominałem, nie lubiłem pierwszej generacji Nissana Juke. Była dla mnie pretensjonalna i przesadzona. Druga odsłona z kolei mocno przypadła mi do gustu. Szczególnie że pomijając drobne wady związane np. ze sposobem pracy skrzyni biegów, auto przekonywało prowadzeniem, sposobem wykonania kabiny pasażerskiej, ładnym nadwoziem i rozsądnie wykalkulowaną ceną. W nowym Juke czułbym się naprawdę dobrze. I powiem więcej, nie uważam żeby 100 tysięcy złotych było wartością wygórowaną. Szczególnie przy tak wysokim poziomie wyposażenia.

Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - dane techniczne:

  • Silnik: R3, doładowany, benzynowy
  • Pojemność silnika: 999 cm3
  • Maksymalna moc: 117 KM (przy 5250 obr./min.)
  • Maksymalny moment obrotowy: 200 Nm (przy 1750 - 3750 obr./min.)
  • Prędkość maksymalna: 180 km/h
  • Przyspieszenie 0 - 100 km/h: 11,1 s.
  • Skrzynia biegów: automatyczna, dwusprzęgłowa, 7 biegów
  • Zbiornik paliwa: 46 litrów
  • Zużycie paliwa na 100 km w teście (cykl mieszany): 7,8 litra
  • Zużycie paliwa na 100 km - dane producenta (cykl mieszany): 6,5
  • Długość: 4210 mm
  • Szerokość: 1800 mm
  • Wysokość: 1595 mm
  • Rozstaw osi: 2636 mm
  • Pojemność bagażnika: 422/1305 litrów
  • Cena: od 66 900 złotych

Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - cena i wyposażenie:

  • Cena: 103 090 zł
  • 19-calowe felgi aluminiowe
  • dwukolorowe nadwozie
  • tempomat
  • inteligentny system hamowania z układem rozpoznającym pieszych i rowerzystów
  • automatyczne światła drogowe
  • światła przeciwmgłowe LED
  • system rozpoznawania znaków drogowych
  • czujniki parkowania z przodu i z tyłu
  • system multimedialny z 8-calowym ekranem dotykowym
  • klimatyzacja automatyczna
  • zestaw nagłośnienia BOSE z 8 głośnikami
  • wykończenie wnętrza alkantarą
  • system ostrzegający o ruchu poprzecznym z tyłu pojazdu
  • ostrzeganie o pojeździe w martwym polu
  • kamera 360 stopni
  • podgrzewane lusterka boczne
  • czujnik deszczu
  • system bezkluczykowego dostępu do wnętrza i uruchamiania auta

Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Test: Nissan Juke N-Design 1.0 DIG-T DCT - awangardowy, ale nie brzydki!
Kuba Brzeziński
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
To już pewne: samochód zarejestrujesz przez Internet, koniec z kolejką w urzędzie po tablice. Znamy termin

Samych tablic rejestracyjnych jeszcze z sieci nie ściągniemy – choć kto wie, może za jakiś czas będzie można je wydrukować techniką 3D albo zmienią się przepisy i auta dopuszczone do ruchu będą inaczej znakowane niż formie tablic – ale wkrótce formalności związane z rejestracją załatwimy sami przez Internet. Teraz to jest możliwe tylko jeśli upoważnimy do tego dealera w salonie – i to nie każdego.

Zguba w Uberze. Co zostawiają pasażerowie? I jak odzyskać pozostawiony przedmiot?

Zguby w Uberze bywają naprawdę nietypowe. Przykład? W 2023 r. w taksówce znaleziona została np. sztuczna szczęka. Całe szczęście przedmioty pozostawione podczas przejazdu łatwo odzyskać. Pomaga w tym aplikacja.

Drogowa kumulacja na Śląsku. Pijany kierowca z potrójnym zakazem prowadzenia i poszukiwany w jednym aucie

Myśleliście, że nic już was nie zdziwi? No to przeczytajcie tę historię. Policjanci z będzińskiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej Opla. Jak się okazało, jego kierowca był pijany. I miał potrójny zakaz prowadzenia. A to dopiero początek czarnej serii.

Jak sprawdzić kontrahenta w branży TSL?

Podstawą każdej współpracy biznesowej jest zaufanie. A nic tak nie wzmaga jego poziomu, jak... kontrola i wcześniejsze sprawdzenie kontrahenta. Jak zweryfikować partnerów z branży TSL? To ważne pytanie, aby nie dać się złapać w oszustwo "na zlecenie transportowe".

REKLAMA

Dłuższa trasa elektrykiem: ładowanie auta przestaje być problemem bo sieć stacji zaczyna się pokrywać z siecią Biedronki

Wkrótce ruszając w dalszą trasę samochodem elektrycznym i szykując plan podróży łatwiej będzie wybrać market Biedronki na trasie na przerwę połączoną z ładowaniem auta niż przeglądać samą sieć dostępnych stacji ładowania. Biedronka we współpracy z firmą Powerdot stara się w szczególności wypełniać nowymi stacjami ładowania wszelkie białe plamy polskiej elektromobilności.

Blisko milion pasażerów. Tylu w 2023 r. przewiozły wąskotorówki. Nie wiedzieliście, że takie pociągi jeszcze jeżdżą?

Koleje wąskotorowe po latach zapomnienia znów stają się popularne w Polsce. W 2023 r. podróżowało nimi ponad 948 tys. osób. To prawie dwukrotnie więcej niż przed 10 laty. A to nie koniec ciekawych statystyk.

Mitsubishi się rozpędza. Nowy ASX stał się właśnie starym ASX-em. Na rynku zadebiutuje nowsza wersja

Mitsubishi szykuje się do liftingu nowego ASX-a. Samochód w zmienionej formie zadebiutuje w Polsce już jesienią tego roku. Tak, dobrze zgadliście. W tle nowego ASX-a nadal powiewać będzie francuska flaga. A metod modernizacji można upatrywać w poliftingowym Capturze.

Gęstszy olej w starym silniku? To popularny mit wśród kierowców. Ile w nim prawdy?

Auto ma spory przebieg? Zatem do silnika trzeba wlać gęstszy olej. To ma wydłużyć jego żywotność. Tak przynajmniej mówi popularny wśród kierowców mit. Okazuje się jednak, że efekt może być zupełnie odwrotny. Mechanicy i specjaliści z rynku mechanicznego ostrzegają.

REKLAMA

Znamy cenę nowych tablic rejestracyjnych. Będą droższe od starych. A i tak nie dostanie ich każdy kierowca

1 czerwca 2024 r. w Polsce pojawią się nowe tablice rejestracyjne. Żółte oznaczenia z czerwonymi literami będą przeznaczone do czasowej rejestracji samochodów osobowych przeznaczonych do zawodów sportowych. Ile będzie kosztować ich wydanie?

MAN stworzy ciężarówkę z napędem wodorowym. hTGX nie będzie miał ogniwa paliwowego. On będzie spalać wodór

Nowa ciężarówka MAN hTGX zadebiutuje w 2025 r. Będzie to pojazd wyposażony w silnik spalinowy. Jego paliwem stanie się wodór. Ciągnik ma mieć zastosowanie specjalne. Czemu jednak MAN nazywa go pojazdem bezemisyjnym?

REKLAMA